danuska
Fanka BB :)
My wciąż w szpitalu. Mała dostała gorączki w niedziele i lekarze nie wiedzieli od czego. Nastraszyli nas najgorszymi scenariuszami jak zapalenie opon mózgowych, sepsa itd. Na szczęście wykluczyli te najpoważniejsze przyczyny i kazało się dziś, że Igunia złapała bakterie coli w szpitalu od innego dziecka... No i teraz kolejny antybiotyk przez 10 dni. Persperktywa wyjścia do domu wciąż nam ucieka. Najgorsze, że chcą mnie wypisać jutro do domu, a małą zostawić bo nie mają już miejsc na położnictwie żebym tyle tu leżała.