reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Śliczne brzusie

reklama
mamolka, nieźle!!! Ale różnica... ja się codziennie zastanawiam czy mi opadł czy nie ale widząc twoje zdjęcia to mój ani drgnął :)
 
ja dopiero teraz na zdjęciach to widzę :) wcześniej jakoś nie zauważyłam - tylko tak mi się "wydawało" że jest niżej. W pierwszej ciąży mi nie opadł- przynajmniej nie tak spektakularnie jak w drugiej :)
 
A tu ja , 8 dni po terminie
PC210558.jpg
 
mamolka wyrażnie widac różnicę:tak:

Elena w szoku jestem że dajesz rade wyleżeć na ktg na plecach:szok: ja minuty nie wylezę, od razu kładę się na boku...
brzus zgrabniutki:tak:
(widze psiaka na kanapie więc mniemam że lepiej u WAS! ...ciesze się:))
 
asia Twój brzuś też niewielki:tak:

to ja też cosik wkleję:) mój to wielkolud:zawstydzona/y:
 

Załączniki

  • grudzień (39tc) 011.jpg
    grudzień (39tc) 011.jpg
    20,4 KB · Wyświetleń: 153
  • grudzień (39tc) 007.jpg
    grudzień (39tc) 007.jpg
    18,1 KB · Wyświetleń: 153
  • grudzień 064.jpg
    grudzień 064.jpg
    30,4 KB · Wyświetleń: 150
  • grudzień 063.jpg
    grudzień 063.jpg
    28,6 KB · Wyświetleń: 144
reklama
Asia brzuszek masz zgrabniutki. Mój chyba też sie trochę zmniejszył.
Sarka ja miałam na KTG podwyższoną tą podpurkę pod głową i jeszcze trzymałam rękę, żeby było wyzej. Na początku leżałam trochę na boku, ale nie wygodnie mi było. Jak bym leżało wogle płasko (co sie zdarzało) to bym nie wyrobiła. Chłopak siedział ze mna na KTG, więc non stop gadalismy, wiec miałam zajęcie i jakoś zniosłam to leżenie.
Tak jest lepiej. Wróciłam do domu po 11 dniach. Moja matka powiedziała, ze widzi, że on sie stara i można dać mu jeszcze jedną szansę. Czas pokaże, czy słusznie. Oczywiscie jak podwinie mu się noga to dowidzenia. W końcu to ostatnia jego szansa. Cały czas uważam, że dobrze zrobiłam, że sie wtedy wyprowadziłam. Dostał kopa w dupę i jest o niebo lepiej.
 
Do góry