reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Wiecie co,ja zwariuje zaraz,Karolina ma znow goraczke.....38.5.....ale co znow ja dopadlo,na zeby taka duza temperatura? Dopiero w zeszlym tygodniu 3 dni goraczkowala i teraz znowu............:-:)-:)-:)-(

a jeszcze byla dzis meza siorka(jej syn jest u nas na feriaach) i mowila ze naszego Wojta syn zmarl(26 lat),podobno od piatku goraczkowal,nawet do 42 kresek:szok::szok::szok::szok:...pogotowie jak przyjechalo to wcale go nie zabrali tylko pyralgin dali od goraczki,wiec sami zawiezli do szpitala,a w nocy zmarl..........:-(

Wiec teraz sama mam schizy,czemu Karola znow goraczkuje.....ehhhhhhhh
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anet ja bym na twoim miejscu pojechała z nią do szpitala lub przychodni,bo to nie jest dobry objaw,powinna mieć zrobione wszystkie badanai i powinna być wyjaśniona przyczyna tego ,że gorączka tak często wraca
ja to przerabiałam jak moja Gabi miała 7 miesiecy i wtedy okazało sie,że ma posocznice,zapalenie ucha,gronkowca i inne jeszcze badziewia co sie strachu najadłam i w szpitalu nasiedziałam,ale miała wszystkie badania zrobione i wszystko wyjaśnili
wiec nie czekaj i popros o dogłębsze zbadanie tej sytuacji
 
anet, Piwonia dobrze pisze - taka nawracająca w krótkim czasie gorączka może (ale nie musi) być objawem czegoś poważniejszego - lepiej to zbadać i mieć obraz; biedna Karolcia no... a historia z tym 26-latkiem okropna!!!

natt - strasznie współczuje bólu, mi się w 1 ciąży zrobił taki malusi, ledwo widoczny krwiak na jednej nodze (teraz zanikł) i pamiętam jak okropnie potrafił boleć czasem, tak, że nie da się tego przespać, zapomnieć itp., to co dopiero Ty biedna przeżywasz!!!a oprócz tego clexa można cos jeszcze brac na to? jakiś przeciwbólowy?


nam się jednak udało wyjść na godzinny spacer bez wózka - czy wasze dzieciaki tez ida swoją drogą, a nie tą wytyczoną przez Was? co ja się nawołałam i nabiegałam za małą, to moje; już mam stracha jak w takim razie będą za pół roku nasze wspólne spacery wyglądały - ja z wózkiem głębokim w jedną, a rozbrykana Ninka w drugą stronę..? no, chyba, że teraz to taki szok i radość, że sama na nóżkach, bez sniegu, po równym terenie, a potem jej minie i będzie szła grzecznie obok mamusi i siostrzyczki/braciszka...

dodzwoniłam się też do naszej szanownej przychodni i co slyszę - że terminy są wolne dopiero za 6 tyg. jak chcę się do zdrowych dzieci zapisać; a chce do zdrowych z tą pipelką małej, bo przecież jak z nią pójde w kaszlące maluchy to coś złapie; dopiero jak nadmieniłam, że szczepienie mamy w plecy, to babka z łaską przeogromną i słowami "co ja mam z wami zrobić" wcisnęła nas na za tydzień... mam nadzieję, że mój M. urwie się z roboty albo weźmie wolne i tam z nami pójdzie, bo ja naprawdę czuję, że psychicznie nie dam rady przetrwac tego szczepienia... szczerze mówiąc, najchętniej wezwałabym jakąś wizyte do domu i za nią zapłaciła, żeby małej nie stresowac (i siebie przy okazji); tylko nie mam żadnych namiarów na jakiegoś fajnego lekarza do dzieci:(

dobra, lece małą z nocnika ściągnąć bo chyba nic nie wyciśnie i robić jej jajecznicę, bo dziś mam obsuwy z obiadem i zupka dopiero na kolację chyba będzie:) a, dziś mała ukradła sobie ciastko ze stołu - ależ to był komiczny widok, jak ze słodką miną winowajcy po kawałaku je smakowała, aż potem zeżarła:) nie miałam serca jej go zabierać, widok był bezcenny!
 
hej dziolszki:-Dprzepraszam ze rzadko zagladam:sorry2:
ale moj tak dzieci rozpiscil ze masakra:wściekła/y:
a jeszcze tydzien mam go w domu...:wściekła/y:
jak ja je poustawiam tak jak byly:dry::dry::dry:
byl;y grzeczne( w miare ):-D
a teraz katastrofa:dry::dry::dry:

a co do moczenia Sylwi..to tez lenistwo u niej...leci na ostatni moment albo jak juz popusci...bo wszystko wazniejsze:dry::dry::dry:
ale psoslucham Waszych rad:-D:-D:-D

a co do pologu...ja sie czuje chocbym nie rodzila....takie mam obroty przy tej gromadzie:-D:-D:-D
juz ze mnie nie leci...takze wszystko po staremu:-D:-D
Nati spi po 4 goziny ale jak wstanie to urzeduje ze trzy i dalej idzie spac:-D:-D:-D
pochlania nawet po 180 mleka( oczywiscie z malymi przerwami ):-D:-D:-D
nadrabia ze az milo:-D:-D:-D

zobaczymy jak mi bedzie szlo samej:-D:-D:-D
kobietki nie wiem kiedy nadrobie...ale staram sie czytac na bierzaco:-D:-D
zycze zdrowka i milego wieczorku:-D:-D
 
andariel moja tez lubi chodzic swoimi ścieżkami na spacerku,ale to im minie zobaczysz
ja pamietam starszą miała równo roczek jak zrezygnowalismy z wózka i śmiagała tylko na nóżkach i bardzo sobie to chwaliła,ze średnią wózek był dłużej z powodu jej kłopotów z nóżkami,ale spacerowac tez sporo spacerowała własnymi ścieżkami,a z Alą na wiosnę mamy zamiar zrezygnować z wózka choc u niej też są kłopoty z nóżkami(ma krzywe,a lekarze mówią,że mamy czekac)porażka
u nas jak na razie codziennie godzinny spacerek sie udaje i to mamy farta bo ledwo do domku wchodzimy,a na polu sie psuje pogoda i kapie
ja troszke denerwuje sie jutrzejszym dniem,mąż zawozi siostre z siostrzenicą na tomografie i juz sie martwimy co tam wyjdzie:(
 
Cześć dziewczyny
Ja tez niestety całkiem wypadłam z rytmu forumowego..staram się podczytywać ale jak sie nie udzielało jakiś czas to trudno znowu się wkręcić....

Anet zdrówka życzę u nas niestety też chorobowo....Jasiek gorączkuje od poniedziałku, niby osłuchowo czysto i gardło niebakteryjne i na samych przeciwgorączkowych lecimy...A zbić mu tę pgorączkę cięzko jest strasznie, do 39,5 wczoraj dochodziła....
oby się znów szpitalem u nas nie skończyło :-(
 
kurde felek co się znów dzieje z tymi choróbskami!!! wciąż któreś z dzieciaczków ponownie choruje, przecież to jakiś obłęd!!! ciekawe czy Ninka dotrwa w takim razie do szczepienia, bo podejrzewam, że skoro dzieciaki tak wokół chorują, to jakiś wstrętny upierdliwy wirus panuje:wściekła/y:i tak w kółko - niech już będzie wiosna, o! w każdym razie Magda - oby nic powazniejszego u Jasia nie bylo i niech prędko mija to co jest!

Piwonia spokojnej nocy Ci zyczę, mimo oczekiwania na wyniki tomografii; nie martw się za bardzo, nic nie zmienisz, a tylko sama podupadniesz jeszcze na zdrowiu;

Ninka jeszcze nie śpi, mimo realizacji mojego planu... ale M. wrócił po 21 to z tej radości chyba i emocji się uspokoić nie mogła; w każdym razie, leży od pół godz. z M. i słyszę jak się buntuje co chwila, małpka jedna:sorry2:
 
hejka

ja też nie bardzo mam kiedy zajrzeć... w pracy czasem ze strone uda mi sie poczytać ale pisać nie da rady :no: a w domu czas mi tak szybko leci że nie wiem kiedy te dni mijają...

Julka już na szczęście lepiej, od wtorku broi po staremu ale kaszel jeszcze jej został :dry: apetyt też odzyskuje a nawet powiedziałabym że nadrabia braki z choroby :-)

pozdrawiam was wszystkie i zdrówka dla dzieciaczków życze
Anet mam nadzieje że się wyjaśni od czego ta gorączka u Karolci, a w zęby zaglądałaś??
Magda buziaki dla Jasia choruszka
Andariel jak z moją idę tylko tak "pochodzić" to zwiewa jak nie wiem, grzecznie idzie tylko jak mamy cel spacerku i to niedaleki (najlepiej w zasięgu wzroku) - sklep, plac zabaw, koniki na wybiegu, kury u sąsiada w ogródku itp :-)
Wozek uzwam tylko na dalsze trasy
 
witam,pojechali a ja siedze i jedengo palca uzywam,bo trzymam kciuki
mam nadzieje,ze jednak dobre beda te wyniki co by to miało nie znaczyc
u nas lekko śnieg popruszył,ale tak jakoś brzydko na polku
zdróweczka dla dzieciaczków
siostry synek tez od soboty chory i przez 3 dni miał po 40 stopni gorączki ponoć taki jest wirus jakiś
 
reklama
witam
Mała jeszcze spi:szok: niech spi to znak ze zdrowieje. Dziewczyny juz nie gorączkują i ten obleśny zielony katar zmalał, został jeszcze kaszel ale najgorsze jest to ze Młody przyszedł znów zawalony!!! zapchany nosek i kaszel, złapał od dziewczyn:no::no: kuźwa by to mać!

wczoraj po zebraniu masakra, 5 niedostatecznych, 1 nieklasyfikacje, zachowanie naganne, jest na wylocie...

nic idę do dzieciaczków, wpadne potem by dowiedziec się co Piwonia napisze o wynikach.
 
Do góry