Spacery z dzieckiem, a wirus...

[Kazumi]

Witajcie,
Kieruję do Was zapytanie mojej przyjaciółki, która ma 2 letnie dziecko. Czy w obecnej sytuacji wychodzicie z dziećmi na spacery?

Trudno mi sobie wyobrazić trzymanie małego dziecka w domu 24h na dobę, ale ja dopiero spodziewam się pierwszego dziecka i mogę nie być dobrym doradcą. Wydaje mi się, że gdy nie idzie się do zamkniętych pomieszczeń a dziecko jest w wózku albo jedzie sobie rowerkiem to chyba nie jest narażone bardziej niż w domu i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia, gdyby okazało się, że było bezobjawowym nosicielem.

Koleżanka pożaliła się, że wyszła z wózkiem na spacer (dziecko ok. 1 roku) i dostała od kogoś ochrzan, że dziecko powinno być w domu... Przyjaciółki Mąż wyszedł z synkiem pod blok na rowerek biegowy i to samo...
Jak Wy postępujecie??

 

[Lusia62]

Ja uważam,że jeśli nie spotkasz się tam z przyjaciółmi i innymi ludzmi - tak.
A jeśli się spotykasz, trzeba zachować ostrożność.
I mądre slowa- najważniejsze są starsi i chorzy ludzie, o nich należy dbać najbardziej

Jeśli o mnie chodzi, to ja jestem bardziej odpowiedzialna niż mój teść po przeszczepie, z którym mieszkam pod jednym dachem. Właśnie pojechał na zakupy, o higienę niedba w ogóle. Chciałam pomoc, stwierdził że stary nie jest. No i masz ci. Los

 

[marta18691]

My na podwórku swoim wychodzimy

 

[Zani2407]

Możesz wczoraj w tv jakiś minister czy tam lekarz mówił, że wskazane jest spacer poza skupiskiem ludzi bo dla układu odpornosciowego nie ma nic lepszego jak świeże powietrze. Pisze "któryś" minister bo tylko słuchałam robiąc w kuchni a nie widziałam który to był ale to są jego słowa na pytanie dziennikarki czy można wychodzić z domu na powietrze.

To ja mam pytanie. Czy ja w końcu mogę wyjść z dziećmi koło domu mieszkając na wsi. Nie wychodząc poza teren ogrodzenia?

 

[usunięty]

A ja dzisiaj poszłam do Tesco chciałam pójść na pasaż a taka niespodzianka a w placówkach banku w miejscowości gdzie mieszkam są kartki że dwie osoby mogą wejść do środka pozostałe osoby pod drzwiami na dworze muszą czekać z tego wszystkiego to żal mi tylko tych starszych osób którzy nawet boją się pójść na zakupy

 

[Lusia62]

A ja dzisiaj poszłam do Tesco chciałam pójść na pasaż a taka niespodzianka a w placówkach banku w miejscowości gdzie mieszkam są kartki że dwie osoby mogą wejść do środka pozostałe osoby pod drzwiami na dworze muszą czekać z tego wszystkiego to żal mi tylko tych starszych osób którzy nawet boją się pójść na zakupy

Mój teść się nie boi. Nawe swoją matkę 90 letnią odwiedzi

 

[usunięty]

I takie mam jak narazie rozwiązanie dla córki

 

[usunięty]

Mój teść się nie boi. Nawe swoją matkę 90 letnią odwiedzi

No ale są tacy co się boją i nigdzie nie pójdą. babcia z dziadkiem od strony partnera to typowo nigdzie nie wychodzą a zakupy teściowa im robi

 

[Chce_byc_mama_wielu]

Hej, a ja mam tygodniowego noworodka. Co mam robić w tej sytuacji? W sensie nie była jeszcze na spacerze, tylko wiadomo w foteliku w samochodzie ze szpitala. Mam ją najpierw ubrana przystawiac do okna, a potem może chociaz tylko na chwilę na podwórko? Mieszkam we Wrocławiu, bez balkonu, ale mam jakby za domem takie właśnie "podwórko nad Odrą".

 

[Lusia62]

Hej, a ja mam tygodniowego noworodka. Co mam robić w tej sytuacji? W sensie nie była jeszcze na spacerze, tylko wiadomo w foteliku w samochodzie ze szpitala. Mam ją najpierw ubrana przystawiac do okna, a potem może chociaz tylko na chwilę na podwórko? Mieszkam we Wrocławiu, bez balkonu, ale mam jakby za domem takie właśnie "podwórko nad Odrą".

Możesz otworzyć ok o na szerz na 5 minut, później na 10 ij tak stopniowo. Na atwoim miejscu raczej wybrała bym okno.

 

[Chce_byc_mama_wielu]

Możesz otworzyć ok o na szerz na 5 minut, później na 10 ij tak stopniowo. Na atwoim miejscu raczej wybrała bym okno.

Dziękuję, tak zrobię