”Summerbaby” pisze:
Młody śpi w swoim łóżeczku a ja na kanapie w jego pokoju, na razie nie chcę go zostawiać samego.... ale czuję że to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jak sobie radzicie w tym temacie dziewczyny ? dzieci śpią z Wami?
Ja i Tymek okupujemy główny pokój, tata ewakuował się na noc na sofę do drugiego, maleńkiego pokoju. No cóż. Musi wstawać wypoczęty do pracy. Przynajmniej mnie z łóżka nie spycha
. Tymek śpi w swoim łóżeczku, tuż obok mojego.
Łączę się z Tobą w bólu związanym z wizytami u lekarzy. Ja też całą ciążę za wszystko płaciłam. Jak potrzebowałam lekarzy dla Tymka na NFZ to słyszałam głównie, że na ten rok już nie ma terminów
. Co ja się naryczałam, nawkurzałam i nazałamywałam jak przyszło zapisywać Tymka na te wszystkie wizyty… Telefonicznie nic nie załatwiłam. M pojechał i jakoś zdobył terminy do WSZYSTKICH lekarzy na NFZ. Może też tak spróbujcie?
A co do elektronicznej niani – super. Ale nie na noc przy takim małym dziecku, bo pewnie być musiała co chwilę dreptać do Maleństwa. No przynajmniej moje takie jakieś krótko śpiące w nocy :-). Ale w sumie… W dzień jest jeszcze gorzej
. Ma drzemki bardziej niż sen. Tak sobie kima po pół godziny, czasem po 20 minut, czasem godzinę… Dzisiaj przechodzi sam siebie. Jak tylko zejdę do kuchni coś zrobić, a choćby butelki mu umyć, to już słyszę w niańce jego stękanie i płacz. Aż mam ochotę ją wyłączyć. I tak siedzę uwiązana w tym naszym pokoju. Podnoszę go z łóżeczka - robi się cichutko, przytula główkę i jest spokojny. Wkładam z powrotem do łóżeczka - ryk. Ale maruda…
Co zrobiliście Czesiowi?