annn1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Sierpień 2023
- Postów
- 958
Hej dziewczyny,
W tym tygodniu robiłam przyrosty bety i nie wyszły prawidłowe.09.01 beta 654, 11.01 beta 935, jutro i w poniedziałek kolejne oznaczenie. Pierwsze przyrosty były ładne teraz coś się ,,popsuło" mimo że cały czas biorę luteinę. Wg miesiączki jestem w 5+1. Dziś ciągle pobolewa mnie brzuch psychicznie też słabo stoję. Boje się jutrzejszej i poniedziałkowej bety jakoś czuję że nie biedzie dobrego przyrostu . Na USG przy tej ostatniej becie było coś widać w jamie macicy ale było za małe żeby mieć pewność czy to na pewno pęcherzyk.
Probuje się nastawić na różne scenariusze jednak nie wiem jak wygląda takie samoistne poronienie w domu po odstawieniu luteiny? Długo się na nie czeka? Bardzo boli? Czy w tym czasie jest to jakieś bardzo silne krwawienie? Byłyście w tym czasie w domu/na L4 czy normalnie pracowaliście? Jakoś bałbym się jak to by miało się zacząć w pracy nie wiem kompletnie jak to wygląda to moja pierwsza wyczekana ciąża i chyba bez dobrego zakończenia.
W tym tygodniu robiłam przyrosty bety i nie wyszły prawidłowe.09.01 beta 654, 11.01 beta 935, jutro i w poniedziałek kolejne oznaczenie. Pierwsze przyrosty były ładne teraz coś się ,,popsuło" mimo że cały czas biorę luteinę. Wg miesiączki jestem w 5+1. Dziś ciągle pobolewa mnie brzuch psychicznie też słabo stoję. Boje się jutrzejszej i poniedziałkowej bety jakoś czuję że nie biedzie dobrego przyrostu . Na USG przy tej ostatniej becie było coś widać w jamie macicy ale było za małe żeby mieć pewność czy to na pewno pęcherzyk.
Probuje się nastawić na różne scenariusze jednak nie wiem jak wygląda takie samoistne poronienie w domu po odstawieniu luteiny? Długo się na nie czeka? Bardzo boli? Czy w tym czasie jest to jakieś bardzo silne krwawienie? Byłyście w tym czasie w domu/na L4 czy normalnie pracowaliście? Jakoś bałbym się jak to by miało się zacząć w pracy nie wiem kompletnie jak to wygląda to moja pierwsza wyczekana ciąża i chyba bez dobrego zakończenia.