carlaa ja Cie kochana w 100% rozumiem! Ja tez nieraz mam takie chwile ze mam wrazenie ze oszaleje... Mikolaj jest ogolnie bardzo grzeczym dzieckiem ale czasami daje takie popisy ze hoho... I tez mnie wtedy cholera bierze. Wogole czym starszy tym bardziej nieznosny sie robi. I znam bardzo dobrze to uczucie, kiedy masz juz wszystko gdzies chcesz tylko uciec jak najdalej, gdzie nieslychac tego wrzasku. I chyba kazda mama to uczucie zna
Niestety posiadanie dziecka ma swoje blaski i cienie... Sa chwile tak piekne, ze ich wspomnienie chce sie zachowac do konca zycia, a sa tez takie kiedy watpi sie we wszystko. Tak to w zyciu bywa... Najwazniejsze to zachowac spokoj. Bo gdy Ty sie denerwujesz to Mala denerwuje sie jeszcze bardziej. I bledne kolo sie nakreca. Wiem jak cholernie wkurzajace potrafi byc marudzenie dziecka. Ale niestety trzeba przez to przejsc... Ja na Mikusia mam taki sposob, ze zaczynam mu spiewac. On sie troche uspokaja a ja przynajmniej wyladowuje gniew
I nosze go poki sie nie uspokoi. A potem zajmuje go zabawa i jak juz jest calkowicie spokojny to zostawiam go samego. I jak zaczyna plakac to wracam i znow od poczatku...
anowi mnie najbardziej zawsze denerwuje jak zaczynam robic obiad a tu nagle ryk. I np mieso sie smazy a ja musze leciec do Malego. Ile razy juz cos tym sposobem przypalilam to nie zlicze
albo musze wylaczac gaz i potem znow podgrzewac olej i od poczatku. Ale taki juz urok posiadania dzieci
Ja nigdy nie bylam osoba zorganizowana, wrecz przeciwnie. I jak bylam w ciazy to sie bardzo balam ze sobie nie poradze jednoczesnie z dzieckiem i z innymi obowiazkami. Ale jak sie pojawil Mikolaj to jakims cudem daje rade ogarnac wszystko i musze stwierdzic ze organizowanie sobie czasu wychodzi mi lepiej niz przed ciaza
Tylko wkurza mnie to, ze mam taka presje ze strony rodzicow. I ze codziennie musi byc posprzatane, obiad ugotowany. I nie mam prawa powiedziec, ze nie zdazylam czegos zrobic, bo od razu slysze, ze moja mama miala 3 dzieci prace, studia i jeszcze dom na glowie i dawala rade. Bardzo ja za to podziwiam, ale nie zawsze daje rade wszystko ogarnac... No ale jak wiadomo rodzice to temat rzeka wiec moze juz skoncze![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
katerinka wiadomo forumowe mamusie najlepsze
))
wiolami uszy do gory kobietko
ja wiem ze jest teraz ciezko... Cholernie ciezko... Ale ten bol kiedys minie... On nie jest wart tego zebys przez niego cierpiala! Skrzywdzil Ciebie, skrzywdzil dzieci... Oszukiwal Cie, zdradzal, oklamywal.. Czy z kims takim chcesz isc przez zycie? Odpowiedz jest chyba oczywista. Tak wiec zacisnij zeby i do przodu!
a ja bylam wczoraj z Mikolajem na kontrolnym wazeniu. I przez ponad 2 tyg przytyl 100 g;/ Do tego bardzo czesto ostatnio wymiotuje... Wiec kolejna wizyta u lekarza nas czeka...
anowi mnie najbardziej zawsze denerwuje jak zaczynam robic obiad a tu nagle ryk. I np mieso sie smazy a ja musze leciec do Malego. Ile razy juz cos tym sposobem przypalilam to nie zlicze
katerinka wiadomo forumowe mamusie najlepsze
wiolami uszy do gory kobietko
a ja bylam wczoraj z Mikolajem na kontrolnym wazeniu. I przez ponad 2 tyg przytyl 100 g;/ Do tego bardzo czesto ostatnio wymiotuje... Wiec kolejna wizyta u lekarza nas czeka...
Ostatnia edycja: