Malinka2626
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2023
- Postów
- 181
Dziewczyny,
Jak jest u was z seksem? Chodzi mi o te ciężarne ,które są już w 3 trymestrze szczególnie.
Ostatnio pogorszyło się między mną a partnerem. Mniej się stara,jakoś mniej przejmuje wszystkim a ja w czerwcu rodzę... Brakuje mi wsparcia ,pomocy ale też bliskości. Mam wrażenie że mógłby wgl seksu nie uprawiać. Jak pytałam się wprost to nie mówił nic konkretnego tylko że on woli niby uważać bo kiedyś tam po stosunku plamilam i sama się w sumie zdziwiłam ale nigdy się to nie powtórzyło. Ciąża przebiega prawidłowo cały czas. Przykro mi po prostu. Dodatkowo niestety są inne problemy- picie piwa ,co miało miejsce tez przed ciążą. Ostatnio nie pił sam z siebie parę miesięcy ale jakoś wrócił i wg mnie trochę za często to robi. To dodatkowo mnie stresuje...już nie wiem jak do jego dotrzeć...on twierdzi że to nie problem bo on może nie pić ale jakoś dalej to robi mimo rozmów żeby to ograniczył chociaż kocham go i jest dla mnie dobry ale chciałabym żeby sam zaczął o siebie dbać
Macie moze jakieś rady jak do tego podejsc? Tyle spraw na głowie przed porodem a to mi nie ułatwia..
Jak jest u was z seksem? Chodzi mi o te ciężarne ,które są już w 3 trymestrze szczególnie.
Ostatnio pogorszyło się między mną a partnerem. Mniej się stara,jakoś mniej przejmuje wszystkim a ja w czerwcu rodzę... Brakuje mi wsparcia ,pomocy ale też bliskości. Mam wrażenie że mógłby wgl seksu nie uprawiać. Jak pytałam się wprost to nie mówił nic konkretnego tylko że on woli niby uważać bo kiedyś tam po stosunku plamilam i sama się w sumie zdziwiłam ale nigdy się to nie powtórzyło. Ciąża przebiega prawidłowo cały czas. Przykro mi po prostu. Dodatkowo niestety są inne problemy- picie piwa ,co miało miejsce tez przed ciążą. Ostatnio nie pił sam z siebie parę miesięcy ale jakoś wrócił i wg mnie trochę za często to robi. To dodatkowo mnie stresuje...już nie wiem jak do jego dotrzeć...on twierdzi że to nie problem bo on może nie pić ale jakoś dalej to robi mimo rozmów żeby to ograniczył chociaż kocham go i jest dla mnie dobry ale chciałabym żeby sam zaczął o siebie dbać
Macie moze jakieś rady jak do tego podejsc? Tyle spraw na głowie przed porodem a to mi nie ułatwia..