reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Firanka ja osobiscie nie mam nic przeciwko bys tu pisala, radzila, wspierala, wyrazala opinie. Bylas w pewnym momencie samotna, wiec wiesz co to za uczucie. Mam nadzieje ze wam sie uklada. I ze mala duzo radosc wam daje:-)

Milkada wiesz siedze w domu, moje samopoczucie w miare ok, psychicznie chyba tez troche lepiej, pomimo tego ze nie moge wyjsc. Ale wczoraj zrobilam pierwsze zakupy dla malucha na allegro tzn jakies kosmetyczne rzeczy, akcesoria itp. Bo zrobilam liste i stwierdzilam ze tego jest tyle ze szok. :szok: A z ojcem dziecka jeszcze nie mialam przyjemnosci porozmawiac, zobaczymy, kiedy sie laskawca odezwie. Poza tym wczoraj zaczelam odczuwac takie bole brzucha jak probowalam sie schylic, nie wiem czy to normalne?:confused: Co uwazacie:confused:

Yvaine to fajnie zobaczyc malenstwo na USG, a twoja mala to psotnica bedzie, juz jezyk wystawia:-) A ogolnie jak samopoczucie?

Pauliakac mam nadzieje ze teraz jak jestes daleko to bedziesz bezpieczna i spokojnie przejdziesz przez ciaze. A o jego istnieniu zapomnij, malenstwo da ci sile. Jestes mloda, na pewno ulozysz sobie zycie, badz dobrej mysli, dzidzius potrzebuje mamy, silnej mamy :tak:

Asuzana to ty jeszcze nie rozpakowana :-D Wybacz, ale myslalam ze odezwiesz sie i powiesz ze jestem juz z malenstwem w domu. A tu nie, widzisz, ale badz dobrej mysli. Na pewno za kilka dni juz bedzie po. A tym czasem informuj nas na biezaco jak sie czujesz :-)

Saabinka dasz rade, badz silna, wiem ze latwo jest to napisac, ale tak musialo widac byc. A co do rzeczy to firanka ma racje, napisz na forum regionalnym. I daj znac co za plec.:sorry2:
 
reklama
dziewczyny dziękuje za pomoc ale nie moge jej przyjąć:zawstydzona/y:
napisałam zeby sie wyżalić,komuś wygadać-wystarczy od was dobre słowo!
to dla mnie i tak bardzo dużo:-)
poradzcie mi coś....
zawsze ja robie pierwszy krok,pierwsza wysyłam sms-a,ON nigdy pierwszy się nie odezwie.
kiedys nie odzywałam sie przez tydzień,liczyłam ze ON zainteresuje sie dlaczego się nie odzywam,czy u mnie wszystko gra??
przeliczyłam się-podobno to duma nie pozwoliła mu zrobić pierwszego kroku,czyli albo ja sie przełamie i pierwsza odezwe albo....:-(
ile razy tak mozna???
i kwestia finansowa....:zawstydzona/y:
on nie ma swoich pieniędzy(jest chory na utrzymaniu rodziców)ale kompletnie do niego nie dociera ze u mnie tez jest kiepsko....mówiłam mu o tym ale....syty głodnego nie zrozumie!!!
co powinnam zrobić???
co wy byście zrobiły na moim miejscu???
nie mam rodziny(jestem z domu dziecka)pracuje na czarno(jak mi się nie podoba to moge nie przychodzić do pracy)więc nie moge liczyc na nikogo-tylko na siebie,ale przeciez dziecko ma ojca,dziadków(jego rodzice)czy powinnam upominac się o pomoc??
czy może z godnoscia nie prosic sie obcych ludzi?(w końcu nie chcieli mnie znać)
kolejne rozterki...
 
Witajcie
Właśnie zostałam samotną mamusią. Mam do porodu 3 tygodnie. Mój partner zostawił mnie dla innej, ale twierdzi, ze pomoże przy dziecku. Przecież to niemozliwe, tym bardziej ze Ona nie wie o nas.Paniczie sie boje. Nie należy wierzyć takiemu facetowi?
Ciężko jest być samotną matką? Powiedzcie, ze da rade i nie jest tak źle.
 
Sabinko dalej sama wiesz,że nie masz kasy,a Ty tutaj piszesz o dumie...sorry,ale schowaj dumę w kieszeń i pisz co masz,a ja Ci coś prześlę. Mam nie używane kosmetyki Nivea po Nicole ( może używać tylko kosmetyków Oilatum i A-dermy),mnóstwo ubranek,zabawki (wierz mi tony zabawek walają się po moim pokoju)...I wierz mi nie zbiednieję,ani nic...bo zrówno ja,jak i M mamy bardzo duży dochód...Kolejna sprawa to wybierz się do pobliskiego Mopru i opisz dokładnie sytuację swoją,złóż wniosek o pokrycie kosztó wyprawki,alimenty,o pieniądze za ostatnie 3 miesiace ciąży i połóg ( dokładnie nie wiem na czym to poelga,zapytaj dziewczyny,one z pewnością Ci pomogą). Kolejna rzecz,nie tylko możesz prosić o pieniądze na dziecko,lekarza itd,itp ojca dziecka,ale i możesz nawet ich rządać. Sorry sama sobie dzidzi nie spłodziłaś,ani nic...Wiedział do czego ma fujarę to niech wie,że życie kosztuję i moim zdaniem g*wno Cię powinno obchodzić (sorry za sformułowanie) czy on jest chory czy nie to nie jest tylko Twoje dziecko,ale i jego.
 
Witam Was wszystkie cieplutko :-)
Jestem już kilka dni po terminie i jutro w końcu idę do szpitala ... mam nadzieję, że nie bądą mi kazali czekać jeszcze kilka dni bo czuję się jak bomba zegarowa która lada chwila wybuchnie :-) zarówno jesli chodzi o samopoczucie jak i ociężałość to dosłownie masakra ... wiedziałam że to moje dzieciątko przekorne będzie i proszę ... koleny dowód ;-) jestem też zła bo moja lekarka nie chciała mi już wypisać chorobowego tylko uruchomiła już proces zasiłku macierzyńskiego pomimo że jeszcze nie urodziłam i będę o tych kilka dni krócej z moją kruszynką, ale mam jeszcze sporo urlopu zaległego i cały bieżący więc jakoś to nadrobię. W pracy powiedzieli mi że zrobiła to złosliwie bo jeszcze spokojnie mogła mi wypisać ze 2 tygodnie no ale cóż ... nie będę się kłócić z lekarzem.
Saabinka dziewczyny mają rację, bo w momencie kiedy nie ma się środków do życia to trzeba schować dumę do kieszeni i zacząć walczyć o przetrwanie. Ja dawniej też często korzystałam z pomocy społecznej i może nie było to dla mnie szczytem radości bo nie lubiłam nigdy prosić takich instytucji o pomoc, zresztą nie musiałam, ale to pozwoliło mi i mojej córci przeżyć. Skromnie bo skromnie ale każdy grosz się teraz przyda. Jeśli chodzi o dumę faceta z którym będziesz miała dziecko to powiem Ci że to jest dosć częsty ich tekst. Ja od mojego też to słyszałam, że niby duma mu nie pozwalała, albo że brakowało mu odwagi, albo właśnie miał do mnie dzwonić ale zdażyłam go wyprzedzić. To g**** prawda ... sorry za stwierdzenie ale jest prawdziwe. Oni nie mają ani dumy ani sumienia ... to zwykli gnoje którzy myślą że uciekną przed odpowiedzialnością i wolą poprostu nie wiedzieć bo ich to nie obchodzi. To okrótne co piszę ale przekonałam się o tym na własnej skórze i bardzo cierpiałam czekając każdego dnia aż on się do mnie odezwie. Wystarczyło, że ja przestałam dzwonić to od tamtej pory "duma" mu nie pozwoliła ani razu sie ze mną skontaktować. Dla mnie tak jest lepiej, bo przynajmniej nie słyszę już tych wszystkich kłamstw i obietnic bez pokrycia a przede wszystkim słów które mnie raniły. Ból minie zobaczysz a Ty już też jesteś prawie na finiszu więc nie będziesz miała zabyt dużo czasu żeby o tym mysleć. Nie miej też specjalnych zahamowań jeśli chodzi o pieniądze od niego bo do poczęcia dziecka potrzebne są dwie osoby. Jeśli ktoś oferuje Ci pomoc to nie odrzucaj jej bo dobro powraca ... może kiedyś Ty będziesz mogła pomóc komuś innemu. :-)
Pyros co mogę Tobie powiedzieć ... nigdy nie jest łatwo być samotną matką. Zawsze brakuje tej drugiej osoby, która przynajmniej powinna być dla nas wsparciem. Tyle, że samotne matki to są w większości naprawdę silne kobiety, może na początku się tego boją ale potem dostają takiego powera że świat mały. Niektórzy faceci za pomoc przy dziecku uważają poklepanie po pupci co kilka tygodni i twierdzą że przecież są tacy zaangażowani w wychowanie. Ale specjalnie na to nie licz bo im szybciej przyjmiesz do wiadomości że jesteś zdana na siebie tym prędzej to wszystko jakoś uporządkujesz. A masz o co walczyć ... dziecko to naprawdę cud nad cudy :-) Zaglądaj tu ... pisz o swoich obawach a napewno każda z nas jakoś Cię podtrzyma na duchu.
Uciekam narazie bo jeszcze przed tym szpitalem muszę porobić kilka rzeczy w domku :-) pozdrawiam Was serdecznie i myslami jestem z Wami :-)
 
firanka dziekuje -jestes kochana:zawstydzona/y:
z wyprawki nie mam nic,kompletnie nic:-(a dzidzia jakiej jest płci nie wiem-to ma byc niespodzianka!
adres przesle ci na pm.
i teraz pytanie,tu gdzie mieszkam nie jestem zameldowana-wynajmuje to mieszkanko ale tylko do końca miesiaca więc...nie wiem czy jest sens żebym szła do Pomocy Społecznej w tym rejonie(nawet nie mam jak udokumentowac ze tam mieszkam)gdzie bede mieszkać od kwietnia to nie wiem.
jakich dziewczyn mam zapytać???:zawstydzona/y:
boziu już mi się wszystko pokićkało w głowie:-)
za dużo pracy-za mało snu:zawstydzona/y:
asuzana
wiesz jest takie powiedzenie,,nadzieja matką głupich''a ja cały czas mam nadzieje....
zadzwonie powiem ze wprowadzam się do niego i najwyzej zwale mu się z walizkami pod drzwi..wyrzuci mnie??
nie wpusci???;-)
kurcze mam wisielczy humor,ale całe noce nie moge spać to myśle....i takie głupoty przychodzą mi do głowy:zawstydzona/y:
pyros
witaj cieplutko i trzymaj się dzielnie-wytrzymałas tyle,już tak mało ci zostało.
dasz rade!!!!!
skąd wiesz ze on jej nie powiedział o tobie?
ja bym jej powiedziała ze spodziewasz się jego dziecka...niech ma tą świadomośc z kim sie wiąze!
zeby nie była następna:tak:
 
Saabinka ja wiem co to nadzieja, bo prawie do końca mi towarzyszyła. Teraz już jej nie mam tzn. jeśli chodzi o ojca mojej córeczki. Rozważałam rózne opcje, też w pewnym momencie chciałam się do niego wprowadzić chociażby po to żeby zrobić na złość jego ukochanej córci dla której mnie zostawił. Miałam naprawdę pomysłów baaardzo wiele ... ale wiesz co ... dałam sobie spokój bo dla niego nie warto tego robić, nie jest wart żeby o to walczyć. Wiem napewno że moje dzieci zasługują na dom pełen ciepła i miłości i ja im go stworzę, jednej córci już mi się udało a teraz dołączy do nas druga moja córeczka. To dla nich warto walczyć ale też jestem winna im to aby miały spokój, a tamtym kimś by go nie było. On tego w życiu jeszcze gorzko pożałuje, ale nie będzie już to mój problem. Ja mam cudowną rodzinkę, nawet jeśli niepełną to będziemy się bardzo kochać a on w tym udziału brać nie będzie z całą pewnością.
Pisałaś że możesz mieć problem z mieszkaniem, to faktycznie bardzo trudna sytuacja. Jeśli nie masz gdzie się podziać to może popytaj o jakiś dom samotnej matki w okolicy. Na początek to zawsze coś jeśli się już naprawdę nie ma żadnego wyjścia. Tam są też kobiety w trudnych sytuacjach a i może opieka społeczna wtedy pomoże znaleźć Ci jakąś lepszą pracę. Trudno coś Ci poradzić naprawdę, ale jeśli tatuś Twojego maleństwa Was nie przyjmie to co? Spróbuj może od tej strony :-) trzymam kciuki :-)
Kabaretka mi od połowy ciąży też towarzyszyły jakieś podejrzane bóle w dole brzucha ... takie jakby rwanie ... i właśnie pod koniec się nasiliły. Bardzo je odczuwam szczególnie przy wstawaniu, siadaniu albo jakimś nawet niewielkim wysiłku. Moja lekarka powiedziała że to nic takiego ale i Tobie nie zaszkodzi zapytać swojego doktora. Nie jestem w sumie panikarą ale ten stan wymaga od nas szczególnej czujności. Dzisiaj pewnie nie zasnę, pomimo że to już mój drugi raz to mam cholernego pietra ;-) brrrrr :-)
 
Witam ja tylko na chwilke mała własnie spi:)wczoraj wróciłysmy do domku ale lekarka chciała zebym jeszcze została do dzisiaj bo z soboty na niedziele miałam 39 stopni goraczki ale juz przeszło.mała urodziła sie 11 marca wazyła 3,5kg i mierzyła 57 cm wszystko jest ok sliczniutka jest:)
 
magdalena83 wielkie gratulacje :-).Duża ta twoja dziecinka :-). Napisz coś więcej jak będziesz miała chwilkę czasu :-).Pozdrowionka dla was obu :-)

Saabinka witam Cię na forum :-).

Czytam was dziewczyny cały czas,ale jakoś nie mam za bardzo o czym pisać :sorry:. Brzuszek rośnie w zastraszającym tempie,zdjęcia można zobaczyć na odpowiednim do tego wątku :-).Albo jak wstawię u siebie na profil :-).

kabaretka a co tam u Ciebie? Jak samopoczucie? I jak brzuszek,rośnie? Wklej jakieś foteczki :-)

Pozdrowienia dla wszystkich brzuchatek i nie tylko :-)
 
reklama
Dziekuje wam bardzo:)mała własnie spi a ja mam chwilke dla siebie.Napisałam do tatusia smsa o narodzinach małej ale nie doszedł bo ma wyłaczony tele a ja juz nie bede dzwonic do pracy i informowac go mam to gdzies!W piatek jade sciągnąć szwy i od razu podjade do USC żeby to juz było załatwione i do mopsu złozyc wniosek o becikowe a tatusia mam w d....załatwie wszystko sądownie.Mała jest przekochana jak na nia patrze to płakac mi sie chce ze ma a raczej nie ma ojca ale coż postanowiłam sie nie poddawac i dac sobie rade.Dzisiaj jestesmy same w domku musze dac rade ale powiem wam ze jak mała juz jest to wszystko samo przychodzi jak sie nią zając.Mysle ,że jutro powinna pojawic sie połozna
 
Do góry