reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

hejka

Maggie zdrówka dla Marcelka, długo juz ten kaszel go męczy?
ano długo, po wczorajszej wizycie u pediatry wiem niewiele więcej, tylko że osłuchowo czysto i to coś w gardziołku musi być, ona twierdzi żeby poczekać jeszcze chwilę do wiosny i mu przejdzie a tymczasem smarować pulmex baby i oklepywać :/
miałam iść do laryngologa, ale okazało się że muszę donieść ubezpieczenie aktualne a mężu dopiero pod koniec m-ca je dostanie :( prywatnie niebardzo mnie stać bo do alergologa już mam wizytę zaklepaną i nie wiem co robić, zobaczę co alergolog powie choć już raz oglądała młodego i nic nie stwierdziła :/

dobra spadam bo obiad zaczynam robić a już późno
 
reklama
hejka, doczytałam Was teraz, bo wczoraj miałam full roboty w Krainie. Zresztą zaraz będę mykać tam obgadać sprawy z zamówieniami na materiały plastyczne, bo trzeba to szybciutko zrobić. Ciągle się kręci sprawa, więc jestem zadowolona. Wczoraj nie robiłam zajęć niestety, bo mam było mało. A dziś całą noc Myszka łaziła po naszym wyrku, rano zakatarzona nie chciała zjeść mleka a teraz kaszki. Jest na pół bananie i leży tu obok mnie. Może ją coś bierze? Codziennie chodzimy do Krainy, może coś złapała? Muszę jej bioaron C kupić, bo mam tylko tran w lodówce.

Alex - jak tam mieszkanko? Masz klucze? Mam nadzieję, że się udało:) I uważaj na siebie przy przeprowadzce. A synka masz cudownego, ma taką wyrazistą urodę.
Anadriel - bardzo Ci współczuję bólu. W ciąży czułam się podobnie bez pessaru, ale pewnie to dużo bardziej nieprzyjemne. Myśl o dzidzi i o tym, że wszystko zakończy się cudownymi narodzinami Adasia - będzie dobrze na pewno.
Sempe - och chciałabym tak się wyszaleć Ty nastolatko:)
Reksio - Ty też się trzymaj z fasolką, życzę Wam powodzenia i nie martw się, bo dzidziulek czuje Twój negatywny nastrój.
Maggie - zdrówka dla Marcelka, może zrób mu syropek z cebulki?
O Megaczka - rozumiem to wstawanie i budzenie nas w nocy przez Myszę. Ja o 10 dopiero się zwlekłam z wyrka!!! I tak czuję się słabo.
Franiowa - ja też uwielbiam Twoje podejście do wielu spraw. Może tu się odniosę.
Jestem tu prawie 2 lata, w sumie nie liczę, nie liczę też Was, bo każda, ale to każda mama na tym wątku to moja przyjaciółka taka może internetowa, ale zawsze mogę jej powierzyć bez żadnego ale moje problemy i mimo, że nie odpisze to zrozumie. Myślę, że po to tu jesteśmy ze sobą, po to los kazał nam się tu wszystkim spotkać, żeby tego naszego ludzkiego ciężaru zdjąć właśnie tu i dać sobie trochę luzu, bo każda mama wie, jak w życiu jest i może być ciężko, jak los płata figle i jak czujemy się czasem samotne. Po to się tu spotkałyśmy - taki był tego cel. Jeśli to rozumiecie, to znaczy, że czujecie to samo.
 
never super, ze sie klubik kreci, daj tym mamom troche czasu, wiesz jak to jest..... poczta pantoflowa najlepsza reklama... u nas tez tak bylo, na poczatku przez chyba miesiac przychodzilo tylko 4-5 dzieci a potem zaczely przyprowadzac kolegow i kolezanki az na koniec ciasno bylo. klub nasz do dzis istnieje i ma sie bardzo dobrze, jak jestem w PL to zawsze tam wpadam

na katar dziecinny nie ma nic lepszego niz OLBAS OIL, Pimpiemu od razu przechodzi

kluczy jeszcze nie mamy, bo tu to dziala tak: ogladasz mieszkanie, wplacasz zaliczke, zeby juz nikomu nie pokazywali, agencja wunajmuje firme sprawdzajaca Twoje referencje i jak wszystko gra to podpisuja kontrakt. jestesmy teraz na etapie sprawdzania referencji i mam nadzieje, ze przejda, bo podalismy zawyzone zarobki :sorry2:
jesli wypali to wprowadzka bylaby 2-go maja, szkoda troche, ze po swietach ale trudno, nie mozna miec wszystkiego :-D
 
Ostatnia edycja:
mnie taki nerw rano wziął, że się wyładowałam i ... pomyłam okna! za to teraz mi psychicznie lżej, o! never mnie fizycznie w sumie nic nie boli, to tylko taki ciężar ciągnący do dołu, nie wiem jak opisać... oby nie było gorzej, to może systemem 2 dni polegiwania+ 1 ruchu dotrwam jakoś te ponad 2 miechy:)

reksio a Ty bądź dobrej myśli - skoro w 1 ciąży się poprawiło, to teraz też!

maggie a ten kaszel Marcelowy suchy, męczący czy raczej mokrawy? może to faktycznie coś alergicznego... Ninka teraz ma widzisz na wiosnę skórę z kolei brzydszą, odnowiły sie te najbardziej zajete kiedyś azs miejsca, tj. nadgarstki i pod kolankami; ale wierze, że sie poprawi ciut wkrótce, trzeba to przejście z zimy na wiosnę przetrwać;

Iwonka a Tobie to siły chyba już z kosmosu zyczę do walki z wirusami dziewczynek;
 
mnie taki nerw rano wziął, że się wyładowałam i ... pomyłam okna! za to teraz mi psychicznie lżej, o! never mnie fizycznie w sumie nic nie boli, to tylko taki ciężar ciągnący do dołu, nie wiem jak opisać... oby nie było gorzej, to może systemem 2 dni polegiwania+ 1 ruchu dotrwam jakoś te ponad 2 miechy:)

reksio a Ty bądź dobrej myśli - skoro w 1 ciąży się poprawiło, to teraz też!

maggie a ten kaszel Marcelowy suchy, męczący czy raczej mokrawy? może to faktycznie coś alergicznego... Ninka teraz ma widzisz na wiosnę skórę z kolei brzydszą, odnowiły sie te najbardziej zajete kiedyś azs miejsca, tj. nadgarstki i pod kolankami; ale wierze, że sie poprawi ciut wkrótce, trzeba to przejście z zimy na wiosnę przetrwać;

Iwonka a Tobie to siły chyba już z kosmosu zyczę do walki z wirusami dziewczynek;

no to ja sie dopiero zdenerwowałam jak teraz twojego posta przeczytałam
ty chyba oszalałas z tymi oknami,leżec lezec i juz,to sie są żarty
ja miałam podobni i w 20 tyg. w szpitalu leżałam bo mi przedwczesny poród groził,a ty tu szalejesz
ale rozumiem cie bo ja tez tak robiłam,dostałam leki po szpitalu ,posiedziałam kilka dni na tyłku i juz latałam jak czarownica na miotle

za siły dziekuje napewno sie przydadza,bo noc była cieżka starsza wstała o 2 w nocy z gorączką,dostała tabletke i spadła na szczęście,po 2 godzinkach wstała mi Ala z deczko ponad 39 i dreszczami,wystraszyłam sie bardzo,bo oa zadko ma takie drgawki,latala,ze nie mogłam jej utrzymac i do tego ta straszna chrypka,prawie mi pieje jak kogucik,ale na dyżurze lakraka nie dała jej antybiotyku mimo,ze juz ma zmiany,ale szkoda gadac na temat lekarzy
licze,ze szybko wyzdrowieją i to na długo juz
bo wiosna idzie,pieknie na polku i słonecznie a my sie w domku kisimy,ale co zrobic zdrówko najwazniejsze

never klubiku zazdroszcze,ale to ci pisałam:)
 
Andariel nu nu nu! ciężarówkom z dolegliwościami jakimikolwiek nie wolno myc okien! chcesz żebym zawału dostała!
Piwonia wytrwałości i siły dla Ciebie a dla dziewczynek dużo zdrówka!

A ja wyniosłam Zośki krzesełko takie to duże bo i tak w nim nie jadła i sanki do garazu a konia na biegunach zaiweziemy do moich rodziców bo i tak młoda jeszcze na nim nie jeżdzi a tylko mi miejsce zajmuje, a ile płaczu było! o matko. No ale przenioslam jej mały stolik z przedpokoju do pokoju poustawiałam graty, fotel i krzesełko obok i już jest radość:-) Nawet teraz siedzi grzecznie i je:-)
 
piwonia, dużo dużo zdrowia dla dziewczynek :tak:
andariel, a ty siedź na 4 literach, a nie tak szalejesz :angry::-)
a ja miałam iść na dwór, a Majka nadal mi śpi, już 2,5h :szok: i nie wiem jak się wyrobię ze spacerem, bo muszę być gdzieś o 14.30 w domu, żeby ugotować ziemniaki na obiad, zanim mąż wróci z pracy :baffled:
może zaraz wstanie, albo ją grzecznie obudzę ;-)
a zastanawiam się co słychać u agusi0611? na facebooku jest często i gg również a tutaj nie zagląda w ogóle??? mogłaby napisać co tam słychać u Maćka...
pa
 
Ostatnia edycja:
Tak my oczywiście olbas oil od razu w tany wzięliśmy i przeszło hehe:) dzięki Alex.
No kręci się kręci pomaleńku.
Anadriel, Piwonia ja miałam taki ból sumie jakbym miała taki szew między nogami i mnie ciągnęło masakrycznie, że potrafiłam w sklepie klęczeć. No i w 27tc. leżałam na podtrzymaniu, więc Anadriel oszczędzaj się, słuchaj się Piwonii i dziewczyn hehe:)
Tymczasem zdrówka dla maluszków wszystkich, lecę do Krainy:)
 
reklama
witam dzisiaj
nie wiem o co kaman bo czytałam troszke wczoraj w nocy i dzisiaj i zupełnie nie rozumiem nic
ale zgadzam sie napewno a Franiową i innymi dziewczynami
ja ostatnio też mnie piszę i jak pisze o tylko walne ,że mam doła ,albo ze cos tam
ja czytam wasze posty ,ale nie oczekuje ze na kazdy dostane odpowiedź bo poprostu sie nie da na kazdego odpowiedziec,czytamy w biegu ,w pracy w wolnych chwilkach a to ze czasem sie kogoś pominie to uważam za normalne
bo dzien musiałby byc znacznie dłuższy na przywitanie sie z kazda z osobna,zeby czasem kogos nie ominac potem musiałoby sie kazdy post czytac i od razu komentowac,a naprawde tak sie nie da,jest zbyt mało czasu
ja staram sie kazdego zrozumiec,o kazdej z was zawsze ciepło i miło myśle ,ale ostatnio nie mam siły na komentowanie kazdego posta
przykro mi ze taka sytuacja powstała,ale nie mozemy byc dziecmi i wymagac od kazdego zeby nam odpisał na kazdego naszego posta,ja nie wymagam i nie bede sie obrazał z tego powodu napewno

a wogóle pisze tu z Ala na kolankach bo niestety nie schodzi ze mne
zdrowotnie sie u nas pogorszyło,mamy jakiegos wirusa tzn moje 3 panny i z nim walczymy
wiec zdróweczka dla wszystkich chorych dzieci i mam
cieżarnym (zeby nie pominąć żadnej )życze jednak spokojnych tych 9 i zwolnijcie,zwolnijcie,oszczedzajcie sie wiecej zwłaszcza ty Aniu teraz bo czytałam o kłopotach i to nic dobrego niestety nie wróży,ale bedzie dobrze bo ja w to wierze a wiele mam trzyma za was kciuki,wiec myślcie wiecej o sobie i odpoczynku

zdołowanym mniej dołków,one zawsze bedą gorsze,większe,mniejsze takie jest życie nikt nigdy nie powiedział nam ze bedzie łatwo,my kobiety znosimy znacznie wiecej niz męzczyźni,ale jesteśmy silne i damy jakoś rade

a wogóle pisałam juz w nocy posta,ale niestety padłam nad klawiaturą,zapomniałam dać młodej antybiotyku taka byłam wykończona i post przepadł
Iwonka,ja sie zgadzam z toba i innymi dziewuszkami:tak:
Nie da sie odpisac na kazdego posta i to kazdej z osobna,bo to czasem nie realne z dzieciakami,ja przewaznie tez czytam i pisze z Karolcia na kolanach.....i ciezko to wszystko pote zpamietac.....co i komu odpisac....
Dziewczyny nie bedziemy sie przeciez obrazac na siebie,piszcie poprostu o co chodzi jak kroras na problema i wtedy beda inne wiedzialay o co chodzi......bo nikt nie jest jasnowidzem......mi tez czasem ciezko na duszy,ale jak wam tego nie napisze to skad bedziecie wiedziec o tym:sorry2:
A dziś całą noc Myszka łaziła po naszym wyrku, rano zakatarzona nie chciała zjeść mleka a teraz kaszki. Jest na pół bananie i leży tu obok mnie. Może ją coś bierze? Codziennie chodzimy do Krainy, może coś złapała? Muszę jej bioaron C kupić, bo mam tylko tran w lodówce.


Franiowa - ja też uwielbiam Twoje podejście do wielu spraw. Może tu się odniosę.
Jestem tu prawie 2 lata, w sumie nie liczę, nie liczę też Was, bo każda, ale to każda mama na tym wątku to moja przyjaciółka taka może internetowa, ale zawsze mogę jej powierzyć bez żadnego ale moje problemy i mimo, że nie odpisze to zrozumie. Myślę, że po to tu jesteśmy ze sobą, po to los kazał nam się tu wszystkim spotkać, żeby tego naszego ludzkiego ciężaru zdjąć właśnie tu i dać sobie trochę luzu, bo każda mama wie, jak w życiu jest i może być ciężko, jak los płata figle i jak czujemy się czasem samotne. Po to się tu spotkałyśmy - taki był tego cel. Jeśli to rozumiecie, to znaczy, że czujecie to samo.
Ja tez Karolci Bioaron podaje od tygodnia,mam nadzieje ze sie odporni troche....i apetytu nabierze...a tran Gosia lyka w kapsulkach:tak:
Tak,masz racje Never,ja czuje tak jak ty,kazda z was jest dla mnie psiapsiulka internetowa,moge sie wyzalic wam i myslalam ze kazda czuje tak samo...........



Witam ...wczoraj juz nie dalam rady zajzec,po padalam na twarz po wyjezdzie do neurologa....migreny mi troche sie uspokoily,ale to polroczne leczenie na ktore jezdzilam co miesiac juz sie skonczylo,wiec zobaczymy jak teraz bedzie bez tych lekow co bralam....teraz mam tylko takie na dorazne bole....

Kupilam sobie sama wczoraj prezent na dzien kobiet...he,he.....bo jak dobrze czulam,maz nawet zyczen nie zlozyl(typowe dla niego:baffled:)...nabylam spodnice i zakiet,bede miala juz na jakies wyjscia....:tak:;-)

Musze jeszcze pomyslec nad zakupem kurtek wiosennych dziewczynkom,Gosia niby jeszcze ma,ale juz zciuchana,bo chodzi w niej juz 2 lata,a Karolcia wyrosla ze swojej....ehhhh....ze nie wspomne ze i mi by sie przydala,bo tylko plaszcz mam,a kurtki nie:no:...ale to sie zobaczy jak finanse pozwola,najpierw dziewczynki.....

Lece zajzec na inne watki jeszcze

PS,mialam jeszcze napisac,ze Andariel mi cisnienie podniosla tymi oknami...ehhhh...
A i duzo zdrowka pozycze wszystkim chorowitkom,tym zaciazonym i reszcie rowniez....
Iwonko,wy tez tam sie trzymajcie dzielnie....duzo sily posylam tez,zawsze sie przyda
 
Ostatnia edycja:
Do góry