Dziewczyny od paru tyg mamy problem
Synek wieczorem bez problemu zasypia w swoim lozeczku po czy za 2,5- 3 lub 4h budzi sie...nie jest glody (nie je w nocy), ani nie che mu sie pic.
Czasem wystarcza dac smoczek i pospi 1/2-1h, ale po tym czasie musze go zabrac do naszego lózka bo jest juz wybudzony i nie zasnie sam
Probowalismy sposobu aby tata ustawal do niego w nocy, ale jest od razu wrzask.
Nie ukrywam ze jest nam troche ciasno i budzimy sie "zmieci"
Od paru dni takze w nocy, spiac juz z nami synek ma dosc niespokojny sen...kreci sie, poplakuje (musze go wtedy przytulac , dawac smoczek co pare minut).Dzisiaj i wczoraj dalam mu w nocy jesc i troche sie uspokoil i spokojniej dospal do rana- myslalam ze etap jedzenia nocnego juz dawno za nami.
Macie moze jakies sposoby na nauczenie dziecka przesypiania nocy w swoim lózeczku?
Nie wiem czy mam racje ale wydaje mi sie ze synek ma problem z samodzielnym zasypianiem...
Synek wieczorem bez problemu zasypia w swoim lozeczku po czy za 2,5- 3 lub 4h budzi sie...nie jest glody (nie je w nocy), ani nie che mu sie pic.
Czasem wystarcza dac smoczek i pospi 1/2-1h, ale po tym czasie musze go zabrac do naszego lózka bo jest juz wybudzony i nie zasnie sam
Probowalismy sposobu aby tata ustawal do niego w nocy, ale jest od razu wrzask.
Nie ukrywam ze jest nam troche ciasno i budzimy sie "zmieci"
Od paru dni takze w nocy, spiac juz z nami synek ma dosc niespokojny sen...kreci sie, poplakuje (musze go wtedy przytulac , dawac smoczek co pare minut).Dzisiaj i wczoraj dalam mu w nocy jesc i troche sie uspokoil i spokojniej dospal do rana- myslalam ze etap jedzenia nocnego juz dawno za nami.
Macie moze jakies sposoby na nauczenie dziecka przesypiania nocy w swoim lózeczku?
Nie wiem czy mam racje ale wydaje mi sie ze synek ma problem z samodzielnym zasypianiem...