Heeeej dziewczyny
Ja dzis zostałam wezwana do pracy...Chodziło o totalna głupote,tzn szefowa chciała mnie poinformować ,że jutro o 2 jest zebranie i chce zebym była. Ale sie wkurzyłam!Nie mogła mi przez tel tego powiedziec?!! Ale ona własnie taka jest. Bo oczywiscie było tez drugie dno tej historii. Mianowicie szefowa mowi mi tak:" Wiesz musimy usiąśc i pomysleć w które dni bedziesz tak regularnie teraz przychodziła. " Ni nało oczy nie wyszły i mowie,że przeciez ja na zwolnieniu jestem, a ona na to; " no tak tak i badź do końca ale tak na troszke bys mogla wpasc". No po prostu brak słow! Co za tupet! Ani mysle przychodzic do pracy bedac na zwolnieniu,awłaszcza,że w razie kontroli z ZUSu to ja bekne za to. Ale czujecie. I wyobraźcie sobie,ze w zeszłym miesiącu jak tam byłam to tez cos o tym przebakiwałą,ale wtedy nie potraktowałąm tego powaznie a tu takie buty! WRRRRRRRRRRRR....Ale co tam!poradze sobie!
Dzis nic mi nie zepsuje nastroju,booooo....za chwile ide do GINA-huraaaa! Na 15.30. Mam blisko wiec o 15 wyjde to bedzie dobrze. Niestety to jeszcze nie połówkowe,ale i tak super i nie moge sie doczekac. To znaczy pietra troszke mam jak zawze,ale jestem dobrej mysli.
Odezwe sie po wizycie,a teraz Was sciskam. POczytam jeszcze troszke zaległych postów
Ja dzis zostałam wezwana do pracy...Chodziło o totalna głupote,tzn szefowa chciała mnie poinformować ,że jutro o 2 jest zebranie i chce zebym była. Ale sie wkurzyłam!Nie mogła mi przez tel tego powiedziec?!! Ale ona własnie taka jest. Bo oczywiscie było tez drugie dno tej historii. Mianowicie szefowa mowi mi tak:" Wiesz musimy usiąśc i pomysleć w które dni bedziesz tak regularnie teraz przychodziła. " Ni nało oczy nie wyszły i mowie,że przeciez ja na zwolnieniu jestem, a ona na to; " no tak tak i badź do końca ale tak na troszke bys mogla wpasc". No po prostu brak słow! Co za tupet! Ani mysle przychodzic do pracy bedac na zwolnieniu,awłaszcza,że w razie kontroli z ZUSu to ja bekne za to. Ale czujecie. I wyobraźcie sobie,ze w zeszłym miesiącu jak tam byłam to tez cos o tym przebakiwałą,ale wtedy nie potraktowałąm tego powaznie a tu takie buty! WRRRRRRRRRRRR....Ale co tam!poradze sobie!
Dzis nic mi nie zepsuje nastroju,booooo....za chwile ide do GINA-huraaaa! Na 15.30. Mam blisko wiec o 15 wyjde to bedzie dobrze. Niestety to jeszcze nie połówkowe,ale i tak super i nie moge sie doczekac. To znaczy pietra troszke mam jak zawze,ale jestem dobrej mysli.
Odezwe sie po wizycie,a teraz Was sciskam. POczytam jeszcze troszke zaległych postów