reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

Piwonia jest tez dobra strona tej wizyty, nie musisz obiadu gotowac;-):-)A snieg, ty na sanki a maz niech ciagnie, zartuje, daleko masz do tesciowej:-D
 
reklama
a to ze nie musze to oczywiscie,ze fajnie,ja tak zwykle mam co weekend
już wczoraj dzieci dały tacie taka propozycję,żeby mamusia na sankach jechała,tym bardziej,ze ja mam tak ślizgie buty,wczoraj ze schodow zjechałam dobrze,że mąż szedl przede mną i mnie złapał,ale lekko ręke sobie wybiłam,ale potem na szczęście przeszło
a do tesciowej od siebie jakieś 20 minut,ale przy tej pogodzie to sie bedzie dłużej szło,ale bedziemy szli od rodziców to jest troszke bliżej

i oczywiscie ogranicze tą wizytę do minimum,czyli wypijemy kawke czy herbatke i jak sie tylko uda to uciekniemy pietro nizej do szwagierki tam przynajmniej moje dzieci nie będa sie nudziły jak u tesciowej,bo tam jest kuzyn i malutka kuzyneczka
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
To chyba nie przepadasz za tesciowa??;-)
To jak propozycja sankowa padlo to trza wykorzystac:-)
 
ja dzis też mam podwójny wypad, najpierw do teściowej na obiad , plus nie musze gotować i zmywać:-) a potem do rodziców na karty troche sobie pogramy tylko najgorsze jest to że oni dużo palą i musze siedzieć w tych smrodach :wściekła/y:
 
ja dzis też mam podwójny wypad, najpierw do teściowej na obiad , plus nie musze gotować i zmywać:-) a potem do rodziców na karty troche sobie pogramy tylko najgorsze jest to że oni dużo palą i musze siedzieć w tych smrodach :wściekła/y:
To nieciekawie, palenie nie bardzo, nawet bierne
 
staram sie wyganiać ich do kuchni ale i tak sie zapominają i fajczą :wściekła/y: już im kiedyś na żarty powiedziałam że wnuk bedzie ich odwiedzał ja żucą palenie :-)
 
To chyba nie przepadasz za tesciowa??;-)
To jak propozycja sankowa padlo to trza wykorzystac:-)
no niestety nie przepadam za nia,achoc od jakiegoś czasu ja trawie w minimalnych dawkach,za dużo zepsuła w naszym związku,mieszala,że mam do niej pretensje
wogole to duzo by tu o niej pisac,a i po co
 
Piwonia szkoda stresów na tesciowe!:-p pójdziesz wrócisz i po wizycie! Z nią nie żyjesz tylko z jej synem!:-) a to najważniejsze!
Powodzenia
 
Piwonia szkoda stresów na tesciowe!:-p pójdziesz wrócisz i po wizycie! Z nią nie żyjesz tylko z jej synem!:-) a to najważniejsze!
Powodzenia
dokładnie z tym sie zgadzam,odbębnię,zeby mi nie truła,bo juz nie mam siły na codzienne telefony do tego po kilka razy,bo to jest wkurzajace
odbębnie i bede miała spokój napewno na jakis czas
 
reklama
Dzień dobry dziewczynki.
Miłej niedzieli wszystkim życzę

Kasiu, udanej imprezy :-):-):-)

Piwonia, nie dziwię się , ze nie chce ci się iść do teściów, ja z moją teściową mamy stosunki dobre, lecz bez wiekszych emocji (dobrze, że mam do nich 500 km:happy:)

nati, nie dawaj się palącym, wyganiaj za każdym razem do kuchni
mąz pali na balkonie (no u nas to możliwe nie ma mrozu) i tak się nauczył, że każdy kto do nas przyjdzie pali razem z nim na balkonie

m wkoncu się wczoraj zjawił, z kwiatami, niestety romantyczne chwile nie trwały długo. pokłóciliśmy się :rofl2::baffled: o co? nie bardzo wiem.
no i oczywiście spaliśmy osobno, takie to walentynki, ale nie miałam nic przeciwko, dobrze mi się śpi samej :nerd:
a dziś rano przyszedł i przeprosił
(ale tak między nami to chyba do końca nie wiedział za co):sorry2:

dziewczyny, które dopiero do nas zawitały, zapraszam na wątek https://www.babyboom.pl/forum/sierpien-2009-f272/nasza-lista-obecnosci-21869/

podajcie przybliżony termin i wpiszemy was na naszą listę
paula04 już jesteś wpisana, dziękuję bardzo za gratulacje
 
Do góry