....teraz moge napisac troszke dluzszego posta; malutki grzecznie spi, domek w miare wysprzatany - raczej ogarniety, bo... troszke lenistwo mnie ogarnelo, ale.. da sie patrzec na niego i nawet milo posiedziec;-) tylko sterta prasowania czeka, ale dzisiaj mialam taki bol glowy, ze mialam ze swoim slonkiem isc spac; coz, forum i pogawedki mnie troszke wciagnely, w koncu cos dla duszy tez musi byc;-)
ja wczoraj zostawilam dziecko pod opieka starszej pociechy i poszlam zrobic w koncu cos dla wlasnego ciala; i oto efekty - w powyzszym poscie zdjecie jest; w miedzyczasie nawet manicure mi zrobily dziewczyny - wiec prawie full wypas
a w sumie dlatego, ze dawno za mna chodzila jakas radykalna zmiana, tak w ramach, ze.... moze chcialam sie troszke odmlodzic, zaszalec - a inaczej zaszalec z dwojka dzieci sie niestety nie da;
zreszta moze tez natchnelo mnie troszke pare rzeczy do tego: znalazlam taki cytat : "niebo mnie nie chce, a pieklo boi sie ze nim zawladne"
no i mialam tez miec spraawe w sprawie alimentow w pazdzieniku, to pomyslalam sobie, ze zszokuje "tatusia" Maks; niestety... sady u nas tak dzialaja, ze sprawy jak narazie chyba nie bedzie w tym miesiacy, ale kiedy... to tez nie wiadomo; dobrze chcociaz, ze mam zabezpieczenie alimentow, bo.... krucho byloby potwornie;
jesli chodzi o exa - coz; w sumie to mam dobrze, bo nie widzialam go juz 5 miesiecy; Maksik - to nawet mozna powiedziec, ze wogole nie zna taty; cos sie tam dawca - bo tak go zaczelam nazywac odgrazal, jak dostal pismo z sadu o alimentach, ze chce widywac malego i takie tam, ale na pustym gadaniu sie skonczylo;
ale przyznam z reka na sercu, ze bardzo mi sie ten czas przydal; owszem, bardzo boje sie spotkania z nim w sadzie, mimo, ze bede walczyc w slusznej sprawie, ale nie boje sie juz tego ze go zobacze, ze gdzies tam w glebi serca pomysle, ze moze warto "sklonic sie", dume usunac na bok i stworzyc malemu DOM; teraz juz wiem, po takim czasie - 9 miesiecy trudnej ciazy i 6 miesiacach nie mniej trudnego wychowywania a bardziej opiekowania sie Maksiorem, ze dobrze, ze bylam i jestem dumna; ze dobrze postapilam
nie idac na jego chore pomysly, uklady, itd; JESTEM Z SIEBIE DUMNA TERAZ;
ktoras z Was pisze, o tym jak ja traktuje facet i ze jeszcze z nim chodzi do lozka; i przepraszam najmocniej, ze to napisze, choc to nie moja sprawa, ale to.... jak postepujesz.... tak w sumie zle nie swiadczy o tym facecie (bo niestety takie gnoje, chamy i prostaki sa), ale o Tobie kobieto - bo sie na to godzisz i pozwalasz na to; ja wiem, ze dla i z milosci to bardzo wiele mozna zniesc, ale nie to; i tym bardziej nie wtedy, kiedy masz w sobie dzieciatko; bo... moze zaczniesz myslec nie osobie... tylko wlasnie o tym dziecku; bo jak ty zyjesz, to twoja sprawa - dasz sobie rade, bo jestes dorosla; ale jak sie juz dziecko pojawi, to wez pod uwage, ze ono nie bedzie w stanie trzasnac drzwiami i wyjsc, gdy on bedzie cie wyzywal od szmat, dziwek itd i bedzie sie przechwalal ktora to dzisiaj dziwke zaliczyl, a ktora mu jeszcze pozostala do zaliczenia; i nie zdziw sie, ze jesli bedziecie "razem", to nie raz uslyszysz, ze dziwce zaplacil tylko np 50 zl i mial to wszystko co chcial a ciebie ty taka i owaka i tego.... musi utrzymywac; wiec w skrocie: TO nie jest juz tylko Twoje zycie, ale i nowego czlowieczka
wiec... zacznij myslec o jego przyszlosci przede wszystkim, a przy okazji Ty tez bardzo duzo na tym skorzystasz; bo za mloda jestes i wogole, zeby sie w takie bagno ladowac;
mloda1 - pisalas o mleku, ulewaniu itd
ja moge tylko tyle doradzic, ze to mleczko, ktore dajesz, to i owszem, czesto zatwardza dzieciaczki - i one wtedy cierpia; moj tez bardzo ulewal i w koncu pediatra mi polecil NUTRITION - do kupienia w aptece; to jest zageszczacz mleka; wiec spokojnie mozesz podawac poprzednie mleczko i dodawac ten preparat
mi/nam bardzo pomogl;
jesli chodzi o ilosci mleka, to nie za bardzo sugeruj sie iloscia jaka zaleca producent, to... jest zawyzona z reguly; musisz sama obserwowac, ile Twoje dziecie potrzebuje; i jak widzisz, ze czesciej jest glodny, to zrob tak jak pisala revenalka (jesli przekrecilam, to najmocniej przepraszam), zrob o 30 ml wiecej mleka i zobaczysz, czy ci wypije, czy nie; zreszta mozesz tez skorzystac, ze chce jesc troszke wczesniej i dac mu pic, bo dzieci butelkowe musze sporo pic, zeby kupki latwo wychodzily; najlepsza jest woda, bo herbatka rumiankowa np podraznia jelita i moga byc kolki, a inne dzieciaczki zle reaguja na koperkowa;
jesli chodzi o podanie nowych produktow, to w skrajnych przypadkach daje sie je wczesniej; tak to dopiero od 4 miesiaca i to stopniowo, powoli; zreszta dziecko tez samo daje znac, ze chce cos nowego;-)
a moj Maksik to tak jak byl niejadkiem, to teraz nadrabia te zaleglosci, bo jego jadlospis wyglada tak:
I- 150 ml kaszki ryzowo-sinlacowej na mleku modyfikowanym;
II- dwa male sloiczki jakis warzyw;
III- duzy sloiczek obiadku;
IV- mleko (ok. 40ml do 100 ml - w zaleznosci od nastroju)
V-kaszka manna z owocami - duzy sloiczek (ok 190 g) lub 120 ml kaszki ryzowo-sinlacowej z malym sloiczkiem owocow;
a w nocy budzi sie jeszcze na mleczko; i tez w zaleznosci od nastroju i ile zjadl w dzien wypija od 50 ml do 120 ml;
w miedzyczasie dostaje soczek no i wode, i czasami herbatke jablkowo-melisowa;
a jesli chodzi o ubranka, to ja sporo kupilam w takim jakby lumpeksie, bardzo duzo dostalam i tez bardzo duzo kupilam nowych rzeczy, bo sie nie moglam oprzec; teraz tez mam hopla na tym punkcie - sama od 3 miesiecy mam zamiar sobie kupic buty (a nawet powiedzialabym, ze musze), ale nie... co i rusz kupuje cos malemu; zreszta jesli chodzi o ciuszki dla dzieci, to na allegro tez sa fajne, tylko trzeba dobrze trafic; i nie mam tu na mysli, ze zaplace i mi nie przysla, bo w wiekszosci jest opcja "za pobraniem", ale... niby bardzo duzo rzeczy a jak paczka dojdzie, to sie okazuje, ze tych konkretnych rzeczy to malo, a wiekszosc stanowia - skarpetki, czapeczki, koszulki - czyli w sumie te drobiazgi; ale mimo wszystko polecam; zreszta zawsze tez mozna sie dogadac z jakas koleznka z bb, ktora juz ma ciuszki za male i chce sie ich pozbyc; zawsze, to jakos lepiej, bo.... w sumie znamy sie, chociac tak wirtuanie i chyba wstyd bylby gdyby ktoras ktoras oszukala;
jak mi sie cos jeszcz przypomni, to napisze... jeszcze moze dzisiaj
a....i serdecznie witam nowe przybywajace; przykre to, ze co jakis czas albo i co chwila przybywa tutaj nas, ale.... dobrze, ze kobiety tutaj trafiaja a ne same ze soba sie mecza; zawsze mozna sie tutaj wygadac, poczytac historie innych mam, ktore jednak daly rade i teraz tryskaja optymizmem;
buziaki dla wszystkich, dzieciaczkow w szczegolnosci i tych w brzusiu i tych w ramionkach mam:-)