reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Li_monka - ja w ogóle jakoś zero stresu. Chyba jeszcze do mnie nie dotarło. Jedyne czego sie boję to cesarka - jeśli by mnie musieli tak rozwiązywać, bo strasznie nie lubię igieł. Dlatego w zeszłą środę przeżyłam stres jak mi gin powiedziała - do szpitala, a jutro rozwiązujemy cięciem. Wiadomo, jak będzie trzeba to trudno, ale jak nie to ja sam wolę się pomęczyć, tym bardziej że już tak mało do przejścia zostało
 
reklama
Naur ....właśnie weszłam na Wasz sierpniówkowy wąteczek.....ja mam termin na październik, ale ponieważ pół ciąży spędziłam w łóżku, to może wcześniej będę miała swoje maleństwo....Zobaczyłam, że urodziłaś 1-go :-) Ja też jestem z 1.08 a Twoja córcia jest moją imienniczką, więc życzę wiele szczęścia Malutkiej :-D Niech się zdrowo chowa i przynosi Tobie mnóstwo radości :-)
My swojej córci poszukujemy dopiero imionka, bo ujawniła nam się właśnie w moje urodziny....wcześniej bardzo się chowała....taki prezent Mamie zrobiła ;-):tak:
Pozdrawiam

 
Dobre podejście Mrozik! :-)
Podziwiam że się nie stresujesz - a bierzesz znieczulenie?
Wiadomo że cesarka to zło konieczne, ja nie boje się tak samej operacji jak tego że potem nie jest się samowystarczalnym w opiece nad maluszkiem:blink:
 
Dziewczynki a co z Gosią***? czyżby rozdwojona?:szok::happy:

Li_monka ty masz jeszcze troche czasu na różne bóle i skurcze wiec czekaj cierpliwie :tak:

Mrozik ja też sie bałam cesarki i jak sie okazało będe ją miała :-( najabrdziej boje sie tego, ze po takiej operacji jest sie ograniczonym w zajmowaniu sie maluszkiem i trzeba liczyć na czyjąś pomoc :wściekła/y:
 
Na znieczulenie się nie zdecydowałam. U nas w szkole rodzenia raczej odradzali, ja też nie jestem zwolenniczką dodatkowej chemii w organizmie. Stresują mnie igły - jak już napisałam :-D:szok: i to okrutnie, a jeszcze w takim miejscu :no:
 
Li_monka pytasz czy bedzie przy mnie jak będą mi robić cesarke? bo ja wolałabym żeby go przy tym nie było. Zresztą nie iwem czy wogóle można? :szok:
A potem po cc to licze bardzo na jego pomoc :tak: od przyszłego poniedziałku mój mąż zaczyna 3 tygodnie urlopu wiec będzie mógł spedzać ze mna w szpitalu cały dzień :tak: no i potem w domku :tak:
 
U nas do cesarki nie wpuszczają nikogo poza personelem. nawet jak trzeba próżnociągu użyć albo kleszczy to wypraszają tatusiów :-(

Co do kremów Mustela (opisałam się w dziale zakupy i mi net padł jak wysyłałam). Ja zakupiłam w aptece internetowej. Ten do piersi bardzo polecam, nie wiem jak w czasie karmienia działa, ale go na pewno dokupię, bo przez całą ciążę niezawodnie mi służył :-). I co do cen to w sklepach ten krem na rozstępy kosztował 110 zł, a ja w aptece internetowej zakupiłam za 140 zł dwupak (czyli 70 zł za tubkę wyszło)
 
No właśnie ja się zdecydowałam na zzo bo wtedy znieczulenie podaje się do kanału kręgowego i środek znieczulający nie krąży po organiźmie i nie wpływa na dziecko. Moją szwagierkę tak nafaszerowali podczas porodu jakimiś dożylnymi środkami że dziecko przez dwa dni było ospałe i nie chcieli jej wypuścić do domu:no:
 
reklama
Witam.
Ja po kolejnej upiornej nocy:-(dziś już naprawdę nie mam siły na nic:no::szok:. Jakiś kryzys mnie dopadł...:-(Już po prostu nie daję rady-nie myślałam że aż tak ŹLE można przechodzić końcówkę ciąży...:szok:a krzyże i kręgosłup to tak straszliwie bolą dziś że wogóle chodzić nie mogę...:-:)-:)-(nie daję rady:no:
Jestem już tak zdesperowana że dziś móiłam mężowi że skłonna byłabym nawet zapłacić żeby mi ktoś cesarkę zrobił:-:)szok: oczywiście tego nie zrobię ale naprawdę mam dość. Dobra nie smęcę więcej.

MIŁEGO DNIA
 
Do góry