reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

witajcie ... troche sobie milczalam - poczytalam co sie tutaj dzieje i widze ze przybywa nas ... samotne w ciazy
jest to bardzo smutne ... ja znow zalapalam mala depresje ... nie potrafie poradzic sobie z myslami i uczuciami :(
czytam ksiazke ... w oczekiwaniu na dziecko i coraz bardziej mnie to wszystko przeraza :(
nie wiem co jeszcze mnie czeka ... lecz to co mnie spotkalo jest strasznie dolujace ... chcialabym odzyskac wiare i nadzieje ... chcialabym cieszyc sie na nowo zyciem ...
 
reklama
zuza76 zobaczysz że bedziesz się cieszyć nie możesz tylko siedzieć i sie dołować pamiętaj że pod sercem nosisz małą istotke którą musisz pokochać a która napewno odwdzięczy się tym samym.Wiem,że jest Ci ciężko tak jak każdej z nas jednak musimy dać rade nie mamy wyjścia:tak:
pozdrowionka
 
hej dziewczyny póki co witam się i życzę miłego popoludnia, odezwę sie potem bo niestety muszę lecieć do nauki. a potem opowiem wam coś wesołego i mam nadzieję, że przyznacie mi rację. :)
 
coś wam opowiem. mianowicie dzisiaj obudziłam się w miarę w dobrym humorku, co ostatnimi czasu jest ciężkie, ale miałam dzisiaj plany by z mama pochodzić po sklepach właśnie takich z rzeczami dla dzieciaczków. dobiło mnie trochę niestety od samego początku to że wszędzie pełno mam z brzuszkami i tatusiów, ale co tam zaczęłam sobie oglądać łóżeczka, wózki, maleńkie ciuszki i jakoś humor mi się poprawił, kupiłam jedną parę ślicznych maleńkich skarpeteczek dla maleństwa, tak po prostu dla siebie by coś mieć na początek, cierpię i jest mi strasznie póki co bo ciężko, ale też bardzo się cieszę, że niedługo będę miała takie maleństwo, w końcu to już niedługo ono będzie całym moim światem. fakt facet przydałby się do wsparcia, do faktycznie wszystkiego po kolei, ale w końcu uważam, że raz nie wszystko stracone bo to za dziwnie i za szybko przebiegło, a dwa nawet jesli już stracone to co z tego. ja nie mam sobie nic do zarzucenia, staralam się jak mogłam byśmy oboje byli szczęśliwi i by było nam dobrze, byśmy mieli normalny dom, jeśli nie umiał tego docenić i jeśli nie zrozumie i jeśli nie wróci to tylko jego strata i z czasem w życiu na pewno będzie żałował, że nie widział jak jego maleństwo pierwszy raz się uśmiecha, robi jakiś kroczek czy mowi mama czy tata, czy chociażby jakieś gaga. nie chce mnie, ale chce być przy dziecku, przecież to jedno zaprzecza drugiemu, ale nawet jeśli nas już nie chce to droga wolna, my sobie poradzimy i nie niech żałują wszyscy Ci którzy nas nie chcieli, co nie dziewczyny?!!a może to nawet nam na dobre wyjdzie, bo nigdy nie wiemy jakbysmy miały za 5 lat.
 
:-)AdiLea:

Yvaine gdybym miala rodzic naturalnie na pewno wzięłabym ze soba mame, przyjaciółkę, kogokolwiek. Nie wyobrazam sobie porodu w pojedynke. Kobieta potrzebuje bliskiej osoby żeby przejść przez to wszystko.
Wiesz co właśnie dlatego od samego początku rozmawiałam z moim o porodzie rodzinnym, póki co nie wiem jak będę rodzić, ale jeśli będę mogła to jak najbardziej chciałabym by on był ze mną. Chce chodzić ze mna do lekarza, najprawdopodobniej zdecydujemy się na szkołę rodzenia, jeśli chce być i mi pomagać to tym bardziej niech jest i mnei wspiera w tej najtrudniejszej chwili przy porodzie. chociaż zobaczymy jak to będzie, póki co mam do czerwca trochę czasu.;-)
A jak u Ciebie samopoczucie, trzymaj się cieplutko powodzenia jutro i czekamy na jakieś wieści pzry najbliższej Twojej wolnej chwili.
:-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
A mnie się wogóle wydaje że mężczyzna przy porodzie to pomyłka:baffled:. Oni nie są stworzeni by na to patrzeć ! Jeżeli miałabym tego ukochanego przy sobie to napewno nie chciałabym żebym był przy porodzie,wolałabym mamę siostrę lub najlepszą przyjaciółkę ,a dlaczego bo facet po takim przeżyciu może się poprostu do kobiety zrazić ,może nie świadomie ale wydaję mi się że tak się dzieje.Kobieta traci wtedy swoja seksualność .....
 
Zgadzam sie z Toba milkada, jednakze mila bylaby swiadomosc ze ojciec dziecka czeka na korytarzu i po prostu tam jest. Ja jednak na to za pewne liczyc nie bede mogla, a mam wielka nadzieje, ze do porodu juz nie bede nawet i chciala, by byl. Teraz jednak caly czas troche tej nadziei we mnie pozostaje. On jednakze jak oswiadczyl, ze kontaktu miec nie chce, tak i nie ma. Wiec zdana na siebie, musze nauczyc sie sama zyc dla siebie i oczywiscie dla mojego malenstwa ktore przyjdzie na swiat.
 
kabaretka każdej z nas jest ciężko,ale wierzę w to że wszystkie jakoś damy sobie radę,musimy dla naszych kruszynek:-). Ze mną przy porodzie będzie mama,może nie do samego końca ale wiem że będzie dla mnie wsparciem i że będę mogła na nią liczyć :-).A to chyba ważne w takiej chwili... A Ty chcesz mieć kogoś przy porodzie ?
 
może macie racje i faktycznie facet powinien po prostu czekać na korytarzu, sama nie wiem. a jesli nie chce byc ze mna, a chce dziecka to niech i bedzie przy porodzie i niech go to wszystko przerazi, z jednej str niech ma za swoje. chociaż z drugiej str moj kumpel był przy porodzie swojego chłopaka i wiecie co uważa że dobrze zrobił, jest szczesliwy ze mogł towarzyszyc malemu w przyjsciu na swiat, to po prostu chyab zalezy od faceta. jak myslicie?
 
reklama
Pewnie że zależy od faceta,ale ja tam nie jestem do tego przekonana :-).
AdiLea jesteś?? Bo coś Cie tu dzisiaj nie widziałam,a to już jutro!! Trzymam kciuki żeby wszystko było okey :-).I czekam na relacje ;-)
 
Do góry