reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

dziewczynki, dziekuje Wam :* Kochane jestescie :*
rozmawialam z babcia, nie chcialam plakac jak ja slyszalam, mowi bardzo niewyraznie, ma paraliz twarzy, nie mowia na razie czemu to tak sie zrobilo, badania robia, jak tylko sie rozlaczylam wybuchnelam okropnym placzem, i siedze i becze, i to jakas masakra, dla mnie babcia jest waniejsza niz moja matka, moja matka jest .. szkoda gadac.. nie rozmawia z rodzina, w ogole tyle lat zawsze mowie ze powinna znalezc sie na jakims leczeniu w psychiatryku.. to najprawdobodobniej wina mojego ojca ktory pil, przepijal wyplate, doprowadzal do szalu itd. potem sie rozwiedli z wielkim hukiem i matka z dlugami, trojka malych dzieci, pamietam komornikow, ludzi przychodzacych po kase bo ojciec wszedzie pozyczal na koszt malzenstwa itd. niby wyszla z dlugow, niby dzieci wyrosly itd. ale cos jej odbilo i jest tak zlosliwa kobieta, ciagle jakies aferki wyszukuje.. ach.. po co ja to pisze w ogole...
tak czy siak, babcia to babcia, jest Kochana i jedyna, Ona jest dla mnie jak Matka nikt inny

chce zaraz pojechac na zakupy, na obiad mam wolowe ciasto :D
mieso wolowe na wierzchu z ciastem, wszystko bedzie polane sosem wolowym i do tego chyba zrobie ziemniaczki z piekarnika i warzywa gotowane :)
a potem zjem loda owocowego i bede leniuchowala

Kruszki, zazdroszczę relacji z dziadkami, moje babcie i dziadkowie odeszli bardzo wcześnie, ledwie ich znałam albo nie znałam wcale. Trzymam kciuki za Bunię, musi być dobrze, doczeka kolejnego prawnuczątka – zobaczysz. Z pewnością się denerwujesz a z kolei rodzina w Polsce chroni Cię przed wszystkim żebyś się nie denerwowała i robi się błędne koło.
Trzymam kciuki.
Trzymaj się ciepło, myśl pozytywnie!
 
reklama
Witam dziewczyny, nie wiem czy nadrobie Wasze wpisy postaram się póki mój Oliś jeszcze śpi.

Wczoraj wyszliśmy ze szpitala, niestety nie obyło się bez przebojów:-( Po zabiegu na pooperacyjnej wybudzili Olisia dostał silnego krwotoku, musieli znów go usypiać, podać mu krew i tamować, na szczeście juz jest dobrze nic się nie dzieje. Wiec dotarł do mnie dopiero po 8 h od wyjechania na sale. Lekarza mieliśmy genialnego z super podejściem do dzieci- o komplikacjach powiedział mi dopiero jak go 2 raz wybudzili i chwała mu za to, bo wtedy już wariowałam ze strachu, stwierdził że wolał nie ryzykować z moją ciąża.
Mój Oliś był bardzo dzielny, każdy go wychwalił. Teraz nawet nie widać po nim, że byliśmy w szpitalu i cokolwiek mu robili.

O właśnie się obudził. Kochane później doczytam wpisy i odniose sie do nich.
Miłego dnia.
 
Goncia chyba maks 3 cesarki robią, bo macica chyba by tyle operacji nie wytrzymała :tak: ja już więcej dzieci nie planuję, ale też się ciut boję, czy macica dobrze się będzie teraz obkurczać...

u nas spadło do 15 stopni, jest bardzo przyjemnie, rześko.. mamy na wieczór gości, więc cały dzień będziemy ogarniać i gotować :tak: jak ja lubię jak eMek jest w domu, właśnie odkurza :-D
 
Nataszka parufko! Ja czekam na Ciebie w Galaxy ;) Właśnie się szykuję, zaraz mama po mnie przyjedzie. W CH Galaxy w Szczecinie o 13 zbierają się chustujące dziewczyny i będzie Flashmob. Laski będą tańczyły z berbeciami w chustach :) Idę popatrzyć, nagram na komórkę i potem Wam pokażę :)
A na śniadanie..... TRUSKAWKI!!! JUPIIII!!!
 
Cześć dziewczyny. Dokulałam się z laptopem do zasięgu i mogę z Internetu skorzystać :). Dziękuję wszystkim za słowa otuchy. Strasznie miło to przeczytać, naprawdę. No więc wylądowałam w środę wieczorem na patologii ciąży na Ujastku. Szyjka mi się skróciła do ok. 2 cm, gin na badaniu pogłaskała Tymka po główce ;-). Bąbel ewidentnie zaczął się cisnąć na świat. Pewnie mu krakowskie drogi w tym pomagały codziennie... Tak samo jak załatwiły mój samochód (teraz wybieraj kobito - naprawa zawieszenia, czy kupno wózka :wściekła/y:). W pracy w środę faktycznie trochę się dziwnie czułam, no ale w ciąży jestem to jak się mam czuć :-D. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to co czuję to skurcze, których jest jednak troszkę za dużo. Z resztą.. ponoć w tym okresie ciąży już pojawiają się skurcze, a nie oznaczają wcale porodu... Leżę sobie teraz cały boży dzionek, łapa boli mnie od kroplówki z magnezem i antybiotyku, zastrzyki ze sterydami na płucka Maluszka na szczęście już się skończyły (mały Pudzian mi wyrośnie ;-)), jeszcze parę innych lekarstw... Najgorsze są noce z kroplówką. Jak tu spać z tą rurką :-(. Całą noc kroplówka, potem kilka godzin przerwy i od południa do wieczora znowu kroplówka. I tak codziennie.
Ale info dla krakowskich dziewczyn wybierających się na poród na Ujastek - szpital całkiem całkiem :-). Obsługa miła - przynajmniej na tyle, na ile ja mam z nimi kontakt, warunki super. Jedzonko ok, ale mało jak dla mnie - ale ja to żarłok jestem, więc może to tylko moje odczucie ;-). Poranne obchody trochę "odwalone", no ale może po prostu nie jestem ciężkim przypadkiem i nie wdają się w szczegóły. Pytanie "jak się pani czuje dzisiaj"- i tyle ;-). Byle do poniedziałku. Mam nadzieję... Dzieciaczki płaczą, wożą je po patologii do mam... No słodziaki takie :-). Niech i mój słodziak chociaż te 5-6 tygodni jeszcze grzecznie posiedzi tam gdzie jego miejsce...
Strasznie mi szkoda, że do pracy już nie wrócę, no ale wszystkiego się nie przeskoczy. A wiem, że trochę problemów teraz w pracy z tym jest... Mam nadzieję, że rozumieją, że to nei moje widzimisię... Wczoraj jeszcze zdalnie pomagałam, ale wszystkiego na odległość się nie załatwi. Ehhh...

doti12, tak trochę ze spóźnieniem, ale tulę Cie mocno po przeczytaniu postu z 10 maja. Dziewczyno, wytrzymaj ten najcięższy czas, a potem na spokojnie będziesz mogła podjąć decyzję. Masz rację - teraz sama nie dasz rady. Ale później? Według mnie najważniejsze są dzieci. A jak dzieci będą mogły dorastać w szczęśliwej atmosferze, to i Ty będziesz szczęśliwa :). Jestem z Tobą.
 
Witam dziewczyny, nie wiem czy nadrobie Wasze wpisy postaram się póki mój Oliś jeszcze śpi.

Wczoraj wyszliśmy ze szpitala, niestety nie obyło się bez przebojów:-( Po zabiegu na pooperacyjnej wybudzili Olisia dostał silnego krwotoku, musieli znów go usypiać, podać mu krew i tamować, na szczeście juz jest dobrze nic się nie dzieje. Wiec dotarł do mnie dopiero po 8 h od wyjechania na sale. Lekarza mieliśmy genialnego z super podejściem do dzieci- o komplikacjach powiedział mi dopiero jak go 2 raz wybudzili i chwała mu za to, bo wtedy już wariowałam ze strachu, stwierdził że wolał nie ryzykować z moją ciąża.
Mój Oliś był bardzo dzielny, każdy go wychwalił. Teraz nawet nie widać po nim, że byliśmy w szpitalu i cokolwiek mu robili.

O właśnie się obudził. Kochane później doczytam wpisy i odniose sie do nich.
Miłego dnia.
pewnie ze dzielny :) juz teraz bedzie dobrze :)

Nataszka parufko! Ja czekam na Ciebie w Galaxy ;) Właśnie się szykuję, zaraz mama po mnie przyjedzie. W CH Galaxy w Szczecinie o 13 zbierają się chustujące dziewczyny i będzie Flashmob. Laski będą tańczyły z berbeciami w chustach :) Idę popatrzyć, nagram na komórkę i potem Wam pokażę :)
A na śniadanie..... TRUSKAWKI!!! JUPIIII!!!
o nagraj koniecznie i wrzuc

dziewczynki Kochane, ja zaraz wychodze do pracy, zenia sie jak glupi Ci ludzie :D
dzis wesele na 55osob wiec bez wiekszgo stresu, zreszta jak robie z szefowa we dwie to w sumie zawsze idzie dosc gladko (tfu tfu)
piekna pogoda w UK na najblizsze kilka dni, jutro plan dokonczyc drobne roboty w domku i odpoczynek :)
wczoraj zrobilam biszkopt, ubilam smietane, wkryszulam bezy w to i pokrojone truskawy, polozylam na biszkopt :) mniam :) juz prawie nie ma :D
jeszcze dwa i pol tygodnia i zaczyna sie moje macierzynskie :) huuuraaaaa :) w koncu bede siedziala w domku, nie bede musiala chodzic do pracy :D
aaa i ciekawostka dla dziewczayn ktore nie moga w nocy spac, od wczoraj postanowilam spac na golasa! i wyobrazcie sobie, ze dziala! przesypiam wiekszosc nocy! wstaje na pisiu i dalej zasypiam :) tylko jak wchodze do lozka to konczy sie sexem :] ale co sie wysypiam to moje :D
milego dnia laseczki
buziak
dzag82 ojejku kochana! to Ty lez plackiem i sciskaj malego zeby nie wylazil! no patrz jak sie pcha juz! caluje Cie i odpoczywaji
 
Ostatnia edycja:
irrisson no właśnie ja słyszałam nawet o 4 cesarkach. Mój gin mówił że robił swojej pacjentce czwartą cesarkę i od razu podwiązanie jajowodów. No i znam jeszcze jeden przypadek czterech cesarek, no ale wiadomo, każdy organizm jest inny.

Ja po teście obciążenia glukozą już, a fuuuj. Zaraz kładę spać moje dziecię, mąż kończy remont łazienki. Zrobiło mi się pod oczami jakieś uczulenie i chyba na pierze. Normalnie śpię na poduszkach puchowych a dwie noce temu podłożyłam sobie pod spód z pierza żeby wyżej leżeć no i mimo że nie ma bezpośredniego styku to mnie wzięło. W lutym też tak miałam jak byłam u rodziców i chyba też na takiej poduszce.
 
dzag, strasznie się o Ciebie martwiłam:-( Z tego co pamiętam przecież nie miałaś żadnych problemów z szyjką, jaką długość miała wcześniej, czy była miękka? Bardzo się cieszę, że lepiej, no i Ty jesteś na takim etapie, że jeszcze starczy chociaż te 6 tc. No ja wybieram się na Ujastek, dobrze, że zrobiłaś rozeznanie:tak: szkoda tylko, że w takich okolicznościach:-(. Kochana to jakie teraz plan mają lekarze, fenoterol i leżenie?, czy umiarkowany tryb życia?. No ja ostatnio poczułam parę razy coś takiego dziwnego, nie wiem czy to skurcz pomimo fenka, czy wypychanie małej, czy może skurcze przepowiadające...ehh bądź tu człowieku mądry. Pracą to Ty się w ogóle nie przejmuj, Twój Tymek i Ty jesteście teraz najważniejsi. No i nie jest tak źle, jak tylko skrócenie, a jeszcze nie rozwarcie, będzie dobrze.

Nataszka, obydwoje jesteście bardzo dzielni:-) Może nasze kciuki pomogły troszeczkę:-)

kruszki, już niedługo laba widzę:-) Ja śpię nawet w skarpetkach, długich spodniach i bluzce z długim rękawem, za to kołdra idzie w odstawkę.

irisson, dlatego się zastanawiam jak Victoria Beckham miała 4 cesarki i ponoć planuje 5:-(, coś tu nie gra. Też słyszałam, że 3 max. U nas dziś kolega M przychodzi z narzeczoną prosić na ślub, na który i tak nie pojedziemy bo daleko i pod koniec czerwca. Udanej imprezki, co pysznego gotujecie? Ja kupie ciasto jakieś bo dziś tak się kiepsko czuje, na pewno nie na sklep, bazarek i pieczenie, szczególnie, że na burzę się zbiera.
 
reklama
a ja się dziś wycwaniłam z ciastem :-p i zreszta polecam wszystkim, duża blacha delecty ciasto jogurtowe... można dodać brzoskwinie, truskawki albo jabłka..co kto woli, a ciasto pycha ;-) banalnie proste, bo wlasciwie trzeba tylko wszystko zmiksować... zabrudzi sie tylko jedną miske i jakiś rondelek by rozpuscic masło i tyle :-)


przyłączam sie do prośby kruszki, też kilka razy mi się pojawiało, że temat zamkniety i nie moglam dodać postu. myślałam, że to coś u mnie nie tak...ale chyba jednak to wieksza sprawa

dzag, trzymam mocno kciuki by Twój Maluszek jeszcze tam troszkę posiedział u Ciebie w brzusiu;-)
 
Do góry