reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

mloda nikos chyba grzeczniutki skoro masz czas na necie siedziecc:D zazdroszcze ci udanego i lekkiego porodu:) mamnadzieje ze po moim porodzie tez bede tak pozytywnie nastawiona i szczesliwa jak ty:)) a jak po wizycie rodzicow exa??
 
reklama
Dzieki wam dziewczyny, Mikolaj rzeczywiscie urosl i mi przystojnieje z dnia na dzien :)

A ja sie zasmucilam, i chyba maly to wyczul od razu, bo plakal i marudzil. Sprawdzilam ceny biletow londyn-warszawa i strasznie wysokie sa, eh, a mialam nadzieje ze tata malego przyleci szybko, a tak to nie ma sensu teraz, lepiej byloby poczekac az pesel bedzie, by moc paszport wyrabiac, a mialam nadzieje sie przyjedzie szybciej do nas...
 
bezsenna nie wiem gdzie mialabys szukac tansznego wozka nowego. ehh... te facety o niczym pojecia nie maja :no:
kabaretka tez jakis dzien dola dzis mam. w sumie nawet nie caly, bo od rana mialam sie calkiem niezle. ale po poludniu tak mnie zaczelo przygniatac :no:. nawet male zakupy mi humoru nie poprawily na dluzej... dostalam smsa od kolezanki czy chce z nia jechac do takiego marketu. wiec sie zebralam. objechalysmy kilka sklepow jak to zwykle my. i w netto kupilam Fifkowi 5 pack body z krotkim rekawkiem bardzo fajne. i jakos tak jak se po tych sklepacj lazilam to sie smialam zartowalam. a wrocilam do domu i dolina :-( i Filipka mi brakuje. i mnie dobija, ze siedze tu sama jak kolek. a nawet jakbym chciala gdzies pojsc to dlugo nie wytrzymam przez ten durnowaty okres.
ale Cie pocieszylam, nie? wyc mi sie chce...
 
ja pojadlam nalesnikow przepilam kawa zbozowa z mlekiem. i czytam sobie co napisalyscie :)

mloda
ty tez opisujesz dobrze porod, dobrze jest przeczytac ze to nie takie straszne :)

samasamotna
zrob cos przykrec troche temperature w rzeszowie. bo w czwartek chcialabym sie poszwendac po rzeszowie :)

krropelka za kilka dni minie okres to i humorek sie poprawi. odwiedzalas Filipka dzis?
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ja wlasnie wrocilma do domku grzecznie i spokojnie,urodzinki minely fajnie i optymistycznie,dostalam piekne kwiatki od mojej corci i koszule dla karmiacej mamy:)
ty;le pisalyscie ze ja z wrazenia nie pamietam juz co mam ktorej napisac:-)
 
anowi82 wlasnie nie odweidzilam Filipka :no:. jak wstalam wlazlam na maszyne i pocwiczylam godzinke, potem brzuszki i kapiel. a potem bylam umowiona na miescie z ex zeby kilka spraw urzedowych pozalatwiac. jak dodarlam znow do domku to cos zjadlam i padlam. obudzil mnie dopiero kolega telefonem. a jak juz sie z lokza podnioslam to byl wczesny wieczor i Filipek juz szedl spac. wiec sensu nie bylo.
a ja juz zjadlam n-ta porcje lodow dzis i jakos nic mi nie lepiej :no:
bo to szcescie trzeba miec zeby dostac @ w taka pogode i kiedy ma sie czas na plaze chodzic i ta plaza jest 15min piechotka od domu :wściekła/y:
nawet gotowac mi sie nie chce, choc niby lubie. tylko bob dzis znalazlam w sklpeie i sobie ugotowalam, ale to akurat nie wymagalo wysilku.
 
Witam Was serdecznie :-)
mloda1 wielkie gratulacje :-) ale się szybko nam wysypałaś ;-) a Nikoś przesłodki :-)
katerinka111 wszystkiego naj naj najlepszego :-) a żeby Ci się w końcu szczęsciło jak najwięcej :tak:
bezsenna widzę że czekasz z cierpliwoscią na swojego Kubulka :-) jak dla mnie jesteś bardzo opanowana po tym terminie .... ja okropnie marudziłam ... wręcz straaasznie :-D bardzo Ci kibicuję i zobaczysz że napewno powiem "a nie mówiłam" jak szybko się okaże że jesteś urodzoną i zorganizowaną mamusią :-)
kabaretka Twój Mikołaj przesłodki :-) i sedecznie wspólczuję tych paskudnych kolek ... ja się wspomagałam jakimiś syropkami i kropelkami i troszkę jakby łagodziło ale niestety Paulisia swoje musiała wycierpiec. Ale jak sama widzisz że czas szybko leci i lada chwila będziesz się przymierzać do kupowania soczków i słoiczków :-)
Emejj jestem zgodna z dziewczynami ... uważam że rodzina jest najwazniejsza i zawsze mozna na nią liczyć. Ja nie wiem co bym zrobiła gdyby nie moi bliscy ... będę im wdzięczna do końca życia ... faceci byli i przemineli a obiecywali też złote góry ... a rodzina zawsze była i jest przy mnie w dobrych i złych chwilach.
KRROPELKA biedactwo Ty moje :-(jak widze jak się męczysz to az sama się boję ... moje ciało też już intensywnie daje mi znaki że zbliża się krwawa masakra ;-) a taki był spokój ... ale lepiej już niech sobie będzie niż miało by nie być kolejnych 9 miesięcy ;-) i szkoda że tak Ci to pokrzyzowało wieczorne plany ... a może nie :-p

Podczytuję Was trochę ale nie zabieram głosu ... często piszecie o swoich exach a ja tak naprawdę chciałabym żeby byl już dla mnie tylko szarą plamą w życiorysie. Czasem mi lepiej jak sobie na niego poklnę ale chyba wolałabym już o nim zaczynac zapominać. To mało realne ale całkiem mozliwe.
A co do papierosów to tez paliłam wcześniej i pewnie robiłabym to dalej ale moja starsza córeczka niedawno dała mi do myslenia. Zapytała mnie czy dalej będę palić papierosy a ja odpowiedziałam że nie wiem, mozliwe. A ona na to: "mamusiu proszę cię nie rób tego, teraz masz nas dwie a my mamy tylko ciebie. Słyszłam że od papierosów się umiera a jak ty umrzesz to kto nam zostanie. Przecież my mamy tylko ciebie" :-( zobiło mi się smutno i dało mi to do myslenia, nawet nie zdawałam sobie sprawy jak takie rzeczy odbierają dzieci ... dlatego wytrwam w postanowieniu niepalenia bo jesli mam patrzeć na strach w oczach moich córeczek to wole im tego oszczedzić :tak:
No i dostałam odpowiedź z sądu apelacyjnego że moją sprawę umorzyli bo nie widzą podstaw do jej kontynuowania. No cóż widze w tym i jakis pozytyw bo przynajmniej ominie mnie wątpliwa przyjemnosć spotkania się z tym "czymś" ponownie. ;-)
 
samasamotna napewno do tej hurtowni w kraczkowej, po drodze auchan wiec tez. raczej tesco i zobacze co jest w 5-10-15 katerinka wspominala ze fajne wyprzedaze sa. i jak bede miec sile to jeszcze do mieszka ja pojde a siostra do zoologicznego w rotundzie. takze rajd po sklepach.
dzis i jutro odpoczywam by miec sile na ten rajd :) a po rajdzie na obiadek do mojej przyszywanej Mamy (mam taka kolezanke moglaby byc moja mama bardzo ja lubie a moze wiecej?) duzo mi daje kontakt z nia, bo ze swoja mam nijaki kontakt
katerinka ja tez bede musiala poraz pierwszy w zyciu kupic koszule do szpitala, zawsze wolalam pizamki.
 
reklama
Do góry