reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Moja kupki robi głośne ale bąków nie puszcza, może dlatego, że dama tylko po kim, bo ja tam i beknę i w ogóle:-)

Summerbaby, no my mamy łożeczko w pokoju i śpi w soim łożeczku. Mi mojego M nie brakuje wręcz przeciwnie to ciagłe siedzenie razem chyba źłe na nas wplywa bo zaczynamy dzialać sobie na nerwy.
 
reklama
asia85 a ja mam wręcz przeciwnie - M. jest najbliższą osobą na świecie po wspólnym porodzie. Nie sądziłam że tak nas to zbliży!! Może źle robię z tym łóżeczkiem, sama nie wiem. Za kilka miesięcy przestawię się na elektroniczną nianię. Tyle pytań... tyle wątpliwości, dżizas :szok:

Czesio ma deprechę:-(​
 
”Summerbaby” pisze:
Młody śpi w swoim łóżeczku a ja na kanapie w jego pokoju, na razie nie chcę go zostawiać samego.... ale czuję że to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jak sobie radzicie w tym temacie dziewczyny ? dzieci śpią z Wami?
Ja i Tymek okupujemy główny pokój, tata ewakuował się na noc na sofę do drugiego, maleńkiego pokoju. No cóż. Musi wstawać wypoczęty do pracy. Przynajmniej mnie z łóżka nie spycha :-p. Tymek śpi w swoim łóżeczku, tuż obok mojego.
Łączę się z Tobą w bólu związanym z wizytami u lekarzy. Ja też całą ciążę za wszystko płaciłam. Jak potrzebowałam lekarzy dla Tymka na NFZ to słyszałam głównie, że na ten rok już nie ma terminów :eek:. Co ja się naryczałam, nawkurzałam i nazałamywałam jak przyszło zapisywać Tymka na te wszystkie wizyty… Telefonicznie nic nie załatwiłam. M pojechał i jakoś zdobył terminy do WSZYSTKICH lekarzy na NFZ. Może też tak spróbujcie?
A co do elektronicznej niani – super. Ale nie na noc przy takim małym dziecku, bo pewnie być musiała co chwilę dreptać do Maleństwa. No przynajmniej moje takie jakieś krótko śpiące w nocy :-). Ale w sumie… W dzień jest jeszcze gorzej :dry:. Ma drzemki bardziej niż sen. Tak sobie kima po pół godziny, czasem po 20 minut, czasem godzinę… Dzisiaj przechodzi sam siebie. Jak tylko zejdę do kuchni coś zrobić, a choćby butelki mu umyć, to już słyszę w niańce jego stękanie i płacz. Aż mam ochotę ją wyłączyć. I tak siedzę uwiązana w tym naszym pokoju. Podnoszę go z łóżeczka - robi się cichutko, przytula główkę i jest spokojny. Wkładam z powrotem do łóżeczka - ryk. Ale maruda…
Co zrobiliście Czesiowi?
 
Summerbaby ja będę w sypialni spała z młodą i czasem przygarnę Maksa a tata na kanapę do dużego. Jeden musi być wyspany żeby rano zmiana była a potem do pracy o 4.30 wstaje więc w ogóle nie ma gadania żeby go cos w nocy budziło.
Ja już się przyzwyczaiłam i tak mi nawet wygodnie nikt mi się nie kokosi w nocy. A tak jeden gada, kręci się, drugi chrapie a ja niewyspana budze się co pół godziny. Wolę jak jeden mnie budzi
 
Weszłam sobie spr czy są jakieś wieści od MArci, nastawiłam się że urodziła a tu lipa... biedna, ciekawe ile jeszcze będzie się męczyć.
No i co tam u Ratiny??
Ja tak wchodzę głównie poczytać czy są jakieś nowe dzieciaczki. Jakis przestój mamy albo dziewczyny sie nie chwalą...

Co do spania to my śpimy jak do tej pory, nie wyobrażam sobie inaczej. Małżon za każdym razem wstaje i przynosi mi młodego do karmienia, dopiero nad ranem tak ok 5 już go zostawiamy i śpimy w trójkę. Może i chodzi emek niewyspany do pracy ale ja też wypoczęta nie jestem. Trudno te pierwsze tygfodnie musimy przemęczyć się obydwoje:sorry: taka jestem wredna:-p
Oho młdoy już ryczy, lece do niego
 
Milionka mamy usprawiedliwienie ale juz niedlugo, no chyba ze po porodzie jeszczetroszke, ale w sumie to juz nie bedziemy mogly sobie pozwolic na takie humory:-D
U mnie nie bedzie problemu z łozkiem bo po porodzie na jakis czas przenosze sie do mamy, M w tym czasie zrobi maly remont, a potem Maly bedzie mial lozeczko w naszym pokoju, tak postanowilismy. Jak podrosnie to urzadzimy mu fajowy pokoik w osobnym, mniejszym.

Kurcze troche mnie przeraza to cale latanie po lekarzach, ja tego tak nie nawidze:baffled:a na prywatne chyba nie bedziemy mogli sobie pozwolic:-(
Gosha fajnie tak macie, kochany ten Twoj TZ:tak: Jak ja bym chciala zeby moj po porodzie okazal sie tak wspanialomyslny i nie uciekal do drugiego pokoju tylko mi pomagal, hmmmm zobaczymy:-D
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za info gdzie, jak i z kim spać :-)
Na razie funkcjonuje z nami nasza mama, bardzo nam pomaga ale powiem Wam że marzę żeby zostać sama z Bruno i M. i Cześkiem… wyryczeć się i dać upust wszystkim emocjom, a jest ich co nie miara. Z moją mamą nie mam rewelacyjnych relacji, widzę że się cieszy z wnuka i bardzo chce pomagać ale sorry dłużej niż dwa tygodnie nie damy rady. Co innego gdy będzie mieszkać blisko jak wyremontuje mieszkanie a co innego mieszkać z nami. Tęsknię za prywatnością i jednocześnie czuję się strasznie nie w porządku wobec pomocy jaką nam daje. To się nazywa chyba mieszane uczucia, eh…
 
Summerbaby nie martw się. Ja mam z moją świetny kontakt a ani na minutę nie mogłabym z nią i małym dzieckiem mieszkać. Póki co siedzimy u moich rodziców ale zaraz po porodzie wracamy sami do siebie.
Najgorsze, że teściowa zaplanowała sobie urlop i chce nam pomagać a z ta jej pomocą to więcej kłopotu niż pozytku:baffled:
 
Gosha- to prawda nikt nie rodzi za bardzo ale cos czuje ze jak sie zacznie to po kilka dziennie porodow bedzie i nie wiadomo bedzie komu gratulowac:D

Ja dzis bardzo leniwie cly dzien leze ogladam tv nic mnie nie interesuje, psinka caly czas patrzy przez okno pewnie chcialaby isc na spacerek a ja na tyle lenwa ze nie chce mi sie wyjsc z domu;/

Jutro moj A wychodzi na urodziny kolegi, juz mu zapowiedzialam ze jak mi sie zacznie porod to nawet do niego nie zadzwonie a w karcie wpisze ojciec nieznany. :no:
 
reklama
a dzisiaj ja ide w miasto. nawet wlosy na szczocie wysuszylam z tej okazji, a zrobilo mi sie ich w tej ciazy jakby dwa razy wiecej. i tak nie wygladam jak paris hilton, ale przynajmniej zrobilam sobie lekki make-up i jest calkiem wyjsciowo.
dzag, szacun dla Tymka za chochoła. to takie symboliczne slowo z najlepszej polskiej literatury zaczerpniete... erudyta od pierwszego miesiaca normalnie!
ciekawe w jakiej my bedziemy spac konfiguracji....

edit: dostalam wlasnie wiadomosc od Agnieszki, w odpowiednim watku
 
Ostatnia edycja:
Do góry