reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Witam....:-)
Rubi,kciuki trzymam za Monie:tak:,bedzie dobrze!!!
Iwonko,a u nas dzis wieje strasznie na dworze,ze sie odechciewa spacerow...ale po niedzieli za to znow upaly nadaja i to powyzej 30 stopni:szok:...znow ugotowac sie bedzie mozna...ehhhh....co za pogoda,jak nie upal,to znowu zimnica,nie ma jakiej posredniej pogody:baffled:
Mala mi padla,wiec zajzalam na chwile,wgrywam filmik na YouTube;-)
 
reklama
Bry :-)

dzięki za kciuki :-) już po :-) strach ma wielkie oczy... ale jak to wyglądało opisze zaraz na zdowiu ;-)

teraz królewna śpi w foteliku - nie mam sumienia jej budzić bo od 7:00 do 11:00 nie spała... jeszcze nam się auto nadpsuło w drodze powrotnej i musieliśmy do warsztatu zajechać :-/ złośliwość przedmiotów martwych :-/

lecę sobie zmontować śniadanko i dla Moni botwinkę odgrzać ;-) pewnie obudzi się głodna jak wilczyca bo ostatni posłek jaki zaliczyła to cyc o 9:00...

jeszcze raz dzięki z awsparcie ;-)
 
no to fajnie rubi, że już PO :) mała głodomorka się obudzi i dostanie papu i nawet nie będzie pamiętała, że coś jej robili :)

a ja się dowiedziałam, że ten ośrodek co do niego jedziemy ma jednak łazienki w domkach, więc luuuuuuzik :)
teraz tylko trzeba zorganizować jakieś gadżety plażowo-wypoczynkowe dla małej i można jechać (a zawsze się śmiałam z tego całego oprzyrządowanie na plaży, jakie zabierali ze sobą rodzice z dziećmi)...

mala nam tak mocno zasnęła, że nie mam sumienia jej wybudzać i czekamy teraz aż wstanie, żeby jechać;

Malinko szczerze Ci współczuję...
 
witam dziewczyny:-D

ja lezalam jeden dzien w szpitalu bo plamilam... ale jest wszystko ok:-D
dzidzius rosnie, ma juz 57 mm, serducho bije nacalego i machal raczkami do mnie:-D:-D:-D
ale za to mnie przewialo tam i mecze sie z katarem i kaszlem:dry::dry::dry:
idziesz do szpitala a wychodzisz chory:dry::dry:

Sylwia dalej u babci, jutro po nia jedziemy:-D
oj bedzie placz:dry::dry::dry:

niunia rosnie i dalej bezzebna... nie wiem czy jej to kiedys wyjdzie:dry::dry:

uciekam do lozka.. trzeba sie wykurowac do jutra:-D

milego weekendu dziewczyny i zdrowka dla WAs i pociech:-D:-D:-D
 
Wstawilam sernik i zajzalam do was na chwile...a tu pustki dzis:baffled:
Rubi,dobrze ze wszystko gladko poszlo:tak:
Basia,
a ty dbaj kobito o siebie,do lozka i sie wygrzewaj,dobrze ze plamic przestalas:tak:;-)
Mala znowu drzemie....a maz cis kuje ,jakies trnki na strychu i mi sie kurzy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
I jak mam sprzatac.....eh.....moze do wieczora skonczy:baffled:
 
ja po wizycie u dentysty niestety muszę usunąć operacyjnie ósemke:-( już sie umówiłam w wawie na środe na wizyte u chirurga...ehhh

zaraz do nas znajomi przychodza to sobie posiedzimy:-)

Rubi dobrze, ze wszystko ok
Basiu dbaj o siebie!
 
ja tylko na chwilke wpadłam
fajnie Rubi ze macie juz zabieg za sobą
Basia uwazaj na siebie
Dominiczka miłej posiadówki ze znajomymi
my posiedzielismy u rodziców na podwórku,dziewczynki zostały dzisiaj u babci,a my z Alusia do domku
miłego wieczorku
 
wieczór dobry :-)

Pulcherinka już śpi :-) przy aplikowaniu maści bardzo płacze :-( tłumacze jej że maść znieczula ale jakoś mnie nie chce słuchać...
no ale po tygodniu powinno być już OK...byle znowu nie zarosło...

Jasiek...Jasiek tylko je, je i je...ja już nie wiem czy mam mu odmawiać jedzenia... chyba powinnam ale serce mi pęka jak płacze ze jest głodny... na kolację wciągnął 2,5 bułeczki...brzuszysko mi rośnie...waży chłop prawie 30kg...wysoki jest, to fakt ale szczupły raczej nie :-(

aaaaa właśnie... Jasiek pojechał dziś z tatą do pracy... jechali przez las i zachciało im się siku... no to stanęli, każdy sobie wybrał miejsce no i zaczęli sikac :-) nagle Jasiek w ryk "tata! komary!!!" i z gaciami na koskach, z goła doopa leci do ojca, który sikać jeszcze nie skończył :-) normalnie jak mi to mąż opowiadał to ja też sikałam...ze smiechu :-) ;-) :-D
pytałam kiedyś panią z przedszkola czy to normalne z tym strachem przed owadami i powiedziała ze to taki wiek... jak im do sali wleci mucha to jest zbiorowa histeria :-) a Jasiek jedzie do dziadków na wieś i z chaty nie wyjdzie bo tam owady "grazują" :-) :-D ;-)

OK..spadam... kolorowych snuuuffffffffff
 
reklama
Do góry