reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

mama Julci - myślę, że nie chodziło o to, że nie ma się prawa do szczęścia... ale po prostu powinno się być fair pomimo wszystkiego... i nie rozpoczynać innych historii będąc w związku małżeńskim... Ja wychodzę z założenia, że najpierw należy dokończyć jedną sprawę, a potem rozpoczynać coś nowego... bo życie jest tak przewrotne, że nawet sobie sprawy nie zdajemy co może się stać... przyznam Ci także rację, że lepiej żeby rodzice nie byli ze sobą, jeśli mają się codziennie kłócić... najgorzej jest i tak wtedy, gdy jedna strona chce, a drugiej nic to nie obchodzi... tylko nie rozumiem, po co wtedy takie osoby chciały być w związku?...

należy podjąć zdecydowane kroki w każdej sytuacji... albo wóz albo przewóz... trudno życie jest ciężkie.. ale z każdej opresji da się wyjść...

zuza76
- wyobraź sobie, że mi ludzie mówili rzeczy prosto w oczy, które usłyszeli od innych... a potem przychodzili sami i przepraszali za słowa, po tym jak prawda wyszła na jaw, lub po rozmowie ze mną... nie ma co się przejmować jeśli masz świadomość, że prawda jest inna... a Ci którzy kłamią... sami sobie wymyślają własną prawdę, która nie zawsze wygląda w rzeczywistości tak jak w ich głowie...
 
reklama
kazdy potrafi oceniac innych po kilku zdaniach
bolą po prostu słowa wypowiedziane - tak pusto ... żeby po prostu krzywdzic ...
forum - gdzie mowi sie o smutku, żalu i trudnej sytuacji ...
jedna wypowiedź ... napisana tylko żeby sprawić większy ból ...

NickPain - kazdy odpowiada za swoje czyny
ja również ... zapragnełam szczęscia a otrzymałam od życia ... "stan" z którym nie potrafie sobie poradzić
 
W życiu najważniejsze jest szczęście.
Wiążąc się z kimś tylko dlatego że pojawiło się dziecko to najgłubsza rzecz jaka można zrobić.
Dlaczego dwie osoby oraz dziecko(dzieci) mają cierpieć.Każdy ma prawo do szczęścia.I rozwodnik i samotna matka itd.
Jedna z was napisała "ze ja miałam jakiś swój wyznacznik na jakich mężczyzn zwracać uwagę..."
Dobrze że wolni mężczyźni nie mają wyznacznika żeby nie wiązać się z kobietami które mają już dzieci.
W małżeństwie w którym się nie układa ,bo oboje ludzie żyją nie ze sobą a obok,jest zawsze szansa by to zmienić albo razem albo osobno_Odmienić swój los.Każdy z nas popełnia błędy,dobrze jest umieć je naprawić i coś zrobić w kierunku by było lepiej.
 
Więc trzeba z tym coś zrobić.Każda zmiana jest trudna i stresująca,ale potrafi odmienić życie niewyobrażalnie.
 
W życiu najważniejsze jest szczęście.
Wiążąc się z kimś tylko dlatego że pojawiło się dziecko to najgłubsza rzecz jaka można zrobić.
Żeby byc z kims trzeba kochac, ufac i czuc ze ta druga osoba nam ufa. Dziecko nie moze byc powodem zeby sie wiazac. Nie powinno byc rowniez przeszkoda do zakonczenia zwiazku.


A opinie innych? Dajcie spokoj. Ludzie lubia mowic. I mowia najwiecej wtedy kiedy wiedza najmniej :dry:.
 
Szczęście jest przywilejem ludzi, każdego człowieka... Tylko, że ludzie nie potrafią docenić to co mają, albo po prostu podejmują decyzję, które z czasem się zmieniają i ranią w ten sposób innych... Ja jestem karany za to, że nigdy nie było nic dla mnie ważniejszego niż żona i dziecko, ale niestety nie zawsze to co chcemy działa tak jak powinno... utożsamiłem się z rodziną... swoją pracę, ale także edukację dalszą dobierałem pod kątem rodziny... wszystkie kłótnie były o rzeczy, które tak naprawdę nie miały żadnego znaczenia... bo były tak mało istotne, że aż dziwie się, że tak się to skończyło... ale cóż lubię rozmawiać o swoich problemach czy też przemyśleniach szczerze i otwarcie... taki już jestem i nikt tego nie zmieni, a tym bardziej nie mam zamiaru zmieniać się Ja... teraz z czasem jak nie mieszkam dowiaduję się coraz to nowych faktów odnośnie tego jaki jestem podobno... i co robię?... coś głupiego... wszystko co słyszę negatywnego... o tym co robiłem, ale tak naprawdę nie miało to miejsca, przytakuję, że tak było... dlaczego?... dla świętego już spokoju... na początku tłumaczyłem, że to nie tak... że zabrakło kilku ważnych zdarzeń... ale nie chce mi się już tego robić... nie można błagać o uczucia czy też sytuacje, które w związku powinny być przypisane... ostatnio podchodzi do mnie jedna koleżanka i mówi to co usłyszała: "wiesz co Mikołaj, wiesz co usłyszałam, w Twoim ślubie to tylko żal 25 tys. zł. na ślub wydanych i nic więcej"... cóż... nie muszę tego komentować... bo to boli... i będzie bolało...

jest jedna zasada...
"nie obchodzi Cię los Twojego partnera, ani uczucia jakimi Cię darzy?... to po co się wiązałaś(eś), dla świętego spokoju?... i tak przecież nigdy nie kochałeś(aś)"...

zuza76 -
tu przejawia się smutek i żal, bo tu piszą osoby, albo które mają ciężką sytuację... albo te, które są samotne już... szukają pocieszenia...

Aanita - nie w każdym znajdziesz tą chęć naprawy... czy chęć sprawienia by było lepiej... ludzie są zawistni... zazdroszczą, że nie mają tego samego co inni... tym odznaczają się ludzie, którzy nigdy nie będą mieli prawdziwych uczuć... decydując się na wspólne życie trzeba pamiętać, że ta osoba od tego momentu jest Naszą częścią... ale nie wielu to dostrzega... i im też dane nie będzie zaznać miłości... może będą myśleli, że kochają, ale to tylko złudzenie...
 
Ostatnia edycja:
Żeby byc z kims trzeba kochac, ufac i czuc ze ta druga osoba nam ufa. Dziecko nie moze byc powodem zeby sie wiazac. Nie powinno byc rowniez przeszkoda do zakonczenia zwiazku.


A opinie innych? Dajcie spokoj. Ludzie lubia mowic. I mowia najwiecej wtedy kiedy wiedza najmniej :dry:.

Podpisuję się pod tym obiema rękami.Ja też uważam,że szczęście i udany związek jest najważniejszy,Nie ważne co mówią ludzie.Każdy ma prawo do szczęścia i ten zaobrączkowany i ten nie...,a bycie z kimś na siłe mija się z celem.
 
Żeby byc z kims trzeba kochac, ufac i czuc ze ta druga osoba nam ufa. Dziecko nie moze byc powodem zeby sie wiazac. Nie powinno byc rowniez przeszkoda do zakonczenia zwiazku.


A opinie innych? Dajcie spokoj. Ludzie lubia mowic. I mowia najwiecej wtedy kiedy wiedza najmniej :dry:.
Jesteś bardzo mądrą i bardzo wrażliwą kobietą.
Życzę Ci dużo szczęścia i powodzenia :)
 
reklama
mama Julci - myślę, że nie chodziło o to, że nie ma się prawa do szczęścia... ale po prostu powinno się być fair pomimo wszystkiego... i nie rozpoczynać innych historii będąc w związku małżeńskim... Ja wychodzę z założenia, że najpierw należy dokończyć jedną sprawę, a potem rozpoczynać coś nowego... bo życie jest tak przewrotne, że nawet sobie sprawy nie zdajemy co może się stać... przyznam Ci także rację, że lepiej żeby rodzice nie byli ze sobą, jeśli mają się codziennie kłócić... najgorzej jest i tak wtedy, gdy jedna strona chce, a drugiej nic to nie obchodzi... tylko nie rozumiem, po co wtedy takie osoby chciały być w związku?...

należy podjąć zdecydowane kroki w każdej sytuacji... albo wóz albo przewóz... trudno życie jest ciężkie.. ale z każdej opresji da się wyjść...

zuza76 - wyobraź sobie, że mi ludzie mówili rzeczy prosto w oczy, które usłyszeli od innych... a potem przychodzili sami i przepraszali za słowa, po tym jak prawda wyszła na jaw, lub po rozmowie ze mną... nie ma co się przejmować jeśli masz świadomość, że prawda jest inna... a Ci którzy kłamią... sami sobie wymyślają własną prawdę, która nie zawsze wygląda w rzeczywistości tak jak w ich głowie...

Wiesz ja też kiedcyś tak uważałam,ale powiem ci jedno że czasami ta druga osoba pomoże ci przejśc i przetrwac te wszystkie ciężkie chwile...Zgadzam się,że trzeba byc fer ale jak ktoś nie jest w porządku wobec ciebie to dlaczego ja musze byc fer wobec niego?Wiesz co ja miałam wiele spraw ze swoim eksem i to on grał na zwlokę a w sądzie robił z siebie świętego i wiesz zarówno ja jak i mój partner dostaliśmy rozwody z orzeczeniem o winie tej drugiej strony.Nie będe tu opisywac swoich historii,ale powiem jedno ja nikogo nie oceniam i uważam,że gdzie jest uczucie nie ma mowy o zdradach,nie udanym związku czy coiś w tym sęsie.W swoim życiu przeszłam wiele ale nauczyłam się tego,że jeżeli sama siebie potrafię szanowac to jest ok.
 
Do góry