reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spacery z dzieckiem, a wirus...

Kazumi

Moderator
Członek załogi
Dołączył(a)
29 Październik 2019
Postów
2 644
Witajcie,
Kieruję do Was zapytanie mojej przyjaciółki, która ma 2 letnie dziecko. Czy w obecnej sytuacji wychodzicie z dziećmi na spacery?

Trudno mi sobie wyobrazić trzymanie małego dziecka w domu 24h na dobę, ale ja dopiero spodziewam się pierwszego dziecka i mogę nie być dobrym doradcą. Wydaje mi się, że gdy nie idzie się do zamkniętych pomieszczeń a dziecko jest w wózku albo jedzie sobie rowerkiem to chyba nie jest narażone bardziej niż w domu i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia, gdyby okazało się, że było bezobjawowym nosicielem.

Koleżanka pożaliła się, że wyszła z wózkiem na spacer (dziecko ok. 1 roku) i dostała od kogoś ochrzan, że dziecko powinno być w domu... Przyjaciółki Mąż wyszedł z synkiem pod blok na rowerek biegowy i to samo...
Jak Wy postępujecie??
 
reklama
Rozwiązanie
Tak, to prawda, nie da się wszystkiego dezynfekować przy dzieciach. Widzę po kuzynce, że dezynfekcję trzeba byłoby robić co chwilę ;) Moim zdaniem trzeba stosować się do zaleceń, ale też nie podporządkowywać całego życia wirusowi.
To prawda, wirus bedzie, szczepienia i leki nadal w fazie badań i trzeba czekać, ale lekarzy nie będzie i sprzętu, jeżeli wszyscy zachorujemy na raz.
W izolacji nie chodzi o wybicie wirusa, ale rozłożenie w czasie zachorowan, żeby każdy miał możliwość leczenia.
Także przestancie pisać głupoty i być egoistami.
Ja marzę, żeby wytrwać do porodu i po w zdrowiu, walczę o to każdego dnia.
Zostanie w domu pomaga lekarzom, pracownikom Służby zdrowia i takim osobom jak ja.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wiatraki. właśnie mi o to chodzi by nie oskarżać innych o egoizm. Nie. Odłóż na bok swoją panikę. I paniczne okrzyki pełne histerii. Trzeba uspokoić swoje emocje. Odłożyć panikę na bok.
I racjonalnie, analityczne, bardzo rozważnie pomyśleć: co dalej?
Co ode mnie zależy?
Trzeba zadbać o swój organizm by był silny i zdrowy. Gotowy do reakcji na chorobę.
Wiesz w jakim stanie jest służba zdrowia. W czrnej dupie są ze wszystkim. I doskonale o tym wiedzą. Po to wydmuchali taką panikę z ta izolacją aby rozłożyć zachorowania w czasie.
Tak służba zdrowia jest w czarnej dupie tak samo jak ja, w 37 tygodniu ciąży, siedząca jak na szpilkach, czy nie zamkną oddziału, bo ludziom brakuje spaceru i imprez, czy nie zachoruje i nie oddzielą mnie od dziecka, czy nie umrę na chorobę współistniejące tzn powikłania poporodowe, bo to ***** roznoszą egoiści. Boję się o męża,córkę i synka który ma się urodzić. Serio, to jest panika. To jest realne zagrożenie i obawa o zdrowie i życie.
Jak ja mogę teraz wzmocnić odporność?! No właśnie, nie mogę.
Okna pootwierane cały dzień w każdym pomieszczeniu, w którym nas nie ma, w salonie całą noc i tyle mogę.
Także proszę się również zastanowić nad swoim egoizmem.
Bo mnie obchodzi tu i teraz i jak urodze, to jest histeria, panika?! Co będzie później, pomyślę, jak będziemy zdrowi i bezpieczni po szpitalu w domu.
Ciężarne mierzą się z tym na codzień. Nie życzę aby przekonała się Pani o tym osobiście, że coś/kogoś Pani straci. To nie jest wojna, nikt nie strzela, jesteśmy w luksusowej sytuacji, pobytu w domu, którego nikt nie bombarduje a sytuacja zostań w domu jest potrzebna nam wszystkim, by każdy miał szansę.
 
Wiatraki. właśnie mi o to chodzi by nie oskarżać innych o egoizm. Nie. Odłóż na bok swoją panikę. I paniczne okrzyki pełne histerii. Trzeba uspokoić swoje emocje. Odłożyć panikę na bok.
I racjonalnie, analityczne, bardzo rozważnie pomyśleć: co dalej?
Co ode mnie zależy?
Trzeba zadbać o swój organizm by był silny i zdrowy. Gotowy do reakcji na chorobę.
Wiesz w jakim stanie jest służba zdrowia. W czrnej dupie są ze wszystkim. I doskonale o tym wiedzą. Po to wydmuchali taką panikę z ta izolacją aby rozłożyć zachorowania w czasie.

Aha innych w swnsie np Ciebie o egoizm to nie, ale innych (nie Ciebie) o panike to juz tak?
Nie gadaj bzdur o dbaniu o organizm kiedy mamy juz setki tysiecy ofiar i miliony zachorowan. Serio musi Wam ktos bliski zachorowac zeby w koncu dotarlo, ze to nie zabawa i ze naprawde mozna sobie te Wasze spacerki darowac dla dobra ogolu?
 
Kazdy z nas się boi. O coś lub o kogoś martwi.
Mogę napisać o mojej sytuacji. Też się bardzo martwię.
Nie ma sensu licytować się kto ma gorzej. Nie o to chodzi.
Koronawirusa roznoszą i ludzie egoisci, których nie obchodzą inni ludzie. Fakt.
Ale też np personel medyczny.
Ludzie w pracy też pomimo ostrożności mogą się zarazić. I nie uważam ich za egoistow bo poszli do pracy i kogoś zarazili.

Faktem jest ze wirus z nami zostanie. Trzeba nauczyć się z nim żyć.
Za jakiś czas trzeba będzie normalnie funkcjonować.

nieagatka mi nie chodzi o spacerki. Uważam ze duzy wplyw na nasze zdrowie ma to ze dbamy o wlasny organizm.
Za jakiś czas wrócimy do codzienności. Ta izolacja nie moze trwac w nieskończoność.
Mysle, ze nie mozemy porownywac lekarza czy pielegniarki, ktorzy ida do pracy, zeby ratowac zycie z narazeniem wlasnego z kims kto ma problem z tym, ze musi usiasc na dupie w domu.
I tak, wirus zostanie, kazdy to wie, ale poki to jest nowe i prowokuje taka ilosc zgonow to trzeba nad tym zapanowac. A skoro nie ma pieniedzy na robienie testow wszytskim to sorry, ale izolacja jest jedybym wyjsciem.
Wlosi sa zamknieci calkowicie od ponad miesiaca i jeszcze to potrwa wiec i Polacy moga byc. I mysle, ze potrwa to przynajmniej do konca maja.
Nikomu sie to nie podoba, ninomu z tym nie jest dobrze i na pewno bedzie miec wplyw tak na ekonomie jak na zdrowie (szczegolnie psychiczne), ale jak juz pisalam - to dla dobra ogolu wiec trzeba spiac posladki i dac rade.
 
A Ty jak zgaszone radio, przecież napisałam nie tylko ja, że kw będzie, ale trzeba tych środków, aby rozłożyć w czasie zachorowania, aby służba zdrowia dała radę pomóc wszystkim lub wielu. Tak, personel medyczny choruje, bo ludzie kłamią.
Nikt się nie licytuje, kto na lepiej czy gorzej, bo każdy z nas jest w czarnej dupie. Przez ludzi, którzy nic sobie nie robią z zaleceń i nakazów, rządzący zamkną wszystko i wszystkich i będą kary. Proszę Cię, zrezygnuj z wizyty u lekarza, w szpitalu i idź na spacer jak zachorujesz, aby stosujący się mieli możliwości otrzymania pomocy, bo przecież i tak zachorujesz, więc miej to już za sobą.
 
Wszyscy są głupi, wirusolodzy, lekarze.. Caaaaly świat robi źle. Trump już mało zębów nie połamie tak się broni z tych wcześniejszych ruchów i wypowiedzi, ze kto ma umrzeć umrze, a reszta się uodporni. Teraz zwala na ludzi, którzy mu te pomysły podsuwali.
Dużo nie trzeba żeby nas wybic, wystarczy zamknąć sklepy i kazać siedzieć w domu, a nawet kiedy zaraza osiagalaby poziom śmiertelności 100pro, znajdą się smialkowie.
Tu się nawet nie ma już co przepychać. Kto ma gorzej, kto lepiej. Wątpię, że ktoś jest przeszczęśliwy z tej sytuacji. Politycy za to pięknie mydlą oczka gadając tylko o wyborach, zamiast się zająć tym co trzeba. Już nie mówiąc o tych pozal się Boże statystykach. Panika ? To by była gdyby pokazali prawdziwe. Chiny są dobrym przykładem. Nawet się doliczyć nie mogli i nie chcieli.
 
To wracając do tematu :) Abstrahując kto ma rację a kto nie i kto jest głupi...
Ja z moimi wychodzę co drugi dzień na godzinny spacer po parku - sporo rodzin z dziećmi wychodzi - każdy trzyma się w dużej odległości od innych, niekiedy są rowerki, niekiedy hulajnoga dla dziecka, a po za tym to normalne spacery. Po pewnym czasie każdemu siada psychika jak się za długo w domu siedzi. A spacer nikomu nie szkodzi. Różnica taka że nie zaglądamy na place zabaw i nie rozsiadamy się w parku - po prostu chodzimy. Chyba tylko dzięki tym spacerom moje dziewczyny jeszcze nie oszalały w domu.
Zachowanie ostrożności i utrzymywanie higieny to jedno, a panika i przesadna paranoja to drugie. To drugie jeszcze nikomu na dobre nie wyszło.
 
reklama
Do góry