reklama
Hihihi... Oliwka, Kubuś, Emilka, Hubek, Julcia, Milenka.... jesteście super małe mądralinki, coraz lepsze teksty tu lecą
Kuba usłyszał jak rozmawiam z A przez telefon i do mojej mamy "wiesz,mój kochany mąż zaraz przyjdzie"
Kubuś wymiata
We wtorek teściowa była z Gosią w zoo.
A Gosia wczoraj odmawia paciorek przed snem:
"Aniele boży strusiu mój, Ty zawsze przy mnie strój"
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
-Julcia, dlaczego rozwijasz tego naleśnika?
-Bo jest.
...
-Bo jest.
...
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
We wtorek teściowa była z Gosią w zoo.
A Gosia wczoraj odmawia paciorek przed snem:
"Aniele boży strusiu mój, Ty zawsze przy mnie strój"
No nie mogę
Kubuś, Gosia, Julcia
Oli wczoraj przy stole siedziała razem z nami i goścmi na pufie. Do kolacji przyniosłam Oliwce jej kolorowy talerzyk, na którym zawsze je. Ciocia męża zaczęła się zachwycać, jaki ładny kolorowy ma telerzyk i że też by taki chciała. A Oli na to jej odpowiedziała:
- Jak będziesz mała, to ci dam, dobrze?
Oli wczoraj przy stole siedziała razem z nami i goścmi na pufie. Do kolacji przyniosłam Oliwce jej kolorowy talerzyk, na którym zawsze je. Ciocia męża zaczęła się zachwycać, jaki ładny kolorowy ma telerzyk i że też by taki chciała. A Oli na to jej odpowiedziała:
- Jak będziesz mała, to ci dam, dobrze?
Emilka boi się o tatusia, to ładnie z jej strony ;-)
Sytuacja sprzed chwili:
Tomek dmuchnął Oliwce w tył głowy, żeby ją pozaczepiać. Oli w tym czasie oglądała bajkę, oburzona obejrzała się i powiedziała do Tomka:
- Ty, tatusiu! To wcale nie było śmieszne.
edit:
Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja z dziś. Oli nie chciała umyć buzi po pobycie na podwrórku, a miała wyjątkowo wysmarowaną. Tomek powiedział do niej:
- No idź wreszcie się umyj. Zobacz w lustrze jak brzydko wyglądasz z taką wysmarowaną buzią.
A Oli na to:
- Wcale nie wyglądam brzydko tatusiu, nie żartuj sobie!
Sytuacja sprzed chwili:
Tomek dmuchnął Oliwce w tył głowy, żeby ją pozaczepiać. Oli w tym czasie oglądała bajkę, oburzona obejrzała się i powiedziała do Tomka:
- Ty, tatusiu! To wcale nie było śmieszne.
edit:
Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja z dziś. Oli nie chciała umyć buzi po pobycie na podwrórku, a miała wyjątkowo wysmarowaną. Tomek powiedział do niej:
- No idź wreszcie się umyj. Zobacz w lustrze jak brzydko wyglądasz z taką wysmarowaną buzią.
A Oli na to:
- Wcale nie wyglądam brzydko tatusiu, nie żartuj sobie!
Ostatnia edycja:
reklama
Kubuś Czasem tok rozumowania naszych dzieci jest przezabawny
Jestem ciekawa, czy Wasze dzieci też tak pytają Bo my już czasem nie możemy ze śmiechu.
Nagminne pytanie Oliwki:
- Mamusiu/tatusiu co robisz?
Najczęściej pyta nas tak w samochodzie w czasie jazdy, potrafi tak z kilkanaście razy pod rząd
Do tej pory odpowiadaliśmy jej co robimy, np ja mówiłam:
- Siedzę.
A Oli na to:
- Dlaczego siedzisz?
- Bo jedziemy samochodem i nie mogę wstać.
- A dlaczego nie możesz wstać?
itd itp pytania ciągną się w nieskończoność.
Dziś natomiast zamiast jej odpowiedzieć, co robimy, zapytaliśmy ją jak jej się wydaje i odpowiedziała bezbłędnie, więc pyta tak, żeby pytać poprostu, doskonale wie, co robimy. Dziesiejsza rozmowa przebiegała tak:
- Tatusiu co robisz?
- A jak myślisz?
- Prowadzisz samochód.
- Bardzo dobrze myślisz, prowadzę samochód.
- Mamusiu, a co ty robisz?
- A jak myślisz?
- Siedzisz.
- Dokładnie tak, siedzę.
Chwila ciszy w samochodzie...
- Tatusiu, co robisz? .....
Jestem ciekawa, czy Wasze dzieci też tak pytają Bo my już czasem nie możemy ze śmiechu.
Nagminne pytanie Oliwki:
- Mamusiu/tatusiu co robisz?
Najczęściej pyta nas tak w samochodzie w czasie jazdy, potrafi tak z kilkanaście razy pod rząd
Do tej pory odpowiadaliśmy jej co robimy, np ja mówiłam:
- Siedzę.
A Oli na to:
- Dlaczego siedzisz?
- Bo jedziemy samochodem i nie mogę wstać.
- A dlaczego nie możesz wstać?
itd itp pytania ciągną się w nieskończoność.
Dziś natomiast zamiast jej odpowiedzieć, co robimy, zapytaliśmy ją jak jej się wydaje i odpowiedziała bezbłędnie, więc pyta tak, żeby pytać poprostu, doskonale wie, co robimy. Dziesiejsza rozmowa przebiegała tak:
- Tatusiu co robisz?
- A jak myślisz?
- Prowadzisz samochód.
- Bardzo dobrze myślisz, prowadzę samochód.
- Mamusiu, a co ty robisz?
- A jak myślisz?
- Siedzisz.
- Dokładnie tak, siedzę.
Chwila ciszy w samochodzie...
- Tatusiu, co robisz? .....
Podziel się: