reklama
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Jakie wygadane i madre dzieciaki.
Kuba bystry, ze ho ho.
Oliwka, tez znalazla wyjscie z sytuacji.Mama naprawi:-):-)
Wisnia,
Kuba bystry, ze ho ho.
Oliwka, tez znalazla wyjscie z sytuacji.Mama naprawi:-):-)
Wisnia,
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
moje dziecko na buty mówi: "d u p y" - chyba nie muszę Wam pisać ile razy sie za nią wstydzę co dzień
Konrad wchodził do sklepu łapiąc mnie za udo,nogę krzyczał
mama daj pipy
wstyd jak nic
co znaczyło kup chipsy
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
No nie mogę
Konrad wchodził do sklepu łapiąc mnie za udo,nogę krzyczał
mama daj pipy
wstyd jak nic
co znaczyło kup chipsy
Dzieciaki widać już coraz bystrzejsze;-) Oczywiście na ich korzyść
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
jestem w szoku, jaki Kubuś jest mądry
D
Dzięki.To są powtarzane teksty mojego męża,który czasem pyta,czy mam jakąs gotówkę,a jak nie mam, to pyta o kartę.
Ale fakt,moje dziecie mnie zadziwia.
Kuba do mnie
"masz 5 złote?"
"A po co Ci?"
"Kupie sobie drozdziówke"
"Nie mam"
"A masz karte do bamkomatu?"
Ale sie usmialam.....
Z Julcia rano ogladamy bajke na mini mini....I w pewnym momecie ja przytulilam a ona do mnie:
''Mama dusi Julka''
Jak widzi samolot to wola
'' panie pitocie panie pitocie...dziura''
A lata ich u nas dosc duzo i czesto jest szkolka na lotnisku w pile.....
Ostatnia edycja:
rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
ech te dzieciaki
Wisnia HUbek tez kiedus na buty mówił du-py, ale po kilku razach mu przeszło całe szczęscie:-)
a moje dziecie to takie małe radyjko się zrobiło non-stop cos nawija, sam do siebie coś tam opowiada, najczęscie nasze rozmowy odgrywa, np:
podczas spaceru w górach rozmowa z motylkiem namalowanym na poręczy wózka: motylku masz byc grzeczny, bo jak nie to będzie kara, bedzie mi przykro... nie przyjde do ciebie bo jesteś niegrzeczny... wiesz, brzydko robisz motylku i chyba bedzie kara... raczej tak. itd, itp....:-)
Wisnia HUbek tez kiedus na buty mówił du-py, ale po kilku razach mu przeszło całe szczęscie:-)
a moje dziecie to takie małe radyjko się zrobiło non-stop cos nawija, sam do siebie coś tam opowiada, najczęscie nasze rozmowy odgrywa, np:
podczas spaceru w górach rozmowa z motylkiem namalowanym na poręczy wózka: motylku masz byc grzeczny, bo jak nie to będzie kara, bedzie mi przykro... nie przyjde do ciebie bo jesteś niegrzeczny... wiesz, brzydko robisz motylku i chyba bedzie kara... raczej tak. itd, itp....:-)
reklama
hehe dzieciaki bombowe
to R sie ostatnio zakrztusił orzeszkiem i kaszlał a Emilka się pyta "co się stało?"
on "zakrztusiłem sie orzeszkiem" a ona "zakrztusiłeś się swoim orzeszkiem? " a on "tak swoim" a ona "to super !!! " i w śmiech
to R sie ostatnio zakrztusił orzeszkiem i kaszlał a Emilka się pyta "co się stało?"
on "zakrztusiłem sie orzeszkiem" a ona "zakrztusiłeś się swoim orzeszkiem? " a on "tak swoim" a ona "to super !!! " i w śmiech
Podziel się: