agamal
kociara
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 228
Mój synek skończy miesiąc dopiero 11 stycznia. Do tej pory jeszcze nie byłam z nim na spacerku, tyle co w gondoli z przykryta pieluszka tetrową na buzi do samochodu w Święta do rodziny. Kilka razy jeszcze w domu otwieralam okno na 5min. żeby się przwietrzyło. Strasznie boję sie wyjść z Małym na spacer, bo nie chcę, żeby był chory. Ile ten spacer powinien trwać? Wystarczy rundka dookoła bloku, czy na dłużej? Czy tez zakryć pieluszka buzię?
Sandra. Nie bój się wychodzić z dzieckiem na dwór i nie trzymaj dziecka pod kloszem, bo z tego co wiem nie jest to dobry sposób na wychowywanie dziecka - dziecko jest zazwyczaj bardziej chorowite od innych, słabsze, mniej samodzielne. Ja też z początku bardzo się bałam o synka, ale przełamałam się i przestałam na niego chuchać i dmuchać. Syn urodził się pod koniec listopada 2007, pierwszy raz wyszliśmy jak Dawid miał około 2 tyg. na parę minut a potem wydłużałam czas. Spacerowaliśmy codziennie niezależnie od pogody. Nasza Pani doktor mówi, iż więcej chorób bierze się z przegrzania niż z przemarznięcia i każe wychodzić na dwór nawet gdy dziecko jest chore. I ja zawsze wspominam te słowa. Z Dawidem do tej pory wychodzimy codziennie na spacery, nieraz zmarznie, przemoknie, ale nie jest chory. Pamiętam też o dobrym odżywianiu dziecka, podawaniu miodu, czosnku itd. (ale z tym będziesz musiała jeszcze trochę poczekać Mam nadzieję, że Cię trochę przekonałam. Powodzenia.
Ostatnia edycja: