reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2025

reklama
Ja czekałam przy pierwszej ciąży, żeby powiedzieć rodzinie, a teraz powiedziałam już tacie i teściowej od razu :) Mam nadzieję, że do Świąt chociaż wytrzymają i nie przekażą reszcie :) Ja mam jeszcze b. wczesny etap, więc przed Świętami nie zobaczę serduszka, a mój ginekolog wraca z urlopu dopiero 13 stycznia.
 
Ja czekałam przy pierwszej ciąży, żeby powiedzieć rodzinie, a teraz powiedziałam już tacie i teściowej od razu :) Mam nadzieję, że do Świąt chociaż wytrzymają i nie przekażą reszcie :) Ja mam jeszcze b. wczesny etap, więc przed Świętami nie zobaczę serduszka, a mój ginekolog wraca z urlopu dopiero 13 stycznia.
No właśnie ja też nie zobaczę, stąd dylemat. Może w poniedziałek teraz zarodek chociaż bedzie.
 
A tak z ciekawości - jak to jest z uwzględnieniem partnera w wizytach i USG? Może dołączyć dopiero na takie przez brzuch, w ogóle nie może czy zależy od lekarza? To trochę smutne, że my możemy zobaczyć i usłyszeć serce a on siedzi przed drzwiami i potem tylko słucha, co my przeżyłyśmy? Czy jak to w ogóle wygląda?
 
Zależy od lekarza. Mój to wpuszcza nawet koleżanki jak chcą towarzyszyć przy USG. Przy badaniu ginekologicznym jest się sam na sam.
 
U mnie partner był i przy badaniu (ale odwrócił wzrok żebym czuła się komfortowo) i przy USG. Nie wyobrażamy sobie że mógłby tego nie widzieć. On to chyba się bardziej wzrusza niż ja 🙈
 
Mój mąż w poprzedniej ciąży był ze mną od początku na USG. Nawet jak jeszcze nie było nic widać prócz mikro kropki :)
Nie wyobrażam sobie by go nie było. To chyba moja decyzja czy ktoś ma mi towarzyszyć u lekarza, czy nie
 
reklama
A tak z ciekawości - jak to jest z uwzględnieniem partnera w wizytach i USG? Może dołączyć dopiero na takie przez brzuch, w ogóle nie może czy zależy od lekarza? To trochę smutne, że my możemy zobaczyć i usłyszeć serce a on siedzi przed drzwiami i potem tylko słucha, co my przeżyłyśmy? Czy jak to w ogóle wygląda?
U nas kiedyś normalnie dużo dziewczyn było z mężem, teraz po szale covidowym często lekarze wpuszczają pojedynczo. Natomiast co do zasady - zależy od lekarza lub samej przychodni :)
 
Do góry