Kajmakowe123
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2017
- Postów
- 144
Nie wchodziłam na forum przez kilka dni, musiałam sobie pewne rzeczy przemyśleć. Nie wiem czy chce walczyć o moje małżeństwo, jestem bardzo rozgoryczona tamtą sytuacja. Niby mój mąż mnie przeprosił, zaczął odwracać kota ogonem, że to ja chcę wyjechać, a on mnie nie wypędzał... Przez pierwsze dwa dni miał huśtawki nastrojów, ja próbowałam być dla niego miła, niby to docenił, ale po pierwsze mu nie ufam, a po drugie to jest chore, że ja mam się dostosowywać do niego, a od niego niczego nie mogę wymagać. Moja rodzina naciska wręcz żebym stąd wyjechała. Gdybym patrzyła na to z boku to bym się z nimi zgodziła. Ale to nie jest takie proste kiedy mamy razem dziecko, które niedługo będzie mieć urodziny. Nie chcę go teraz zabierać, ale już naprawdę nie mam siły mieszkać z moim mężem. Mam dosyć jego kłamstw i klamstewek. Przeszukałam jego fb kilka dni temu, nie pisał z żadną, ale widziałam, że przeglądał profil dziewczyny, która wg niego to nikt, a moim zdaniem było coś między nimi. Już wcześniej się o to kłóciliśmy, obiecywał, że zablokuje jej profil, że już nigdy nie będzie jej sprawdzać. Moja mama oczywiście już rozmawiała z moja babcia, ona twierdzi, że powinnam się rozwieść, bo szkoda, żebym sobie marnowała życie z kimś kto mnie nie potrafi docenić. Wie co mówi, bo po latach poniżania rozwiodła się z mężem pijakiem. Mój mąż nie pije, ale wiadomo o co chodzi. Wiem, że wbrew temu co mówi, potrzebuje mnie, ja go nie. Nie pozwala mi się wyprowadzić, nawet nie mogę wysłać swoich rzeczy do Polski. Nie wiem co mam robić. Boję się podjąć decyzji, której będę żałowała, poza tym czekałby mnie rozwód międzynarodowy, nie mam pojęcia jak to przebiega.
Samotne macierzyństwo jest niezwykle trudne. Jakim jest ojcem? Ile dziecko ma lat? Łatwo się rozstać, trudniej jest odbudować to co było. Ludzie często doradzają, że jak jest źle to lepiej się rozstać. Tylko czy w samotnym rodzicielstwie jest lepiej? Wszystko zależy od tego jakiej jakości była relacja, jakiego kalibru jest to co nam zrobiono. Niektórych rzeczy nie da się wybaczyć.