reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

dziewczyny mój plan dziś sie posypał, aż żal! budzik dzwonił sobie tuż po 7, a ja go wylączyłam i... dospalyśmy do 8:30:eek: fakt, noc nie była za dobra, bo Ninka popłakiwała przez sen i w końcu wylądowała u nas, gdzie się z kolei wierciła jak szalona, a dwa, że ja tez spać nie mogłam, chyba przez padający śnieg; za oknem biało i cały czas sypie, drzewa wyglądają przepeknie takie oprószone lekkim śniegiem;
 
reklama
Witam i ja
u nas noc też do bani
tatuś wczoraj źle pampka założył i mała się obudziła zlana po pachy po 3
a przez to przebieranie nie mogła zasnąć więc jesteśmy obie zmęczone i rozdrażnione

mama z rana moja nas nawiedziła na śniadanie bo wyniki sobie robiła i musiała być naczczo także pędrak mój mały zjadł dziś dwa śniadania
ale co tam...może lepiej pośpi:sorry:

Iwonka ja też kciuki trzymam!
 
kurde wyniki dopiero we wtorek bedą,a myślałam,ze poczekają i za kilka godzin bedą ,a tak trzeba czekać bo jest tylko jeden lekarz co to opisuje,bo urlopy maja
nic nie pozostaje nic jak czekać do wtorku i mieć nadzieje,że jednak nic goźnego tam nie wyjdzie,bo to jednak głowa jest i groźne to moze byc dla niej

andariel jeden dzien to nie rozsypka jeszcze,ja przestawiłam Alę na jedna drzemke koło 13 i śpi mi 2 godzinki lub 1,5,spac wieczorkiem idzie koło 20.30-21 wstaje koło 7.30-8.30 w nocy zdarza jej sie obudzić ,ale wtedy myka z łóżeczka i włazi do nas i śpimy tak do rana
 
Anet ja bym na twoim miejscu pojechała z nią do szpitala lub przychodni,bo to nie jest dobry objaw,powinna mieć zrobione wszystkie badanai i powinna być wyjaśniona przyczyna tego ,że gorączka tak często wraca
ja to przerabiałam jak moja Gabi miała 7 miesiecy i wtedy okazało sie,że ma posocznice,zapalenie ucha,gronkowca i inne jeszcze badziewia co sie strachu najadłam i w szpitalu nasiedziałam,ale miała wszystkie badania zrobione i wszystko wyjaśnili
wiec nie czekaj i popros o dogłębsze zbadanie tej sytuacji
Dzieki Iwonko....dzwonilam do przychodni dzis,nie ma mojej doktorki:-(....dzwonilam do niej na komorke,kazala zrobic analize moczu,ale oczywiscie w domu nie mialam ani pojemnika,ani woreczkow...wrrr....no i zanim tescio pojechal i przywiozl,to juz po ptakach bylo...bedziemy lapac jutro.....ehhhhhhhhh...ale wyniki dopiero i tak w poniedzialek beda:crazy:...jak bedzie mi goraczkowac dalej to na pogotowie pojedziemy



anet, Piwonia dobrze pisze - taka nawracająca w krótkim czasie gorączka może (ale nie musi) być objawem czegoś poważniejszego - lepiej to zbadać i mieć obraz; biedna Karolcia no... a historia z tym 26-latkiem okropna!!!


nam się jednak udało wyjść na godzinny spacer bez wózka - czy wasze dzieciaki tez ida swoją drogą, a nie tą wytyczoną przez Was? co ja się nawołałam i nabiegałam za małą, to moje; już mam stracha jak w takim razie będą za pół roku nasze wspólne spacery wyglądały - ja z wózkiem głębokim w jedną, a rozbrykana Ninka w drugą stronę..? no, chyba, że teraz to taki szok i radość, że sama na nóżkach, bez sniegu, po równym terenie, a potem jej minie i będzie szła grzecznie obok mamusi i siostrzyczki/braciszka...

dodzwoniłam się też do naszej szanownej przychodni i co slyszę - że terminy są wolne dopiero za 6 tyg. jak chcę się do zdrowych dzieci zapisać; a chce do zdrowych z tą pipelką małej, bo przecież jak z nią pójde w kaszlące maluchy to coś złapie; dopiero jak nadmieniłam, że szczepienie mamy w plecy, to babka z łaską przeogromną i słowami "co ja mam z wami zrobić" wcisnęła nas na za tydzień... mam nadzieję, że mój M. urwie się z roboty albo weźmie wolne i tam z nami pójdzie, bo ja naprawdę czuję, że psychicznie nie dam rady przetrwac tego szczepienia... szczerze mówiąc, najchętniej wezwałabym jakąś wizyte do domu i za nią zapłaciła, żeby małej nie stresowac (i siebie przy okazji); tylko nie mam żadnych namiarów na jakiegoś fajnego lekarza do dzieci:(

dobra, lece małą z nocnika ściągnąć bo chyba nic nie wyciśnie i robić jej jajecznicę, bo dziś mam obsuwy z obiadem i zupka dopiero na kolację chyba będzie:) a, dziś mała ukradła sobie ciastko ze stołu - ależ to był komiczny widok, jak ze słodką miną winowajcy po kawałaku je smakowała, aż potem zeżarła:) nie miałam serca jej go zabierać, widok był bezcenny!
andatiel,tylko ze w szpitalu nas bez skierowania nie przyjma,musze i tak najpierw do rodzinnej,a jej nie ma do poniedzialku,chyba ze nie przejdzie temperatura to na pogotowie...ehhhh

A co do spacerku to moja tez swoimi scieszkami by chodzila i to po najwiekszym blocie najlepiej...hi,hi....
A na nocniku,to podziwiam twoja Ninke ze siedzi tak spokojnie:sorry:...moja nawet sekundy nie chce siasc:-(
hejka
Anet mam nadzieje że się wyjaśni od czego ta gorączka u Karolci, a w zęby zaglądałaś??
Zeby niby ida,wszystkie trojki,ale to jeszcze chyba daleko im do przebicia...tak dokladnie nie da zajzec.....:sorry:...wiec sama nie wiem,moze i to na zeby
kurde wyniki dopiero we wtorek bedą,a myślałam,ze poczekają i za kilka godzin bedą ,a tak trzeba czekać bo jest tylko jeden lekarz co to opisuje,bo urlopy maja
nic nie pozostaje nic jak czekać do wtorku i mieć nadzieje,że jednak nic goźnego tam nie wyjdzie,bo to jednak głowa jest i groźne to moze byc dla niej
Iwonko,ja tez jak robilam tomografie,to myslalam ze odrazu ni dadza wynik,a tu tez niestety nie,czekalam z tydzien chyba....wiec zycze zeby wyszlo wszystko ok.....:tak:;-)


Witam sie dopiero teraz.....
Karolcia dalej z goraczka,ale dochodzi tylko do 38 kresek....
Sama juz nie wiem od czego to....:eek:...tez slyszalam ze to taki wirus teraz panuje,ze sama temperatura i innych obkawow brak,ale dla swietego spokoju,wole badania zrobic....narazie nie mam mojej pediatry,ale kazala nam zrobic analize moczu....matk,znow bede sie uzerac z tymi woreczkami...wrrr....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Andariel, a po co ten plan w ogóle. Przpraszam,ale jakoś nie moge znaleźć posta w którym o tym piszesz?
Chcecie wyregulowace przed pojawieniem się Kubusia;-) ? No i co konkretnie chcesz zmienic. acha spanie,tak? a dlaczego? Ninka za duzo spała w dzień?

U nas wyglada to tak,ze Natka koło 21 sie kładzie lulu( wcześniej to nie przejdzie,bo jak bym ja na siłe położyła wcześniej to i wcześniej wstanie czyli realnie koło 4,5 rano wiec ja dziekuje),wstajemy kolo 8.00,drzemke ma jedną koło 12 i śpi czasem godzinke a czasem 3:)( to czesciej). O i tak to wyglada:) jak na razie.

Kurcze Piwonia,najgorsze to jest to czekanie...mocno trzymam kciuki!
 
hejka. zagladam sie pozalic troche bo mi smutno:-( na prezent dla babci zamowilam bukiecik...po smierci dziadka rok temu babcia bardzo teskni za nami i jakos tak pomyslalam ze sie ucieszy bardzo i milo jej bedzie. ale wczoraj mama moja zawiozla babcie do szpitala i niestety musi tam zostac...martwie sie bardzo. babcia sie bardzo dusila tzn taki mega kaszel miala duszacy i ja ciagle w gardle drapalo...przyszla pani doktor i kazala do szpitala. okazalo sie po rentgenie ze babcia ma pelno wydzieliny wokol pluc i wyglada to jak zapalenie pluc tylko nie ma goraczki ani innych objawowo poza tymi zawalonymi pluckami:-:)zawstydzona/y::no: dziewczyny babcia moja z tym chodzi juz od 2-3 mcy i lekarka nie zauwazyla-zwalala wszystkoze to od watroby bo babcia ma zoltaczke watrobowa i marskosc watroby juz postepuje. a tu sie okazalo ze zapalenie pluc:-:)-( Anet ty sie kochana nie zastanawiaj zabieraj mloda do szpitala jak tylko temp podskoczy na 38,5 i niech zrobia badania natychmiast!! qrcze co sie dzieje z tymi lekarzami w pl ostatnio??
 
azorku to przykra wiadomość;

natt - tak, trochę chcemy Ninkę uregulować przed drugim bąblem, ale najbardziej to nam brakuje tej rutyny jaka wcześniej była; o 21 dziecko smacznie spało- i samo zasypiało, a teraz trzeba ją usypiać po 40 min, czasem dłużej, do tego nie zasypia wcześniej jak o 22 - to nie dla mnie! efekt taki, że nie mamy czasu na swoje sprawy (choćby na obgadanie róznych rzeczy, wieczorkiem), poza tym 22 to nie pora na zasypianie dla takiego szkraba;
 
Oj Azorku,to przykre...trzymajcie się a dla babci duzo zdrowia.

No fakt, Andariel,22 to troche poźno ale i 21 tez wg mnie późno...ale jak my Natce zmieniliśmy pore spania na 19-20 to codzinnie przez 2 tyg Natka sie budziła 5-6 rano i do zabawy nas ciągnęła. Ja kiedys byłam rannym ptaszkiem,ale teraz to juz nie dla mnie takie codzienne pobudki bladym switem. 7-8 to najwcześniej,wiec z dwojga złego wole te 21 i spac do 8. Choc wiem,ze sie to zmieni jak dzieci sie pojawią na swiecie...no ale mam nadziej,ze szybko złapią nasz rytm( a nie odwrotnie) i bedzie git:)
 
Witam ponownie
też coś wskoczyć w rytm pisania nie mogę

Anet co to w ogóle za brak lekarza?! Zawsze ktoś musi przejąć pacjentów! A na pogotowiu to wiesz jak was potraktują? I dziecko się wystraszyć może bo różne rzeczy moga się wydarzyć. Już chyba lepiej do tej przychodni pojechać i na spokojnie dać ją zbadać jakiemuś lekarzowi. U mnie w mieście to nagminnie matki latają do jednej lekarki do szpitala, gdzie dzieci z rotawirusami i innymi paskudami leżą. A potem się dziwią że dziecko gorzej choruje.

Oj Azorku ja wiem co czujesz. Moi dziadkowie też dla mnie najdrożsi na świecie. Trzymam kciuki za babcie.

Mój dziś odebrał kubki dla dziadków. Każdy dostanie po kubku i problem mam już z głowy.

Piwonia aż szkoda gadać na tą służbę zdrowia. Przecież to dziecko powinien być opis na cito!
 
reklama
Azorku zdróweczka dla babci życzę,ja niestety nie mam juz ani dziadka ani babci:(( wiec mnie w taki dzien jest bardzo smutno

a po spacerku popołudniowy tak zmarzłam,że musiałam grzane winnko wypić i od razu mi lepiej
 
Do góry