reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Śmieszne sytuacje i powiedzonka naszych dzieci

reklama
Jakie wygadane i madre dzieciaki.:tak::tak::tak:
Kuba bystry, ze ho ho.:happy2::happy2:
Oliwka, tez znalazla wyjscie z sytuacji.Mama naprawi:-):-)
Wisnia, :-D:-D
 
Kuba do mnie
"masz 5 złote?"
"A po co Ci?"
"Kupie sobie drozdziówke"
"Nie mam"
"A masz karte do bamkomatu?":-D

Ale sie usmialam.....:-D




Z Julcia rano ogladamy bajke na mini mini....I w pewnym momecie ja przytulilam a ona do mnie:
''Mama dusi Julka'':sorry2:

Jak widzi samolot to wola
'' panie pitocie panie pitocie...dziura''
A lata ich u nas dosc duzo i czesto jest szkolka na lotnisku w pile.....
 
Ostatnia edycja:
ech te dzieciaki:-D:-D:-D

Wisnia HUbek tez kiedus na buty mówił du-py, ale po kilku razach mu przeszło całe szczęscie:-D:-)

a moje dziecie to takie małe radyjko się zrobiło:-D non-stop cos nawija, sam do siebie coś tam opowiada, najczęscie nasze rozmowy odgrywa, np:
podczas spaceru w górach rozmowa z motylkiem namalowanym na poręczy wózka: motylku masz byc grzeczny, bo jak nie to będzie kara, bedzie mi przykro... nie przyjde do ciebie bo jesteś niegrzeczny... wiesz, brzydko robisz motylku i chyba bedzie kara... raczej tak. itd, itp....:-)
 
reklama
hehe dzieciaki bombowe :-D


to R sie ostatnio zakrztusił orzeszkiem i kaszlał a Emilka się pyta "co się stało?"
on "zakrztusiłem sie orzeszkiem" a ona "zakrztusiłeś się swoim orzeszkiem? " a on "tak swoim" :-D a ona "to super !!! " i w śmiech :sorry2:
 
Do góry