reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

nawdychalam sie swiezego powietrza ,pogadalismy troche i na szczescie uprzedzila mnie ze ex jedzie autem to wzielam glowe w druga stone,
a ty anka lepiej sie czujesz?
moze tak ale cos cicha jest
 
reklama
ania a ja stwierdzilam ze nie chce go ogladac,czytac esow pisac z num a juz wogole gadac i tak bedzie najlepiej,
gjoasia dalej nie mam energi i to mnie martwi,maly sie rusza ci jakis czas wiec narazie jestem jakos spokojna i trzymam nerwy,zeby bron boze sie nic nie stalo
 
ania ja tego tez nie chce.nie wytrzymam tego psychicznie,to juz by bylo za duzo,
ostatnio widzilalam 2 miesiecznego i uwierz widok straszny,wiec ,maly ma jeszcze czas moj
gjoasia a co z tym szpitalem,jest lepiej tak? ja mam jaks manie jak on mi otych wodach powiedzial,bo mam taka wydzieline ale to niby normalne
 
wczoraj nawet ladnie sie ruszal, wiec dalam spokoj ze szpitalem, ale teraz zaluje a moj gin juz po dyzurze:( Jutro przyjmuje prywatnie, wiec zobacze co sie bedzie dzialo i najwyzej jutro go nawiedze
a co z wodami? lekarz Cie uprzedzal, ze mozesz zaczac rodzic????
 
reklama
ja bylam w szpitalu bo moj jest na urlopie.a tam wiesz takie skurcze to norma,widocznie braxtona z podwojna sila,bedzie pani miala szybki i bolesny porod,z szyjka nic,prosze brac nospe,ale zadzwonilam i tak do mojego lekarza i on twierdzi ze dziwne te skurcze i moze faktycznie byc porod szybciej ale najwazniejsze ze wody nie odchodza a tak musze to wytrzymac.
 
Do góry