Anabuba
czarownica mroźnego lądu
Sandra ja na Twoim miejscu poczekałam jeszcze pare dni az ten ostry mróz w dzień sie zmniejszy-co by nie było Twoje maleńswto to jeszcze noworodek.Ja dopiero wróciłam ze spaceru ze swoją 15 miesieczna Weroniką-owszem na słońcu jest u mnie -4 ale za to w cieniu -11.Tak tak w samo południe taka temperatura.a mieszkam niedaleko Wawy.Byłam z niż pół godziny,ale szła na własnych nogaxcch bo w wózku by zmarzła.Także Sandar poczekaj az mróz w dzień zejdzie do -4 - -5 i wtedy wyjdz z maluszkiem na 5-10minut,ponziej codziennie coraz dłużej o 5minut.
Nie zakrywaj buzi pieluszka,mozesz poprostu tak postawic kocyk na wsyokosci szyi maluszka żeby wiatr bezpośrednio nie wiał mu na twarz.I jak juz dziewczyny pisały wcześniej dobry krem,ciepły kombinezon i na spacer!:-)
KingaMZ- każde małe dziecko musi swoje pochorowac bo w ten sposób tez oraganizm uczy się walczyc z drobnoustrojami.To takie naturalne szczepionki.Moje córki obie przez 1rok życia chorowały średnio 6-7 razy(oprócz lata).Weronika dopiero co zaliczyła katar,ale codziennie z tym katarem była po2-3godziny na dworzu i jak pierwszego dnia lało się jej z nosa to tak za 2 dni w ogóle nie było widac że miała katar.A lekarze potrafia tez na byle co dawac antybiotyki dzieciom-nawet na katar czy inne wirusowe choroby-i wtedy więcej szkody niz pozytku,bo nie dosc że nie pomoga to przy okazji bakterie w oragnizmie sie uodparniaja na działanie danych antybiotyków.I przez antybiotyki oragnzim jest osłabiony.Dlatego po każdej kuracji antybiotykowej czy powazniejszej chorobie lepiej zaczynac od krótszych spacerów np.15minut i zwiekszac bo jak dziecko po chorobie od razu na 2 godziny na dwór to może sie od nowa rołzozyc.
Nie zakrywaj buzi pieluszka,mozesz poprostu tak postawic kocyk na wsyokosci szyi maluszka żeby wiatr bezpośrednio nie wiał mu na twarz.I jak juz dziewczyny pisały wcześniej dobry krem,ciepły kombinezon i na spacer!:-)
KingaMZ- każde małe dziecko musi swoje pochorowac bo w ten sposób tez oraganizm uczy się walczyc z drobnoustrojami.To takie naturalne szczepionki.Moje córki obie przez 1rok życia chorowały średnio 6-7 razy(oprócz lata).Weronika dopiero co zaliczyła katar,ale codziennie z tym katarem była po2-3godziny na dworzu i jak pierwszego dnia lało się jej z nosa to tak za 2 dni w ogóle nie było widac że miała katar.A lekarze potrafia tez na byle co dawac antybiotyki dzieciom-nawet na katar czy inne wirusowe choroby-i wtedy więcej szkody niz pozytku,bo nie dosc że nie pomoga to przy okazji bakterie w oragnizmie sie uodparniaja na działanie danych antybiotyków.I przez antybiotyki oragnzim jest osłabiony.Dlatego po każdej kuracji antybiotykowej czy powazniejszej chorobie lepiej zaczynac od krótszych spacerów np.15minut i zwiekszac bo jak dziecko po chorobie od razu na 2 godziny na dwór to może sie od nowa rołzozyc.