reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Silne mdłości w ciąży

  • Starter tematu Usunięty użytkownik 203733
  • Rozpoczęty
Ja sama nie wierzyłam, że można :) ale spokojnie jak Ci się będzie czasem wydawało ze to już nigdy się nie skończy, to jednak z momentem porodu wszystko mija :D
 
reklama
Ja sama nie wierzyłam, że można :) ale spokojnie jak Ci się będzie czasem wydawało ze to już nigdy się nie skończy, to jednak z momentem porodu wszystko mija :D
Ja bym powiedziała, że nawet szybciej 😉 Wszyscy mi mówili "przemęczysz się, zapomnisz", "NIGDY!" myślałam, "w życiu już nie zajdę w ciążę, to jedno i koniec!" . I co, jak się zrobiło lepiej w II trymestrze i czułam się dobrze, o wszystkim może nie zapomniałam, ale na pewno spuściłam z tonu. Przeżyłam teraz, przeżyję i kolejną i kolejną 😉😉
 
Ja skończyłam wymiotować na 2 tygodnie przed porodem ale to podobno rzadkość aż tak się męczyć.
Ja już nie wymiotuję. Nie mam już całodziennych mdłości. Mam tylko spory problem z zapachami nie mogę nic czuć i niestety z jedzeniem. Wszystko mi śmierdzi.
 
Dziewvzyny czy wy też macie taka silna wrażliwość na zapachy? Albo miałyście? Mdłości i wymioty się ustabilizowaly. Z tym jest dużo lepiej. Zaczęłam ciut więcej jeść i pić. Ale te zapachy.... Nie mogę nic a nic w kuchni robić i praktycznie nigdzie iść, bo zapachy mnie dobijają. Wszystkie zapachy. Jeśli tak miałyście, kiedy to wam przeszło...?
 
reklama
Ja miałam węch jak pies, wszystko śmierdziało, ale dało się z tym żyć. Znajoma za to wymiotowała od prawie każdego mocniejszego zapachu. Moja mama opowiadała, że jak szła do mięsnego po wędlinę (będąc w ciąży) to najpierw musiała zwymiotować, żeby jakoś przetrzymać zakupy. Tak więc myślę, że to normalne i z czasem odpuści. Nie wiem, nie pamiętam, który jesteś tydzień, ale sądzę że około 20 wszystko odejdzie 👍
 
Do góry