reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Seks tylko z jednym partnerem. Pomocy.

Jestem z moim mężem już 19 lat razem. Poznaliśmy się, jako nastolatkowie i jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami. Nie myślimy nawet o innych pod tym względem (czasem o tym rozmawiamy, ale stwierdzamy, że to byłoby jakieś nienaturalne). Poza tym, co oznacza pytanie, że się mało doświadczyło? Ilu trzeba partnerów, żeby wiedzieć, że to ten najlepszy? Trzeba by się przespać z połową świata ;) Taki żarcik, ale myślę, że jeśli ,masz jakieś wątpliwości, to mogą raczej dotyczyć obecnego związku a nie tego, czego nie przeżyłaś.
 
reklama
Mój narzeczony powiedział mi kiedyś coś takiego że fajnie jest być tym pierwszym z prostej przyczyny, nie masz wyuczonych pewnych schematów itd. Generalnie jesteś miękką gliną którą można łatwo uformować. To trochę tak jak zdajesz na prawo jazdy, egzaminatorzy wolą usłyszeć że nigdy nie siedziałaś za kółiem bo nie masz złych nawyków. Podobnie jest z seksem. Nie zakładasz od razu że ma to wyglądać tak i tak, tylko na spokojnie metodą prób i błędów się dopasujesz i będziesz po prostu dla niego najlepsza. 😉
Mam nadzieję że nie uraziłam z tym porównaniem...
 
Mój mąż jest moim pierwszym partnerem, mam 36 lat i nigdy nie miałam pomysłu że mam ochotę spróbować z kimś innym. Nie czuję się jakaś niespełniona czy czegoś mi brakuje. Znamy się 14 lat. Wszystko zależy od człowieka, ale generalnie wierzę że da się utrzymać taki związek bez żalu i zdrad. Mówi Ci to żywy przykład.
 
Jestem z moim mężem od 7 lat (w związku, 2 lata po ślubie), wcześniej nie byłam z żadnym facetem. Oczywiście, że czasami zastanawiam się jakby to było z kimś innym, nie wątpię że on tego nie robi ale jesteśmy razem szczęśliwi i nie siedzi mi to jakoś mocno w głowie. To bardziej tak czysto teoretycznie jak np ogladam jakiś film z Bradem Pittem😄😄

Raczej wychodzę z założenia, że jest też druga strona medalu. Moje życie mogło by potoczyć się tak, że byłabym w kilku związkach i żadnym szczęśliwym. A tak długo nie musialam szukać i jest mi dobrze.

Myślę, że Ty też musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy to jest odpowiedni człowiek pod każdym względem, czy przeszkadza Ci tylko ta jedna rzecz, czy warto jest kończyć związek po to żeby doświadczyć czegoś nowego. Na początku zapytałaś czy związek z jednym pierwszym partnerem ma szansę przetrwać. Któż to wie ? 😊 pewnie jet na to taka sama szansa, jak w związku w którym partnerzy mieli już wcześniej innych partnerów.
 
Ostatnia edycja:
Ja jestem z mężem ponad 14 lat, byliśmy dla siebie jedynymi partnerami jeśli chodzi o seks. Miałam etap kiedy zastanawiałam się czy to nie jest źle i czy nie pojawi się chęć "sprawdzenia" z kimś innym, ale z czasem też zdałam sobie sprawę, że to jednak umacnia- trudniej zdradzić, bo trudniej jest zrobić to z kimś innym, nie przyjdzie to tak łatwo jak komuś z większym doświadczeniem, nie ma też porównań do byłych, poczucia, że z kimś innym było fajniej czy zazdrości o byłe w kontekście, że jemu było lepiej albo one robiły coś na co ja nie mam ochoty. Każda "droga" ma wady i zalety, dla mnie teraz to jest wyjątkowe i cenne, ale np. jak byłam młodsza, nie mieliśmy dzieci i zobowiązań to czasami się zastanawiałam i nic w tym złego moim zdaniem, jak się kochacie i jesteście dla siebie to nie będzie to miało znaczenia :)
 
Ja jestem z moim mężem od 14 lat, zarówno on był moim pierwszym i póki co ostatnim partnerem seksualnym jak i ja jego :) czasami myśle o tym jak by to było z innym i mąż pewnie tez ma takie myśli ale nigdy nie robiliśmy nic w tym kierunku więc da się wytrzymać, a jak będzie dalej zobaczymy 😁
 
Miałam kilka związków przed obecnym partnerem i tak jak ktoś wyżej napisał, jest mi wstyd, no może nie do końca wstyd, ale żałuję, że byłam z kimś innym, że ten nie był moim pierwszym. Ja jestem jego pierwszą. Ten jest odpowiedni dla mnie pod każdym względem, z wcześniejszymi tak nie miałam. Też zastanawiałam się, jak by to było z kimś innym, nie tylko pod względem seksu. Teraz wiem, że to były takie znaki, że to nie są mężczyźni dla mnie. Jak poznałam obecnego partnera, od razu wiedziałam, że to ten. Z tym ani razu żadna z takich myśli, jakby to było z kimś innym albo samej, nie przyszła mi do głowy i wiem, że nie przyjdzie.
 
reklama
Jestem z moim narzeczonym 4 lata. Byliśmy już dość "wiekowi" ale byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami. Nigdy mi przez myśl nie przeszło jakby to było z kimś innym. Jest nam dobrze ze sobą, nie wiem po co miałabym to zmieniać na rzecz jakiejś "przygody". W pewnym wieku człowiek zaczyna doceniać takie rzeczy :)
 
Do góry