reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Śmierć dziecka ... obcego

Ja czytając takie historie kiedy nie miałam jeszcze dziecka, żyłam jak gdyby nigdy nic.. (zdarza się, przykro..) teraz?? Teraz moja głowa się nakręca i wyobrażam sobie siebie jako mamę takiego dziecka, jest mi strasznie ciężko, boje się każdej choroby... Sama jestem hipochondryczką ale staram się z tym walczyć... Życie jest strasznie okrutne 😢
 
reklama
Co rusz słyszy się tragiczne historie..
Jak śmierć małej Diany z Mediolanu.
Niektórzy nie powinni mieć dzieci..
Tak, o tym czytalam zaraz po histrorii z mojego miasta. Tam tez matka zostawila dziewczynkę w lozeczku z butelkami z mlekiem i srodkiem uspokajającym, mala o ile pamietam tez miala jalos ppwyzej roczku. A sama pojechala balowac z facetem poznanym w necie. Pozniej mowila ze wiedziała ze zostawia corke na pewną śmierć. Dodam ze temperatura na zewnątrz byla bliska 50stopni celcjusza, a okna zostawila zamkniete. Dziecko umarło w męczarniach z głodu i pragnienia.
 
Tak, o tym czytalam zaraz po histrorii z mojego miasta. Tam tez matka zostawila dziewczynkę w lozeczku z butelkami z mlekiem i srodkiem uspokajającym, mala o ile pamietam tez miala jalos ppwyzej roczku. A sama pojechala balowac z facetem poznanym w necie. Pozniej mowila ze wiedziała ze zostawia corke na pewną śmierć. Dodam ze temperatura na zewnątrz byla bliska 50stopni celcjusza, a okna zostawila zamkniete. Dziecko umarło w męczarniach z głodu i pragnienia.
Widziałam nagłówek. Moja podświadomość nie dopuszcza takich wydarzeń do mojej głowy. Zakodowane mam że to jakaś szmatlawa gazeta, szuka sensacji bo przecież aż tak nie mogło być i cos tam dodala od siebie zeby artykuł byl bardziej szokujacy. Wiecie coś jak artykuły " ujrzał Jezusa na kromce chleba" itp. Nie mieszczą mi się w głowie po prostu takie rzeczy.
 
Jeśli się naprawdę chcecie zdołować to obejrzyjcie na Netflixie film dokumentalny o meksykańskim chłopczyku torturowanym i zakayowanym przez matkę i jej konkubenta przy totalnie znieczulicy i niewydolności amerykańskiego systemu pomocowego. Totalny horror. Nie miałam jeszcze dziecka ale i tak mną to wstrząsnęło.
Nie chcemy się już wiecej zdołować. Już teraz jest wystarczająco ciężko. Tak bym chciała pocieszyć matkę, małego O. Tzn nie ma słów które są w stanie to zrobić, ale chociaż żeby wiedziała, że są osoby które o niej myślą i podzielają jej smutek. Kiedyś czytalalm książkę " Niebo istnieje... naprawdę" pomogła mi po stracie bliskiej osoby i często myślami do niej wracam... może gdyby ją przeczytała byłoby jej ciut lepiej.
 
Uwielbiam podcasty kryminalne, kiedy byłam już po cc, dokladnie 25 stycznia, puściłam sobie jeden z nich. Był o małej Madzi, której rocznica śmierci przypada na 24 stycznia... pierwszy raz wysłuchałam taką historię jako matka i poruszyłam mną to jak nic innego.
Nie wiem czemu się tak dzieje, ale jest mi cholernie przykro, przykro kiedy widzę taka krzywdę dzieci.
Mój syn tak strasznie placze gdy np. Ma szczepienie. To jest zupełnie inny placz niż taki,.który znam na codzień. Jestem twarda, ale chyba trzeba nie mieć serca, żeby ten rodzaj płaczu nie poruszył, a mysle ze właśnie w ten sposób płaczą te krzywdzone dzieci.
Cała ciążę oglądałam seriale o zbrodniach i taki kanał id czy jakoś tak. Od kiedy mam dziecko nie jestem w stanie tego włączyć. Oglądam komedie i to chyba jedyny gatunek filmow i seriali jaki jestem w stanie oglądać.
Uwielbiam podcasty kryminalne, kiedy byłam już po cc, dokladnie 25 stycznia, puściłam sobie jeden z nich. Był o małej Madzi, której rocznica śmierci przypada na 24 stycznia... pierwszy raz wysłuchałam taką historię jako matka i poruszyłam mną to jak nic innego.
Nie wiem czemu się tak dzieje, ale jest mi cholernie przykro, przykro kiedy widzę taka krzywdę dzieci.
Mój syn tak strasznie placze gdy np. Ma szczepienie. To jest zupełnie inny placz niż taki,.który znam na codzień. Jestem twarda, ale chyba trzeba nie mieć serca, żeby ten rodzaj płaczu nie poruszył, a mysle ze właśnie w ten sposób płaczą te krzywdzone dzieci.
Boli mnie brzuch na samą myśl o płaczu tych dzieci.
 
Tak, o tym czytalam zaraz po histrorii z mojego miasta. Tam tez matka zostawila dziewczynkę w lozeczku z butelkami z mlekiem i srodkiem uspokajającym, mala o ile pamietam tez miala jalos ppwyzej roczku. A sama pojechala balowac z facetem poznanym w necie. Pozniej mowila ze wiedziała ze zostawia corke na pewną śmierć. Dodam ze temperatura na zewnątrz byla bliska 50stopni celcjusza, a okna zostawila zamkniete. Dziecko umarło w męczarniach z głodu i pragnienia.
Jezzzu Kochany. 😳 Nie mieści mi się w głowie. Nie wierzę, że można być takim okrutnym durniem. 😭😭 Nie chcesz dziecka, podrzuć do okna życia, pod kościół, gdziekolwiek. Nie zabijaj okrutnie. Jak tak można??
Pamiętam jak jakaś młoda dziewczyna z za wschodniej granicy zostawiła roczniaka i 2 latkę i pojechala na tydzień na wakacje z kochasiem z neta. Wstawiała zdjęcia na FB, a na pytania znajomych o dzieci udawała że oddała je do babci. Chłopczyk zmarł, dziewczynka przetrwała pijąc wodę z kwiatków. Dzieci tyle płakały, a sąsiedzi nic nie zrobili, nie zareagowali. Koszmar jakiś. Nie oglądam celowo znęcania się nad dziećmi czy zwierzętami, bo mam potem nieprzespane noce. Płaczę. :( Do kitu ci ludzie.
 
Wcale mi jakoś nie lepiej. Cały czas mam przed oczami tego małego chłopczyka i chce mi się płakać. Ja nie wiem czy mi to jakiś specjalista nie jest potrzebny. Myślałam że to może przed okresem, ale okres jest a ja nadal pogodzić się nie mogę z jego śmiercią. Jakbym mogła to bym płakała cały czas ale wstyd mi męża i się hamuje bo od razu mnie w kaftan wsadzi.
 
Wcale mi jakoś nie lepiej. Cały czas mam przed oczami tego małego chłopczyka i chce mi się płakać. Ja nie wiem czy mi to jakiś specjalista nie jest potrzebny. Myślałam że to może przed okresem, ale okres jest a ja nadal pogodzić się nie mogę z jego śmiercią. Jakbym mogła to bym płakała cały czas ale wstyd mi męża i się hamuje bo od razu mnie w kaftan wsadzi.
Zrób sobie wyniki z krwi i TSH sprawdź, bo może faktycznie hormony szaleją. I tak już się niestety stało, taki jest ten świat. Też wchodzę na Pudelka z nadzieją, że będzie jakiś artykuł o M.S., w którym przeczytamy, że jakoś sobie radzi...
 
reklama
Zrób sobie wyniki z krwi i TSH sprawdź, bo może faktycznie hormony szaleją. I tak już się niestety stało, taki jest ten świat. Też wchodzę na Pudelka z nadzieją, że będzie jakiś artykuł o M.S., w którym przeczytamy, że jakoś sobie radzi...
Robię dokładnie to samo, ale fala hejtu jaki tam jest skutecznie mnie odstrasza. Pomogło trochę zdjęcie zapłakanego ojca bo pomyślałam że będzie miała z kim dzielić bol. Właśnie robiłam mleko dla dziecka i pomyślałam że ona musi te wszystkie jego rzeczy spakować i już nigdy nie będą jej potrzebne. I weź tu babo nie płacz 😥
 
Do góry