reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

bezsenna z tego jak opisujesz zachowanie swojego ex to juz mozna wnioskowac, ze dobrze nie bedzie... w sumie od Twojego porodu nie minelo duzo czasu a on juz raz da wiecej kasy raz mniej, a innym razem spyta czy 300 wystarczy... nasteonym razem zapyta czy moze w tym m-cu calkiem sie obejdziesz... no i ten tekst, ze jak bedziesz miala faceta to on Was finansowal nie bedzie... kurde... to przeciez jego syn, nie? i chyba nie przestanie byc jaego nawet jak bedziesz sypiac z kims innym. noz sie w kieszeni otwiera jak sie slyszy takie teksciory.... wrrrrrrrrrr :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ja nie chce Ci straszyc, ale sama widzisz po mnie... jak z dobrego tatusia facet z dnia na dzien zmienia sie w nieczulego potwora... owszem - usmiecha sie do Fifka, ale jego glowny cel to zrobic mi na zlosc i to niewazne jakim sposobem.... i niewazne kto jeszcze na tym ucierpi... z nim sie nawet nie da o tym porozmawiac. naza oststnia rozmowa byla w tym urzedzie. wszytsko przed i po to jego niedopuszczanie mnie do glosu i proba sprowokowania mnie oraz lapanie za slowka no i mega agresja w glosie...
idz do sadu w kwestii alimentow. nie czekaj. jesli ex sie nie znudzi Kubulkiem to ok bedzie przychodzil a jesli sie znudzi to przychodzil nie bedzie. ale kasa bedzie splywac na konto.
 
reklama
Szkoda ,że nie ma jakiegoś matematycznego algorytmu który pozwoliłby przewidzieć zachowanie eksów. Wtedy wklepywalo by się dane i po chwili miałybyśmy 99% co ten eks też sobie wymyśli w przyszłości.
Krropelka zawsze ci na swój sposób zazdrościłam tego jakie eks ma kontakty z Fifinkiem, a teraz widzę ,że to wszystko to było tylko jakieś takie złudzenie, które o kant dupy można rozbić. Strasznie mi przykro z tego powodu... ale pamiętaj że po każdej burzy wychodzi słońce. I gdy to przetrwasz będziesz miała spokój. Niedoszłej teściowej eks pewnie nawpychał bzdur do głowy, a to przecież rodzina więc trudno własnemu dziecku nie wierzyć. kiedy faktami tak łatwo manipulować. W tym temacie przechodziłam podobnie... nawet jak na Adaśka nie dawał nic to i go olował to i tak wspaniały kochający tatuś bo ma zdjęcia syna zawieszone na ścianie. Chociaż to żadne pocieszenie, bo pewnie masz w sobie mnóstwo żalu i rozgoryczenia... nawet jak pada chyba lepiej wyjść z domu niż siedzieć w czterech ścianach i zalewać się łzami. A w ogóle to zrezygnowałabym z jakiegokolwiek kontaktu z eks poza oficjalnym przy świadkach. Tak będzie lepiej, nie dawaj się wciągać w głupie gadki.

katernika no niestety byliśmy w strefie poza kamerami, chociaż nie wiem czy i tak by coś to dało bo jakoś sobie tego nie wyobrażam szukać rowerzysty w krk czy innym wielkim mieście to chyba jak szukanie igły w stogu siana. Pozostaje mieć nadzieje że do tej pory i długo jeszcze będzie się zadręczał co się dalej stało z dzieckiem które potrącił.

samasamotna ja ostatnio jadłam gołąbki, a dwa dni później krokieciki mniami ! ;-) a dzisiaj byłam na obiedzie u aspiranta z Adaśkiem i dostałam przesolonego fileta z kurczaka który mi siadł na żołądku i zaufaj tu facetowi :dry:
 
abundzu sama sie cieszylam jak glupia, ze sie mylilam i ze minelo pol roku a tata sie Fifkiem nie znudzil... naprawde uwierzylam, ze jesli przychodzil do niego praktycznie codziennie przez 10 m-cy to chyba musi go kochac. i, ze bedzie chcial byc dla niego lepszym ojcem niz ten, ktorego on sam "mial"...
a dzis widze, ze historia lubi sie powtarzac:
"tesciowa" byla zmuszona sie rozstac z ojcem ex jak byla w 5m-cu ciazy (jak ja bylam w 5 m-cu ex odrabalo i doszlo do naszego rozstania). tuz przed porodem sie zeszli
ojciec byl ex totalnie zafascynowany i regularnie przynosil pieniadze do domu... tak do 4 m-ca zycia ex... potem mu odrabalo i sielanka sie skonczyla... i pieniadze tez...
z m-ca na m-c coraz mniej odpowiedzialnie podchodzil do opieki nad synem podczas wspolnych wypadow (ladowanie w barze itp.)
doszlo do tego, ze trzeba bylo ustalic zasady - przychodzi trzezwy i nie moze ex zabrac z domu- dlugo tak nie wyrobil... zniknal na cale lata... nie placil.. nie odzywal sie... i nie interesowal...
jak ex mial 3 czy 4 latka "tesciowa" na dobre postanowila sie rozstac z ojcem ex - robil jej mega problemy i wkoncu wyladowala w szpitalu z zadrutowana szczeka...
sadzilam, ze ex jest inny... ze przeszedl tyle, ze swojemu dziecku tego nie zafunduje...
teraz zaczynam bardzo zazdroscic tym matkom, ktorych ex nie chcieli nawet zobaczyc dziecka. smutne to i bolesne, ale...

a ja mysle, ze jak ktos umial odjechac potraciwszy dziecko to chyba nie wie co to wyrzuty sumienia... nie ma wiekszego k.urestwa na swiecie jak skrzywdzic dziecko...
 
Czesc dziewczyny u mnie swieci piekne sloneczko i az chce sie zyc:-)
bylam rano na badaniach i dlugo sie tak nie nasmialam,jakis mlody pan pobieral mi krew i zrobil to rewelacyjnie,zapytal kiedy porod i czy zawsze mam takie piekne piersi czy to ten okres????? :))) nasmialam sie z pielegniarka i z duma odp,ze taki urok ale zawsze mialam duze:)
no i teraz piore ciuszki,beda tego jakies 3 pralki ale sie nazbieralo ,szok,a ja sie martwilam ze nie dam rady wszytkiego kupic bo kasy nie bedzie,a teraz tak faktycznie jest i nie musze sie martwic:)

krropelka moze ten twoj byl u psychiatry ? i ten mu poradzil ze jednak ma dziecko odwiedzac,co za pacan :wściekła/y:.a sluchaj co on ci teraz kasy nie daje?????? wogole wiesz co jak on cie prowokuje to sie nie daj bo ma hu,, z tego satysfakcje,a straszyc sobie moze, nie zazdroszcze ja tes swoje przeszlam a nerow ile stracilam to szok,ale takie jest zycie, a jak bedziesz miala sprawe to sie nie daj,tam dopiero wszystko wyjdzie,ale jak on bedzie sie tak zachowywac to ty masz wygrane,
a tesiowa co swoje przeszla i jeszcze co zamiast dobrym slowem cie wpierac to jeszcze swoje trzy grosze musi wtracic,myslalam ze ludzie ktorzy takie rzeczy przeszli potrafia sie ogarnac do zycia,
bezsenna no ciebie to wogole tutaj mozna dac za przyklad .ze jak sie chce to mozna wszystko i z kazdej chwili sie cieszyc,i po zlym zawsze nadchodzi dobry czas:-)oby tak dalej :-)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!

u mnie tez za oknem swieci sloneczko, mam nadzieje ze swieci choc troszke dla mnie wybieram sie do opieki spolecznej ciekawe co mi powiedza. jak bardzo wyjde stamtad rozczarowana. chcialabym by mnie wpisali jako osobe samotnie gospodarujaca. no zobaczymy

katerinka ja juz mam wszystko poprane i poprasowane dla Martynki. pamietam jak ryczalam siostrze ze ja nic dla tego dziecka nie mam. za co kupie to wszystko. a nazbieralo sie tego od cholery (szafa przerobiona na polki a tam rzeczy do rozmiaru 68). wiekszosc dostalam. sama wydalam moze 100zl na wszystko.
czeka mnie jeszcze spakowanie torby do szpitala. (musze sie w szpitalu zapytac co wziac) zawsze uzywalam tamponow a teraz jak sobie pomysle ze bede musiec chodzic w podpaskach to brr.
milutko CI sie rozpoczal dzien, oby wiecej takich prawda?

bezsenna choc zawsze lubilam dzieci, to jednak jestem przerazona tym, ze mama bede. mam nadzieje ze po porodzie bede pisac o mojej Martynce tak jak ty o swoim Żółwiku.

mam taki intymnie pytanie a ty jakie podpaski kupowalas?uzywalas tych wielkich podkladow poporodowych z belli (te pieluszki dla dzieci) czy od razu starczaly podpaski maxi chlonne?

krropelka brak słów na tego ex. az mnie ciarki przeszly czytajac historie ex ojca. mam nadzieje ze emocje u niego opadna i zacznie myslec racjonalnie ze pomysli ze swym zachowaniem krzywdzi przede wszystkim swoje dziecko.
trzymaj sie Krropelko!
 
Ostatnia edycja:
Hej!!!
Anowi ja bylam sama zarejestrowac Nikosia w USC, w sumie rzadnych dokumentow nie potrzebowalam tylko dowod, bo ze szpitala sami wysylali papiery. a z moim ex bylam chyba 2 tygodnie temu i moglismy normalnie wpisac go w akt urodzenmia. mysle ze mozna wpisac kiedy sie chce.
Justysia moj lekarz tez tylko na usg mnie wysylal :) na badaniu krwi bylam 3 razy z czego 1 to na glukoze :)
Krropelka dopiero przeczytalam Twoja historie z ex w urzedzie .... jestem w szoku, bo wczesniej opisywalas jaki dobry ma kontakt z Filipkiem a teraz takie rzeczy robi ...... jestem ciekawa co kieruje facetami ?? Nie rozumiem czemu nagle klamie w urzedzie, czemu nie chce sie spotykac z Synkiem u mamy? Moze wcale nie chce Go widziec? A moze to przez ta Twoja lodowke? Mialas ostatnio w lodowce jego ulubiony jogurt? ;-) no prosze :) na "jogurt" konczyla sie moja odpowiedz na Twojego pierwszego posta, teraz czytam drugiego a tu "niby czas ma ograniczony i glodny jest a tu przeciez do lodowki dojsc nie moze.... i sie zmyl." :) Jednak widze, ze faceci sa stworzeni na jedno kopyto :) Moj ex ostatnio tez sie zalil ze kawy mu nie zrobilam jeszcze :dry: no i za to wcale nie dostal :)
Bezsenna Twoj ex ma ciekawe podejscie, jak znajdziesz sobie kogos to nie bedzie placil na dziecko :) Najpierw ten ktos musialby adoptowac Kubusia, zeby Twoj ex nie musial placic :) Moze on jest zazdrosny o Ciebie ?? ;-) Nikos ma niestety tylko 1 prababcie, a pradziadka nie ma, nawet ja ich nie pamietam juz za bardzo :-( Nikos 3 tygodnie temu wazyl 4950g takze troche przybiera :) a ze sklepem to roznie, przewaznie oczu mu sie placza od tych towarow na polkach i zasypia, ale czasami jest marudny i w gruncie rzeczy nie moge pozbierac mysli i zaraz wychodzimy :)
Samasamotna sliczne lozeczko :D tez bym zjadla sobie golabki, ale moja pani doktor powiedziala, ze mam dalej stosowac sie diety i odciagac teraz ten nawal jaki mam jesli chce dalej karmic, po paru dniach moge karmic dalej :D no i dzisiaj zadzwonilam zeby zapytac czy na pewno juz moge karmic, powiedziala, ze tak wiec raz juz karmilam :D ciesze sie ze wrocilam do piersi, bo po pierwsze Maly mial ciagle zaparcia, po drugie to cudowne zblizenie sie matki z dzieckiem :D tylko mam nadzieje ze juz nie bedzie takich akcji jak wczesniej :dry:masz jeszcze 2 dni na samodzielne rozpoczecia akcji porodowej :D Trzymam kciuki za Was :*
 
hej dziewczyny. pisze zeby sie pozalic;D okropnie sie dzis czuje nie moge sobie znalezc miejsca..wszytsko mnie boli ..:(( ehh chyba nigdy nie urodze..oby do soboty. pozniej napisze cos wiecej buziaki:*
 
bezsenna no ciebie to wogole tutaj mozna dac za przyklad .ze jak sie chce to mozna wszystko i z kazdej chwili sie cieszyc,i po zlym zawsze nadchodzi dobry czas:-)oby tak dalej :-)
Dzięki :happy: A ja mam takie pytanie do Ciebie. Widzisz jakąś różnicę między tym jak wygląda ciąża z chłopczykiem, a jak z dziewczynką? Mogłaś się domyślać, że tym razem będzie chłopczyk? Tobie też już niewiele zostało :happy: A pamiętam jak dołączałaś do nas.

chcialabym by mnie wpisali jako osobe samotnie gospodarujaca. no zobaczymy
bezsenna choc zawsze lubilam dzieci, to jednak jestem przerazona tym, ze mama bede. mam nadzieje ze po porodzie bede pisac o mojej Martynce tak jak ty o swoim Żółwiku.
mam taki intymnie pytanie a ty jakie podpaski kupowalas?uzywalas tych wielkich podkladow poporodowych z belli (te pieluszki dla dzieci) czy od razu starczaly podpaski maxi chlonne?
To napisz koniecznie co Ci powiedzieli w opiece. Bo mieszkasz z rodzicami, tak? Ja z mamą i też mnie bardzo ciekawi kwestia tego, czy jestem traktowana z Żółwikiem jako osobna rodzina.Ja kupiłam podpaski belli te największe, ale mój połóg po 2 tygodniach wyglądał już jak zwykły okres. Ogólnie jakoś bezproblemowo go przechodziłam i jak już zdjęli szwy, to nie czułam żadnego bólu. W szpitalu dali mi jakiś podkład. Po porodzie tak krwawiłam, że aż wezwałam położną, żeby zobaczyła, czy wszystko ok, a ona do mnie, że to i tak mało krwi jak na takie duże dziecko_Ogólnie to mi mówili, żeby wietrzyć krocze jak najczęściej, więc na noc, to nawet w domu nie zakładałam majtek, tylko samą koszulę nocną i po prostu zmieniałam codziennie prześcieradło.
A, i nie martw się o nic. Ja nigdy wcześniej nie lubiłam dzieci, a teraz nie pamiętam już jak to było zanim urodziłam.Także u Ciebie pewnie jeszcze szybciej niż u mnie zacznie narastać miłość macierzyńska =)
Katerinka,Anowi Miałam to samo odnośnie ubranek. Sama wydałam też coś około 100 pln. Resztę dostałam, a pamiętam jak płakałam na początku, że moje dziecko nie będzie miało wszystkiego. Póki co ma wszystko, bo ma moją miłość :happy:

Hej!!!
Bezsenna Twoj ex ma ciekawe podejscie, jak znajdziesz sobie kogos to nie bedzie placil na dziecko :) Najpierw ten ktos musialby adoptowac Kubusia, zeby Twoj ex nie musial placic :) Moze on jest zazdrosny o Ciebie ?? ;-) Nikos ma niestety tylko 1 prababcie, a pradziadka nie ma, nawet ja ich nie pamietam juz za bardzo :-( Nikos 3 tygodnie temu wazyl 4950g takze troche przybiera :) a ze sklepem to roznie, przewaznie oczu mu sie placza od tych towarow na polkach i zasypia, ale czasami jest marudny i w gruncie rzeczy nie moge pozbierac mysli i zaraz wychodzimy :)
Super, że wróciłaś do karmienia piersią :happy: To jednak jest najwygodniejsze i najtańsze ;-)Ja się bardzo cieszę, że mimo początkowych problemów udaje mi się karmić cały czas. Co do exa, to jest zazdrosny, zawsze był i w dużej mierze dlatego od niego odeszłam, bo żeby robić mi takie awantury o kumpli, kontrolować mnie, a potem samemu zdradzić, to trzeba mieć tupet :] On kiedyś mi mówił, że w jego rodzinie kobieta się rozstała z mężem i ma nowego, a tamten płaci alimenty i ex mówił o nim, że to frajer, że płaci. Także fajne podejście...A co do adopcji, to jeśli ex uznał dziecko, to mój potencjalny nowy facet chyba nie mógłby adoptować mojego syna, no bo jak? Twój Nikoś tylko 11 dni starszy od mojego synka, ale jak czekałam na poród, to mi się wydawało jakbym urodziła z miesiąc po Tobie ;-)

hej dziewczyny. pisze zeby sie pozalic;D okropnie sie dzis czuje nie moge sobie znalezc miejsca..wszytsko mnie boli ..:(( ehh chyba nigdy nie urodze..oby do soboty. pozniej napisze cos wiecej buziaki:*
Urodzisz,urodzisz ;-) Pamiętam jak w czasie porodu miałam kryzys i mówiłam do mojej mamy, że nigdy nie urodzę :] Położne były podobno nieźle wystraszone;-)
 
Ostatnia edycja:
Samasamotna ja bym sie z checia z toba zamienila.ja mam mega skurcze ktore przechodza,i to mnie momentami leczy,a ty juz pare dni zalozmy i bedziesz miala swoje malenstwo,
Anowi ja tez weszlam dzisiaj do opieki bo szlam po decyzje o zaliczce ,ktorej oczywiscie nie bylo,i ja nic nie dostane,dochod nie moze przekroczyc 316 na osobe,i musialam sie natlumaczyc ze na jedno dziecko mam alimenty to oczywiscie doliczyla do mojego zwolnienia i o jakiej kolwiek pomocy moge zapomniec,chyna ze juz bede na samym wychowawczym to sytuacja sie odrazu zmieni.PARODIA,przeciez ile to jeszcze miesiecy jest,ale taka maja polityke
Bezsenna wiesz ja mam porownanie faktycznie,jesli chodzi o ciaze z mala to caly 3 miesiac wymioty mdlosci itp a teraz z tych rzeczy nie,gdyby nie 4d to nawet nie widzialabym o ciazy,jesli chodzi o wyglad,wtedy i teraz na buzce nic,adnych wypryskow itp.teraz to nawet schudlam na buzi,jesli chodzi o wyglad brzusia,z mala poszlam cala na boki,mialam cialka a z malym teraz mam sama pileczke:-) i wchodze w moje ciuszki, spodenki,mam wszystko pod brzusio zalozone,no i mala ruchowo byla o wiele spokojniejsza a maly daje o sobie znac,chociaz szczerze mowiac jak ja sie uspokoilam to maly tak samo,i jak sobie leze to brzusio glaszcze a maly mi odpowiada,i najbardziej lubi jak sie oliwka smaruje to dziecka nie ma,fajne uczucie,
a najwaznijsze ze jak bylam z mala w ciazy to nie bylo tej techniki usg i wiedzialam tylko ile wazy i ze dziewczynka, a malego od samego poczatku obserwuje na usg jak rosnie wiem ile wazy i jak wyglada,i to jest nawaznjiesze ze mozna sie psychicznie podbudowac i ukoic nerwy, jeszcze jak zdaze to pojde na jedno usg,i wiecie co nie zaluje pieniedzy,musze sobie czegos odmowic i tyle.ale to jest tego warte,kazda chwila jest wazna,i najbardziej sie ciesze ze corcia chodzi ze mna na usg, tez jest ciekawa, i teraz jak daje mi calusa dostaje tez calusa brzusio i tuli mnie i glaszcze brzuszeki mowi do kubusia:) ,mam dwie kochane istotki ,ktore kocham najbardzije na swiecie,
 
Ostatnia edycja:
reklama
Katerinka Pięknego posta napisałaś :happy: Czyli to prawda, co do kształtu brzuszka ;-)Lubię czytać posty dziewczyn w ciąży. Fajne jest to,że wszystkie tutaj razem czekamy na Maluszki :happy: Nie mogę się doczekać zdjęć Waszych dzieciaczków i opowieści z porodu =)
Widziałam dziś na ulicy niewidomą kobietę z maleńkim dzieckiem w chuście. Zaczęłam się zastanawiać jak jej musi być ciężko...Na pewno też sobie jakoś radzi. Dlatego uważam, że my wszystkie tutaj też sobie damy radę. Jesteśmy zdrowe, młode. A to, że nie ma przy nas faceta to naprawdę nie jest tragedią. Fakt, w ciąży jest przykro chodzić samej, ale po porodzie ja osobiście nawet nie mam czasu na zastanawianie się, bo swojego małego mężczyznę mam przy sobie =)
 
Ostatnia edycja:
Do góry