reklama
mam do wawy 60 km, ale pojade pociagiem bo z wawy jedziemy samochodami, wiec nie bede sie pchac swoim), moge przyjechac wczesniej, np. ok 15 i mozemy sie spotkac, ale o 17 musze juz byc najpozniej w banku, ale z centrum to 15 minut bo tylko na bankowy musze sie dostac
bede wjezdzac od zachodniej.
jestem na zwolnieniu od maja, a zaraz pozniej rozstalam sie z ex. chcialam wrocic do pracy, ale z moja szefowa uznalysmy, ze to kiepski pomysl, bo duzo przebywalam poza bankiem, w samochodzie, mialam duzo spotkan i pewnie byloby mi ciezko ze wzgledu na rosnacy brzuszek i upaly, wiec jestem w domu.
pociagiem dojezdzam w 45 minut wiec nie jest zle. z ex mielismy mieszkac w wawie, kupil mieszkanie, razem je wybralismy, pozniej architekt, urzadzanie, kafelki itp, a na koniec wielka dupa. Mysle ze juz tam mieszka, sam. Nawet przerabialismy pokoje, aby pomniejszyc sypialnie, zeby dzieciaczki mialy wiecej miejsca. teraz moze zamienic sie okojami i zrobic sobie mehga wielka sypialnie, a ja bede sie kisic w swoim mieszkaniu z 2 dzieci. Nie moge marudzic, bo mam swoje mieszkanie, ale kurwica mniebierze, ze z ex wybieralismy rodzinny samochod kombi (zeby wozek sie miescil), duze mieszkanie (zeby rodzinka miala wygodnie). Odchodzac na zwolnienie musialam oddac samochod sluzbowy, wiec teraz jestem na etapie szukania dla siebie i dzieciaczkow jakiegos wozu a on sobie jezdzi rodzinnym. ciekawa jestem tylko po cholere mu takie wielkie auto
jestem na zwolnieniu od maja, a zaraz pozniej rozstalam sie z ex. chcialam wrocic do pracy, ale z moja szefowa uznalysmy, ze to kiepski pomysl, bo duzo przebywalam poza bankiem, w samochodzie, mialam duzo spotkan i pewnie byloby mi ciezko ze wzgledu na rosnacy brzuszek i upaly, wiec jestem w domu.
pociagiem dojezdzam w 45 minut wiec nie jest zle. z ex mielismy mieszkac w wawie, kupil mieszkanie, razem je wybralismy, pozniej architekt, urzadzanie, kafelki itp, a na koniec wielka dupa. Mysle ze juz tam mieszka, sam. Nawet przerabialismy pokoje, aby pomniejszyc sypialnie, zeby dzieciaczki mialy wiecej miejsca. teraz moze zamienic sie okojami i zrobic sobie mehga wielka sypialnie, a ja bede sie kisic w swoim mieszkaniu z 2 dzieci. Nie moge marudzic, bo mam swoje mieszkanie, ale kurwica mniebierze, ze z ex wybieralismy rodzinny samochod kombi (zeby wozek sie miescil), duze mieszkanie (zeby rodzinka miala wygodnie). Odchodzac na zwolnienie musialam oddac samochod sluzbowy, wiec teraz jestem na etapie szukania dla siebie i dzieciaczkow jakiegos wozu a on sobie jezdzi rodzinnym. ciekawa jestem tylko po cholere mu takie wielkie auto
czyli jesteś po tej samej stronie co ja stolicy - kierunek pruszkow. Kochana, ja kupilam mieszkanie jeszcze zaczeliśmy być razem i budowalo się. Mieszkaliśmy w jego domu pod wawą, a mieszkanie mielismy wynająć. Też wybieraliśmy rodzinny samochód itp, plany i przystosowania do rodzinnego życia jak u Ciebie i szlag to trafil.A teraz sobie myśle, ze nie ma to jednak jak mieć coś swojego, teraz moje wlasne mieszkanie przyda sie jak nic Jutro jadę do bratowej mojego ex w odwiedziny, mieszka kilka domów dalej od ex często się z nią widuję i utrzymuję kontakt.Zastanawiam się co na to wszystko mówi teraz ex niedoszla teściowka. Tak, jak oni mi napsuli krwi i nerwów, tak teraz ja z nimi zatańczę koniec dnia dziecka, czas wyjść z piaskownicy i ponieść odpwiedzialność, przynajmniej finansową, bo do innej nie zmusisz glupka
katerinka111
Fanka BB :)
gioasia spokojnego wieczorku
ania zeby to bylo takie proste,licz sie ze jak ty uderzysz oni pewnie nie beda dluzni,ja mam akurat wygrane bo rodzice ex sa po mojej stronie i jego zachowania nie moga zdzierzyc,
a ty sie ciesz ze masz swoj kat i nie musisz jego prosic zeby cie laskawie wzial
ania zeby to bylo takie proste,licz sie ze jak ty uderzysz oni pewnie nie beda dluzni,ja mam akurat wygrane bo rodzice ex sa po mojej stronie i jego zachowania nie moga zdzierzyc,
a ty sie ciesz ze masz swoj kat i nie musisz jego prosic zeby cie laskawie wzial
Katerina: o laskę to ja się prosilam tyle razy, laskę powrotu do mnie... zadzwonilam wlasnie do matki ex, pierwszy raz od tych 3 mcy, nawet nie odebrala - widocznie tak postanowili - uciąć ze mną wszelkie kontakty... a tacy byli przyjacielscy... najwyraźniej dla ex i jego rodziny stalam się ostatnio zwyklym śmieciem, który trzeba zamieść pod dywan... aż ryczeć się chce.
katerinka111
Fanka BB :)
ania nie pros sie ,nie ponizaj bo sama sobie fundujesz stres mowie ci i to ci tu kazdy powie kto przeczyta,ludzie albo maja serce albo nie i nic na to nie poradzisz.
uwazaj na siebie teraz i niech dzidzia bedzie najwazniejsza:-)
a jak chce ci sie plakac to to zrob po prostu.to dla ciebie swieze przeciez wszystko
uwazaj na siebie teraz i niech dzidzia bedzie najwazniejsza:-)
a jak chce ci sie plakac to to zrob po prostu.to dla ciebie swieze przeciez wszystko
reklama
Wiecie narazie pobieżnie przewertowała posty. Kurcze aż trudno uwierzyć jak te historie są podobne. I coś jeszcze bardziej zaskakującego! Moja wydaje się całkiem podobna. Coś mnie dziś tknęło bo okres się spóźniał i zrobiłam testy (2 dla pewności) no więc już mam tę pewność od dwóch godzin - jestem w ciąży.Hmmm... i dokładnie tydzień po rozstaniu z przyszłym tatą który ma już na koncie trójkę z dwoma innymi kobietami, a co się z tym łączy długów więcej niż włosów na głowie. Ale to chyba nie ważne. Rozeszliśmy się miesiąc przed planowanym ślubem! Bo podniósł na mnie rękę, nie pierwszy już niestety raz, oczywiści zawsze siarczyście przepraszał. Tym razem w obliczu ślubu nie wytrzymałam i wyprowadziła go, kurcze a po paru dniach... taka wiadomość. Nie wiem co robić, myśleć, komu i jak powiedzieć i czy wogóle i co dalej. Dziewczyny proszę o chociaż parę słów cokolwiek żeby mi ten szok tak trochę chociaż opadł.
Przyszła mama (nieźle brzmi)
Przyszła mama (nieźle brzmi)
Podziel się: