reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

Ja wedlin prawie nie jadam takze sie nie wypowiem w tej kwestii. Glowa troche jeszcze boli, przed chwila jedna z forumek troche cisnienie mi podniosla az glowa przestala bolec.
Za to mam fury pomaranczy z biedronki
i czego to sie denerwować?:confused::dry:

co do wędzenia zrobilismy prowizoryczna wedzarnie na dzialce ale miesko wychodzi luks:-) tak co 2-3 msc kupujemy świnke i nie trujemy sie chemia ze sklepu:-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ja niestety Biedronkę mam za daleko :[ w domu jabłka i banany, ale ochota na śledzia grr albo sałatke z tuńczyka no i teraz pomarańcze !! zwariuję dziś, a brzuch mi wyduło bo zaparacia mam znow :-(
masakra jakaś, dziś jestem na nie, i wszystko mnie drażni, więc lepiej i stąd zniknę narazie zanim zacznę smęcić za bardzo, ehh
 
Dzis się wybieramy ze znajomymi na piwko i potańcówkę... jestem ciekawa ile wysiędzęw tej knajpie skoro o 21 padam na nos i do łóżka :-(
 
Dzis się wybieramy ze znajomymi na piwko i potańcówkę... jestem ciekawa ile wysiędzęw tej knajpie skoro o 21 padam na nos i do łóżka :-(


ja ostatnio jak byłam w knajpie to zaczelismy o 20 a o 22 to juz mnie fest skrecało aby isc do domu ciezko mi było tam siedziec tak długo

i w ogóle dodatkowo zmierzła jestem jak chce mi sie spac
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry