Ja wychodzę w każdą pogodę..Deszcz,śnieg i jak jest zimniej na minusie zima też. ..Nie wychodzę tylko w wichure.
Dziecko trzeba hartowac i przyzwyczajać do każdej zmiany temperatury..A takie trzymane w domu i wypuszczane tylko w słońce są chorowitkami później ..Jak synek byl mały to różnie ..Szlam po drzemce ,przed
.Albo zasypial w wózku .Karmilam także na zewnątrz.
Teraz synek duzy to idziemy kalosze płaszcz i lata po kałużach w deszczu Nie choruje.Poczytaj o skandynawskim wychowaniu dzieci( one bardzo rzadko chorują )..Zimą tez na sanki nie pojdziecie?
A czasem i tak trzeba wyjsc zakupy czy cos.
Dziecko trzeba hartowac i przyzwyczajać do każdej zmiany temperatury..A takie trzymane w domu i wypuszczane tylko w słońce są chorowitkami później ..Jak synek byl mały to różnie ..Szlam po drzemce ,przed
.Albo zasypial w wózku .Karmilam także na zewnątrz.
Teraz synek duzy to idziemy kalosze płaszcz i lata po kałużach w deszczu Nie choruje.Poczytaj o skandynawskim wychowaniu dzieci( one bardzo rzadko chorują )..Zimą tez na sanki nie pojdziecie?
A czasem i tak trzeba wyjsc zakupy czy cos.