agask
nałogowiec
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 852
Adam i Ewa bawią się w Raju.
Przychodzi do nich Bóg i mówi:
- Dzieci moje, mam dla was dwa prezenty, ale musicie wybrać co komu ma przypaść. Pierwszy prezent - to sikanie na stojąco.
Adam zerwał się i zaczął walić głową w pień, krzycząc, że jest mu to niezbędne. Ewa ustąpiła. Bóg dał Adamowi prezent, a ten jak oszalały zaczął biegać i sikać na wszystko: na trawę, na drzewa, na ziemię.
Ewa do Boga:
- A jaki jest ten drugi prezent, Boże?
Bóg na to:
- Rozum, Ewo. Drugi prezent to rozum. - spojrzał na Adama i dodał - Przyjdzie ci i rozum mężowi oddać, bo obeszczy w cholerę wszystko!
I tak została Ewa bez prezentów...
Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie. Poszli na targ, aby kupić kilka
pamiątek, które mogliby wręczyć znajomym. Zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był
tylko jeden mały sklepik z sandałami. Już mieli zawrócić, gdy ze sklepu
dobiegł ich głos:
-Hej, Wy! Zagraniczni! Wejdźcie do mojego sklepiku!
Weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i
powiedział:
-Mam dla was specjalne sandały, które mają magiczną moc. Sprawiają, że
jesteś tak dziki w łóżku jak spragniony wielbłąd na pustyni.
Żona natychmiast zapragnęła kupić te sandały, jednak mąż zrobił się bardzo
sceptyczny. Uważał, że nie potrzebuje takich sandałó, i nie wierzył w ich
moc. Zapytał więc sklepikarza:
-Jak to mozliwe, że sandały mogą mieć tak wielką moc?
- Po prostu je przymierz. Sandały ci to udowodnią - odpowiedział sklepikarz
Ledwie wsunął stopy w sandały, natychmiast poczuł silne podniecenie. W
oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł coś czego nie czuł od lat -
wielką i brutalną potęgę seksu. W mgnieniu oka złapał sklepikarza, brutalnie
zmusił go do skłonu, oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na
nim używać. Sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie, jak jeszcze nikt
nigdy nie krzyczał:
- Stój! Stój! Założyłeś lewy na prawy!
Przychodzi do nich Bóg i mówi:
- Dzieci moje, mam dla was dwa prezenty, ale musicie wybrać co komu ma przypaść. Pierwszy prezent - to sikanie na stojąco.
Adam zerwał się i zaczął walić głową w pień, krzycząc, że jest mu to niezbędne. Ewa ustąpiła. Bóg dał Adamowi prezent, a ten jak oszalały zaczął biegać i sikać na wszystko: na trawę, na drzewa, na ziemię.
Ewa do Boga:
- A jaki jest ten drugi prezent, Boże?
Bóg na to:
- Rozum, Ewo. Drugi prezent to rozum. - spojrzał na Adama i dodał - Przyjdzie ci i rozum mężowi oddać, bo obeszczy w cholerę wszystko!
I tak została Ewa bez prezentów...
Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie. Poszli na targ, aby kupić kilka
pamiątek, które mogliby wręczyć znajomym. Zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był
tylko jeden mały sklepik z sandałami. Już mieli zawrócić, gdy ze sklepu
dobiegł ich głos:
-Hej, Wy! Zagraniczni! Wejdźcie do mojego sklepiku!
Weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i
powiedział:
-Mam dla was specjalne sandały, które mają magiczną moc. Sprawiają, że
jesteś tak dziki w łóżku jak spragniony wielbłąd na pustyni.
Żona natychmiast zapragnęła kupić te sandały, jednak mąż zrobił się bardzo
sceptyczny. Uważał, że nie potrzebuje takich sandałó, i nie wierzył w ich
moc. Zapytał więc sklepikarza:
-Jak to mozliwe, że sandały mogą mieć tak wielką moc?
- Po prostu je przymierz. Sandały ci to udowodnią - odpowiedział sklepikarz
Ledwie wsunął stopy w sandały, natychmiast poczuł silne podniecenie. W
oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł coś czego nie czuł od lat -
wielką i brutalną potęgę seksu. W mgnieniu oka złapał sklepikarza, brutalnie
zmusił go do skłonu, oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na
nim używać. Sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie, jak jeszcze nikt
nigdy nie krzyczał:
- Stój! Stój! Założyłeś lewy na prawy!