Cześć dziewczyny!
Jestem w drugiej, upragnionej ciąży z kolejną córeczką. Usg 1. trymestru bez zastrzeżeń, NT 2 mm, CRL 72 mm. Kość nosowa obecna, przepływ w zastawce trójdzielnej prawidłowy.
Niestety, moja radość skończyła się, gdy wpisane zostały parametry krwi. Pappa 0,445 MoM, wolna beta 2,02 MoM. Automatycznie ryzyko dla ZD 1:209, wskazanie do amniopunkcji.
Jestem załamana i nie wiem, czego potrzebuję, chyba trochę wsparcia. Mam wrażenie, że mój świat się skończył, nic mnie nie cieszy, co chwila chodzę i płaczę. Wiem, że to 99,5% szans na zdrowe dziecko, ale w głowie mam też najczarniejsze scenariusze.
Mam 31 lat, cukrzycę ciążową i nadciśnienie, więc marzę, że słaba biochemia jest spowodowana właśnie tym. Czy któraś z Was miała podobne wyniki, a mimo to dzieckiem urodziło się bez wady?
Jestem w drugiej, upragnionej ciąży z kolejną córeczką. Usg 1. trymestru bez zastrzeżeń, NT 2 mm, CRL 72 mm. Kość nosowa obecna, przepływ w zastawce trójdzielnej prawidłowy.
Niestety, moja radość skończyła się, gdy wpisane zostały parametry krwi. Pappa 0,445 MoM, wolna beta 2,02 MoM. Automatycznie ryzyko dla ZD 1:209, wskazanie do amniopunkcji.
Jestem załamana i nie wiem, czego potrzebuję, chyba trochę wsparcia. Mam wrażenie, że mój świat się skończył, nic mnie nie cieszy, co chwila chodzę i płaczę. Wiem, że to 99,5% szans na zdrowe dziecko, ale w głowie mam też najczarniejsze scenariusze.
Mam 31 lat, cukrzycę ciążową i nadciśnienie, więc marzę, że słaba biochemia jest spowodowana właśnie tym. Czy któraś z Was miała podobne wyniki, a mimo to dzieckiem urodziło się bez wady?