reklama
No a my jesteśmy po wizytacji z Mopsu- zobaczymy czy dostaniemy docelówkę jeśli tak to kiedy i ile.....
Wczoraj też byłam w urzędzie pracy- pracy brak więc postanowiłam wybrać sobie jakieś małe szkolenia by się dokształcić hehehe
Teraz tylko wybierać ;-)
Wczoraj też byłam w urzędzie pracy- pracy brak więc postanowiłam wybrać sobie jakieś małe szkolenia by się dokształcić hehehe
Teraz tylko wybierać ;-)
BellaAnna
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2011
- Postów
- 36
Witam serdecznie
, pewnie zacznę jak ¾ forumowiczek i forumowiczów ale co tam… Czytam od pewnego czasu ten temat i nie jestem pewna czy tu pasuję.
9 miesięcy temu zaszłam w ciążę z człowiekiem, którego jak myślę kochałam ale z chwilą kiedy dowiedział się o ciąży i wprowadził się do mnie wszystko zmieniło się o 180 stopni
(nie było żadnej przemocy fizycznej czy psychicznej - okazało się, że ex to po prostu wielki dzieciak, który trzyma się usilnie spódnicy mamusi zaznaczam, że ex jest kilka lat młodszy ode mnie a ja jestem po trzydziestce
) szczegółów rozpisywać nie będę ale wiem, że wina leżała również po mojej stronie no i skończyło się to tak, że go pogoniłam jak byłam w 3 miesiącu ciąży. Obecnie nie potrafię sobie poradzić z ogromną niechęcią, którą czuję do niego… Omijam go szerokim łukiem dla własnego zdrowia psychicznego ale przez posty, które tu czytam powoli zdaję sobie sprawę z tego, że (niestety) jesteśmy już połączeni ze sobą do końca życia przez dziecko, które ma się niedługo urodzić i będę musiała się pogodzić z tym, że dziecko będzie go kochać i będzie potrzebowało kontaktu z nim. Jest tu tyle osób, które chciałoby aby dzieci miały kontakt z drugim rodzicem a ja właśnie wręcz odwrotnie… Wiem, że z perspektywy czasu będę żałować swojego podejścia do ex ale na chwilę obecną nie potrafię zmienić nastawienia L Na samą myśl, że maluszek mógłby przejąć jakiekolwiek cechy charakteru po ojcu dostaję gęsiej skórki i na myśl, że miałabym oddać ojcu dziecka malucha na kilka godzin i nie będę wiedziała co on ze swoimi „cudownymi” pomysłami mógłby zrobić – krew mnie zalewa.
yenna1 czy to Ty?
![biggrin.gif](/forum/proxy.php?image=http%3A%2F%2Fmxstaticf1.babyboom.pl%2Fimages%2Fsmilies%2Fsquare%2Fbiggrin.gif&hash=93d7c1fefb81958266e8f0f4acfe1e8c)
9 miesięcy temu zaszłam w ciążę z człowiekiem, którego jak myślę kochałam ale z chwilą kiedy dowiedział się o ciąży i wprowadził się do mnie wszystko zmieniło się o 180 stopni
![unhappy.gif](/forum/proxy.php?image=http%3A%2F%2Fmxstaticf1.babyboom.pl%2Fimages%2Fsmilies%2Fsquare%2Funhappy.gif&hash=530654391e76f99db12b8208ff567295)
![wink2.gif](/forum/proxy.php?image=http%3A%2F%2Fmxstaticf1.babyboom.pl%2Fimages%2Fsmilies%2Fsquare%2Fwink2.gif&hash=53109fcb7c0028a2e4ef718987f9c193)
yenna1 czy to Ty?
![biggrin.gif](/forum/proxy.php?image=http%3A%2F%2Fmxstaticf1.babyboom.pl%2Fimages%2Fsmilies%2Fsquare%2Fbiggrin.gif&hash=93d7c1fefb81958266e8f0f4acfe1e8c)
The devil pozwoliłam sobie napisać priv w sprawie prywatnej;-)
zawsze do usług ...
Witam serdecznie, pewnie zacznę jak ¾ forumowiczek i forumowiczów ale co tam… Czytam od pewnego czasu ten temat i nie jestem pewna czy tu pasuję.![]()
9 miesięcy temu zaszłam w ciążę z człowiekiem, którego jak myślę kochałam ale z chwilą kiedy dowiedział się o ciąży i wprowadził się do mnie wszystko zmieniło się o 180 stopni(nie było żadnej przemocy fizycznej czy psychicznej - okazało się, że ex to po prostu wielki dzieciak, który trzyma się usilnie spódnicy mamusi zaznaczam, że ex jest kilka lat młodszy ode mnie a ja jestem po trzydziestce
) szczegółów rozpisywać nie będę ale wiem, że wina leżała również po mojej stronie no i skończyło się to tak, że go pogoniłam jak byłam w 3 miesiącu ciąży. Obecnie nie potrafię sobie poradzić z ogromną niechęcią, którą czuję do niego… Omijam go szerokim łukiem dla własnego zdrowia psychicznego ale przez posty, które tu czytam powoli zdaję sobie sprawę z tego, że (niestety) jesteśmy już połączeni ze sobą do końca życia przez dziecko, które ma się niedługo urodzić i będę musiała się pogodzić z tym, że dziecko będzie go kochać i będzie potrzebowało kontaktu z nim. Jest tu tyle osób, które chciałoby aby dzieci miały kontakt z drugim rodzicem a ja właśnie wręcz odwrotnie… Wiem, że z perspektywy czasu będę żałować swojego podejścia do ex ale na chwilę obecną nie potrafię zmienić nastawienia L Na samą myśl, że maluszek mógłby przejąć jakiekolwiek cechy charakteru po ojcu dostaję gęsiej skórki i na myśl, że miałabym oddać ojcu dziecka malucha na kilka godzin i nie będę wiedziała co on ze swoimi „cudownymi” pomysłami mógłby zrobić – krew mnie zalewa.![]()
yenna1 czy to Ty?![]()
skoro ja tu pasuję
przyjmą Cie tak samo jak mnie - ciepło, miło i serdecznie. Spędzisz Tu wiele wieczorów i nie będziesz żałowała.
Powoli zapomnisz .... albo przywyknie do swojego nieszczęścia. Tak jak każdy(a) z nas ...
yenna1 czy to Ty?![]()
ano ja:-):-) miło Cię tu widzieć:-) jak się czujesz?
reklama
Podziel się: