reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

czasem was podczytuje ale pisac nie za bardzo...:sorry2: wybaczcie

Sempe gratuluje sily i odwagi Wspólczuje takiego exa :no:.Jestes dzielna kobieta i wspaniala matka:happy2:Ciesze sie ,ze wyszlas na prosta i zycze aby tak dobrze bylo zawsze :*

Doti tobie ,zycze takiej odwagi..

K8libby preszlo zle samopoczucie?

Staniki do karmienia kupilam sobie ostatnio w hm na przecenie 2 za 14 e:happy2: sa fajne ,juz ich uzywam bo mega wygodne:tak:co do rozmiarówki to dziwna byla bo w 80 sie nie zapielam:baffled: co standardowo mam 75 czasem 80

Gosha jakby co to powodzenia:tak:

Ja sie obudzilam o 3;30 bo cos mi nie dobrze a jednoczesnie glodna bylam jak wilk:baffled: troche mnie w krzyzach bolalo ,mysle ze od pozycji w lózku:happy2:

I tak siedze spac nie moge czasem nam jakis mega lekki surczyk ale spoko:tak:
 
reklama
Hej, udało mi się z grubsza nadrobić wczorajsze posty. Nie mogę spać od 2 godzin, jestem już po śniadaniu.
Jenyyy, ale mi ciśnienie skoczyło po dyskusjach dotyczących Doti. A tak naprawdę to mi skoczyło, jak przeczytłam Doti Twój post zwrotny. No sorry, ale ręce opadają. Wydaje mi się że nie mamy po prostu o czym dyskutować. Możesz się obrazić, nie wiem. Jestem w szoku. Zgadzam się w 100% z tym co napisała Sempe i co potem pisały dziewczyny. Pamiętam jak pisałam ci podobnie na początku naszych ciąż. Ale skoro Ty piszesz że najważniejsze w życiu są pieniądze i stabilizacja finansowa? Że wartością dla dziecka są fajne ciuchy i kasa? Bo bez tego będą gorsze i nieszczęśliwe. To wiesz co? To w ogóle mi Ciebie nie szkoda. Bo masz tak, jak tego chcesz. Co to znaczy że nie odejdziesz od TZ jeśli nie znajdziesz sobie innego faceta? Zakładasz że od podstaw trzeba być utrzymanką mężczyzny? Taki wzorzec chcesz przekazać swoim córkom? Że pomimo wszystko, pomimo braku szacunku do siebie, zachowania resztek godności jako kobiety i człowieka, ważne jest to, żeby kupić fajny ciuch i nie martwić się o kasę? Zwłaszcza, że chyba tego też nie masz, bo wiele razy pisałaś że masz jazdy o pieniądze na lekarza, na wszystko. Ale to już nie ważne. Po prostu szczęka mi opadła po tym co napisałaś. I nie jest mi Ciebie szkoda. Tzn. jest mi Ciebie szkoda, ale wiem że nic z tym nie zrobisz. Znam wiele kobiet, które wyszły z dzieckiem z domu z niczym i udało im się stanąć na nogi i ułożyć sobie życie. A znam też takie, które dzisiaj są z pokolenia naszych matek, i nie mogą sobie wybaczyć, że zmarnowały sobie życie, a ich dzieci przyglądały się jak dawały sobą pomiatać. Nie twierdzę, że łatwo się mówi, że będzie ci lekko. Ale mam dosyć czytania Twoich narzekań i Twoich płaczy, każdy post jest kopią kolejnego. Bo nic nigdy z tego nie wyniknie. Po przeczytaniu Twojej wczorajszej odpowiedzi wiem, że nic się nie zmieni. Żałosne. Sorry, może ostro to napisałam. Ale naprawdę jestem w szoku. I chyba szkoda naszych nerwów, naszego wymyślania jakby Ci tu doradzić i pomóc. Dla każdego w życiu ważne są inne wartości i wg. nich sobie układamy nasze byty. Na tym zakończę, bo szkoda już dalej moich wywodów.

Może uda mi się jeszcze zasnąć, bo dzień długi się zapowiada, ale za to podobno wreszcie chłodniejszy :-)
 
Wlasciwie to nie wiem co napisac,bo po tym co przeczytalam wczoraj i dzisiaj,Jak na mnie naskoczylyscie,to odechcialo mi sie tego calego forum.Wiem ze blad zrobilam siedzac i piszac tu prawie 9 mies bo jak sie okazuje-wy mialyscie dosc czytania moich postow. Wiem ze chcecie jak najlepiej ale moglyscie sobie oszczedzic niektorych zlosliwych komentarzy.Jesli kogos nie interesowalo to co pisalam to tak jak asia napisala-trzeba bylo nie czytac.
Nawet to ze Luizka teraz ma bunt dwulatka i probuje wyznaczac swoje granice to stwierdzilyscie ze juz przejela taki wzorzec-tez mnie nie szanuje.
Jak jedna napisala swoje zdanie to cala reszta zaraz to samo za nia powtorzyla.
Co do pieniedzy.To kazdy ma rozne doswiadczenia z tym zwiazane.Moja siostra do tej pory wymawia mamie ze urodzila sie w ,,dziadowskiej ''rodzinie i na nic ja nie bylo stac.Ma do mamy pretensje wlasnie o to ze bylysmy biedne ,mimo ze tato tyral od switu do nocy,ciagle slyszalam jej placz,histerie ze to by chciala miec,tamto a to w szkole sie od niej odsuwaja bo jest gorsza.
Dlatego boje sie biedy.Wiadomo kazdy ma inny charakter i nie jest powiedziane ze moje corki tez robily by mi takie wyrzuty ale...
Co do tz ,jakby znecal sie nademna fizycznie,pil,gwalcil-na pewno bym z nim juz dawno nie byla.Ale jak na razie rani mnie tylko slowami i to w klotni.Co prawda czeste sa ale wierze ze wkoncu sie jakos dogadamy jak bedziemy kiedys sami,bez tesciow
Chcialabym zeby bylo tak jak u was ze mezowie wam nadskakuja,gotuja,sprzataja.Ale mojego nikt nie nauczyl troski o druga osobe.I do tej pory tesciowa wyrabia mu nawyk egoisty ,gdy przychodzi i wola tylko jego na obiadki,buntuje itp
Teraz moze to wyglada tak jakbym go bronila,nie bronie go.
Bylam z ta moja sytuacja u psychologa i dowiedzialam sie ze on taki jest i bedzie.Pozostaje mi tylko albo zaakceptowac to jaki jest albo sie rozstac,ale to drugie akurat mi odradzala.Kazala probowac malymi krokami go zmieniac.
Tz odwolal wyjazd.Przeczytalam mu niektore wasze posty .Wtedy powiedzial mi cos takiego.A chcialabys mieszkac oddzielnie.skad wziac na to pieniadze?chcialabys Luizce rozne rzeczy kupic.skad na to brac?Mam wyzywic za 1400 cala rodzine zrobic dobodowke i wykonczyc ?Wyjazdy nie trafiaja sie codziennie.Nie tak latwo wyjechac z firmy za granice.Nie pasuje ci termin to siedz i rob za grosze
Jade w delegacje zapierdzielac 12 godz dziennie fizycznie nieraz nawet w niedziele,myslisz ze mialbym czas i sile na fruwanki,ze tylko o to mi chodzi?
No to tyle z mojej strony.Wczoraj takie wsparcie od was dostalam ze tylko ryczalam po kazdym poscie.Sorry tego tez nie powinnam pisac bo znow bedzie ze chcialam zebyscie sie nademna uzalaly.
 
Ostatnia edycja:
Sempe - jestem pełna szacunku do Ciebie! Podziwiam Twoją odwagę i powiem szczerze ,że również należę do kobiet które nie pozwolą sobą pomiatać. Moja historia jest dość długa i chyba nie będę jej tutaj opisywała. Choć nie miałam takiej ciężkiej sytuacji jak Ty, to też stawiłam temu czoła i wyszłam na prostą, co nie było łatwe...


Dziewczyny chciałabym mieć kontakt lepszy z Wami (oczywiście z tymi które chcą też mieć ten kontakt ze mną :)) podaję swoje gg: 9556801. Która ma ochotę odezwać się :)
 
Ostatnia edycja:
doti dobudówka nic nie da bo dalej będziecie u teściów. jedyne wyjście wyprowadzić się. nasze posty nie miały Cię zdołować, MIAŁY TOBĄ POTRZĄSNĄĆ!!!
 
no to potrzasnely ,ze lepiej nie trzeba .Wyszlo na to ze piszac tutaj zrobilam z siebie meczennice,zyciowa fajtlape i chce zeby sie nade mna uzalac.
Olga kiedys napisala cos odnosnie pisania na forum - dopiero teraz do mnie dotarlo,no i miala oczywiscie racje
 
Doti wydaje mi się,że to nie tak...Są osoby,które opowiadają o swoich problemach ( ja np do nich nie należe,jak się coś dzieję to nie umiem sie uzewnętrzniać) i Ty masz taki właśnie charakter...Nam jest miło,że ufasz Nam na tyle żeby dzielić się takimi osobistymi przeżyciami i przeżywamy to razem z Tobą...
Gdyby było inaczej to każda z Nas pisałaby Ci od 9 miesięcy "oj biedna jesteś","szkoda Cię" itd...Byśmy się poprostu bezosobowo poużalały nad Tobą i tyle...
A wczoraj po tych kilku miesiącach poprostu "coś" pękło...Pękło bo nie tyle nie chcemy Cię wspierać co w głowie nam się nie mieści,że mija taki czas,jest coraz gorzej a Ty nic z tym nie robisz...
A właśnie Sempe po tym co przeszła sama najbardziej "trzepie" Twoja historia...

Doti ja wiem,że masz nadzieję,że wierzysz w to,że będzie lepiej jak się wyprowadzicie od teściów...ale Kochana nie będzie lepiej...wierz mi,nie będzie...za dużo złego się między Wami stało,żeby można było teraz tak poprostu wyprostować...
I Doti nie tłumacz go ,że nie został nauczony...Mój mąż też jest z rozbitej rodziny,jego ojciec popadł w alkohol i rodzice się rozstali...Ciężko im było strasznie i też wielu rzeczy nie został "nauczony", ale ma rozum i 33 lata skończone i naprawdę widzę,że mimo swoich "wyskoków" on chce i się stara żeby udało Nam się stworzyć dla małej taki kochający dom jakiego on nie miał (no i ja też mimo,że w moim domu byli oboje rodziców i swego czasu mnóstwo kasy...ale to inna historia)
Doti "nadzieja umiera ostatnia",ale Twoja to nie wiem ma 9 żyć???bo po niektórych akcjach Twojego faceta powinna już dawno umrzeć...

Sorki,że pisze "my"..mam nadzieję,że trafiam w punkt widzenia większości dziewczyn...Jeżeli nie to oczywiście sorki
 
Hej dziewczynki z rana. Noc nie przespałam ciągle się wierce bo mi nie wygodnie, duszno zawsze się pocieszam, że dobrze że Nasze ciąze 9 miesięcy a nie jak Słonia 3 lata:tak: Wiecie zjadlabym jakąs dobrą sałatkę mmm juz chodzi za mna ale nie chce mi się robić- któraś chętna:-)?
Sempe silna z Ciebie kobieta:*
Doti tak jak myślałam do Ciebie nic z naszych postów nie doszło- zrobiłaś focha ehh...
Ratina dobrze podsumowała to co większość z Nas miała na myśli.

Ja się zaraz zbieram zawieźc Oliska to babci potem do lekarza i zakupy musze zrobić bo rodzina na weekend się zjezdza do mamy, więc wypadałoby coś kupić do siebie też bo pewnie odwiedzą a my to w lodówce mamy Światło i Pingwina jak to mówi Mój :tak:
 
doti mi po prostu slow brakuje, ja widze ze Ty dalej sie ludzisz, nas masz za jakies debi..lki co sobie pie..dola jakies wyssane z palca bzdury, ja zaczynam pomijac Twoje posty.. wez nam wyslij tego psychologa co Tobie kazal Ci tkwic w tym Twoim zwiazku, smieszne, placzesz codziennie, budzisz sie z mysla o ktorej dzisiaj znowu cos sie stanie, nadskakujesz z obiadkami a ten dalej ma Cie w cztrech literach, tesciowa znalazla sobie kogos do ponizania, jezeli uwazasz, ze zmarnowalas z nami te kilka miesiecy to swietnie, masz nas wyraznie za niewarte nic osoby, za to TZ zrobil sie nagle jednak dobry, i wszystko sie teraz zmieni bo mu kilka postow przeczytalas, akurat, srutututu peczek drutu
jak lubisz tkwic w takich zwiazkach to powodzenia, wiele dziewczyn sie przed Toba otworzylo a Ty nas wlasciwie wykpilas!!!
zycze Ci zebys kiedys jednak zrozumiala co mialysmy na mysli, przykro mi, bardzo mi przykro

no hej reszcie, wiec uwaga, moja przyjaciolka jeszcze 11lipca o 23.44 urodzila coreczke Julcie 3500 :D
no to jak sie posypala ta od kleszczy, teraz ta, to nastepna jestem po nich w kolejce... boshe..
 
reklama
opowiem Wam mój sen: Śniło mi się dzisiaj, że mój mąż wyrzucił do rzeki matę edukacyjną Oktawiana bo popsułam w niej lusterko (faktycznie popsułam bo chciałam wyczyścić wszystko choć to nowe i się porysowało:(-może wiecie gdzie mogę kupić taki materiał na lusterko to sobie wytnę nowe i zrobię-to jest taki jakby plastik). Tak mnie to zdenerwowało że ją wyrzucił że dostałam silnych bóli ledwo żyłam tak bolało. Mąż wezwał do domu mojego lekarza i ten miał mnie badać na stole a tu bóle coraz słabsze i sobie myślę zawstydzona pewnie mnie skrzyczy bo rozwarcia brak a ja panikę sieję. Ze wstydu się aż obudziłam. Zjadłam właśnie kg arbuza i brzuszek mi pęka. Teraz już każda z nas ma objawy zbliżającego porodu, żyjemy już w takiej niepewności kiedy to nastąpi dziś czy nie dziś. Czy to ja będę następna czy inna dziewczyna z forum. Pewnie wkrótce nastąpi taka chwila że kilka dziennie będzie pisało z porodówki-urodziłam. Tak dziewczyny zbliża się godzina zero. Sempe podziwiam Cię dzielna kobieto.
 
Ostatnia edycja:
Do góry