Witam Was serdecznie :-)
mloda1 wielkie gratulacje :-) ale się szybko nam wysypałaś ;-) a Nikoś przesłodki :-)
katerinka111 wszystkiego naj naj najlepszego :-) a żeby Ci się w końcu szczęsciło jak najwięcej
bezsenna widzę że czekasz z cierpliwoscią na swojego Kubulka :-) jak dla mnie jesteś bardzo opanowana po tym terminie .... ja okropnie marudziłam ... wręcz straaasznie
bardzo Ci kibicuję i zobaczysz że napewno powiem "a nie mówiłam" jak szybko się okaże że jesteś urodzoną i zorganizowaną mamusią :-)
kabaretka Twój Mikołaj przesłodki :-) i sedecznie wspólczuję tych paskudnych kolek ... ja się wspomagałam jakimiś syropkami i kropelkami i troszkę jakby łagodziło ale niestety Paulisia swoje musiała wycierpiec. Ale jak sama widzisz że czas szybko leci i lada chwila będziesz się przymierzać do kupowania soczków i słoiczków :-)
Emejj jestem zgodna z dziewczynami ... uważam że rodzina jest najwazniejsza i zawsze mozna na nią liczyć. Ja nie wiem co bym zrobiła gdyby nie moi bliscy ... będę im wdzięczna do końca życia ... faceci byli i przemineli a obiecywali też złote góry ... a rodzina zawsze była i jest przy mnie w dobrych i złych chwilach.
KRROPELKA biedactwo Ty moje
:-(jak widze jak się męczysz to az sama się boję ... moje ciało też już intensywnie daje mi znaki że zbliża się krwawa masakra ;-) a taki był spokój ... ale lepiej już niech sobie będzie niż miało by nie być kolejnych 9 miesięcy ;-) i szkoda że tak Ci to pokrzyzowało wieczorne plany ... a może nie
Podczytuję Was trochę ale nie zabieram głosu ... często piszecie o swoich exach a ja tak naprawdę chciałabym żeby byl już dla mnie tylko szarą plamą w życiorysie. Czasem mi lepiej jak sobie na niego poklnę ale chyba wolałabym już o nim zaczynac zapominać. To mało realne ale całkiem mozliwe.
A co do papierosów to tez paliłam wcześniej i pewnie robiłabym to dalej ale moja starsza córeczka niedawno dała mi do myslenia. Zapytała mnie czy dalej będę palić papierosy a ja odpowiedziałam że nie wiem, mozliwe. A ona na to: "mamusiu proszę cię nie rób tego, teraz masz nas dwie a my mamy tylko ciebie. Słyszłam że od papierosów się umiera a jak ty umrzesz to kto nam zostanie. Przecież my mamy tylko ciebie" :-( zobiło mi się smutno i dało mi to do myslenia, nawet nie zdawałam sobie sprawy jak takie rzeczy odbierają dzieci ... dlatego wytrwam w postanowieniu niepalenia bo jesli mam patrzeć na strach w oczach moich córeczek to wole im tego oszczedzić
No i dostałam odpowiedź z sądu apelacyjnego że moją sprawę umorzyli bo nie widzą podstaw do jej kontynuowania. No cóż widze w tym i jakis pozytyw bo przynajmniej ominie mnie wątpliwa przyjemnosć spotkania się z tym "czymś" ponownie. ;-)