Hmm.. Czytam Wasze wypowiedzi i zastanawiam się czy to ja jestem jakaś zacofana czy może Wasze myślenie jest zbyt hop do przodu..
Seks przy dziecku - naturalnie nie do pomyślenia nie mówiąc już o "trójkącie" w jednym łóżku z dzieckiem..
Dziecko owszem ma prawo i powinno znać różnice płci ale czy od razu ma oglądać nagich rodziców?
Wydaje mi się, że na to jest o wiele za wcześnie..
Dziecko powinno się stopniowo uświadamiać.. nie wydaje mi się właściwe spanie nago kiedy dziecko może to widzieć.. wydaje mi się, że jest to w jakimś stopniu spaczanie psychiki dziecka.. na wszystko w życiu jest odpowiedni czas!
Dziecko owszem powinno widzieć, że rodzice się kochają, że okazują sobie uczucie ale to ma być uczucie a nie erotyzm.. Ja osobiście nie czułabym się powiedzmy komfortowo oglądając swoich rodziców nago... zwyczajnie... rodzice to rodzice
i pewne części ich ciała jakoś mnie nie interesują..
Zarówno mnie jak i kiedyś mojej mamie zdarza się ubierać przy dziecku ale zawsze staram się odwrócić, zagadać czymś innym dziecko, nie eksponować swojej nagości.. jakoś nie mam ochoty na własnym przykładzie zapoznawać synka z płcią przeciwną..
Ivette napisała, że czuła się fatalnie jak słyszała co robią rodzice.. Ja pamiętam podobną sytuację- kilka razy zdarzyło mi się obudzić w nocy i usłyszeć co nieco zza ściany- powiem Wam, że dla mnie wtedy, a byłam już nastolatką, która miała jedynie teoretyczną świadomość seksu, było to odrażające.. seks tak ale nie rodzice.. i nie sądzę by to było kwestią wychowania.. niestety takie jest myślenie nastolatek..
Pamiętam jak rozmawiałam kiedyś z koleżanką o tym.. jej rodzice się nie krępowali jej, chodzili właśnie nago, często spała z nagą mamą, kąpała się z tatą itd.. dla niej także to w rozmowie było odrażające.. opowiadała, że chciałaby by rodzice się choć raz jej zawstydzili.. że jej było głupio unikać wzrokiem nagich rodziców by nie mieli jej za zboczoną...
tu się powtórzę..niestety takie jest często myślenie nastolatek..