reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

reklama
hejka dziewczynki, być może to głupie ale zazdroszcze Wam ,że Wasze mamy tak sie o Was martwią.Ja niestety nie mam mamy, zmarła dwa tygodnie po naszym ślubie i naprawde chwilami jest ma bardzo cięzko, mimo iż minęlo juz ponaqd 3 lata. WEiele bym dala za to by móc miec ją na wyciągnięcie ręki.


Mam dla Was jeszcze fajną piosenke posłuchajcie jej
Wrzuta.pl - Natalia Niemen - Jestem Mama- to moja kariera

a i jestem troszke zaskoczona niektórymi planami na dzisiejszy obiad, pewnie jestem wychowana według starych zasad ale u nas nie je sie miesa w piątek. buzka:-)
Na pewno Twoja mama jest przy tobie i czuwa nad tobą i maleństwem.
Wiem, że jest ciężko po stracie i to bardzo. Nie straciłam mamy, ale straciłam moją kochaną babcie która była dla mnie całym światem do dziś nie pogodziłam się z jej śmiercią.

Ok mykam sprzątać i znów ryczę.
Do zobaczenia późnym wieczorem.
 
karincia współczuję ci naprawde, tyle czekałaś żeby powiedzieć, pewnie się stresowałaś a oni odwolali spotkanie.

Nie może zrobic tak, że po prostu dasz zaświadczenie jakieś osobie z kadr lub odpowiedzialnej za takie rzeczy, oszczędziło by ci to zmartwień, pozatym to jest już dosyć zaawansowana ciąża i faktycznie za niedługo sami zobaczą:-(
 
Nie, nie muszę na zebraniu.
Ja po prostu nie widuję sie z szefem na co dzień (ostatni raz widziałam go 2 stycznia :confused:) i trafiła sie okazja że miało być zebranie więc sie ucieszyłam że od razu wszystkim (pozostałym 3 pracownikom) powiem.
Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu uda mi sie z nim spotkać bo jak nie to niedługo naprawdę sami zobaczą :tak:
 
hejka dziewczynki, być może to głupie ale zazdroszcze Wam ,że Wasze mamy tak sie o Was martwią.Ja niestety nie mam mamy, zmarła dwa tygodnie po naszym ślubie i naprawde chwilami jest ma bardzo cięzko, mimo iż minęlo juz ponaqd 3 lata. WEiele bym dala za to by móc miec ją na wyciągnięcie ręki.


Mam dla Was jeszcze fajną piosenke posłuchajcie jej
Wrzuta.pl - Natalia Niemen - Jestem Mama- to moja kariera

a i jestem troszke zaskoczona niektórymi planami na dzisiejszy obiad, pewnie jestem wychowana według starych zasad ale u nas nie je sie miesa w piątek. buzka:-)
cześc laseczki;-) ja od kiedy znam swojego meża też poszczę w piatki.. on mnie tego nauczył:tak: ale kobiety w ciązy nie musza poscić:-D

piękna piosenka:sorry2: az mi sie łezka zakrecila:blink:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
być moze i nie musza pościć, ale tak jakoś mam to wpojone od dziecka zenigdy sie nie skusiłam na miesko w piątek tym bardziej ze jest tyle innych pysznych rzeczy.
co do piosenki to jak dla mnie poprawia humor w zły dzien na maxa:-)
 
Jak byłam dzieckiem, zreszta moja mama do tej pory pości w piątki. Kiedy sie wyprowadziłam z domu i potem jak wyszłam za mąż to juz nie za bardzo przestzregamy postu piatkowego...:tak:
 
być moze i nie musza pościć, ale tak jakoś mam to wpojone od dziecka zenigdy sie nie skusiłam na miesko w piątek tym bardziej ze jest tyle innych pysznych rzeczy.
co do piosenki to jak dla mnie poprawia humor w zły dzien na maxa:-)
to juz kwestia sumienia ja teraz czasami sie skuszę na mieso w piatek:sorry2: i juz mi pomyslów brakuje na obiad. mój mąz by jadł tylko placki ziemniaczane a ja ich po prostu nie cierpie.:baffled:
 
reklama
wreszcie doszłam z zakupow i wiece co kupiłam sobie pierogi z truskawkami i własnie zajadam,a za chwilke po mlodszą do przedszkola;-):-)
piosenka śliczna:-)
 
Do góry