reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

orchidea zaufałaś i dostałaś kopa ... boli .... kuzwa a nie powinno tak byc , bo najmniej na to zaslugujesz w tej chwili .... ale mam nadzieje ze skoro tak była mu namieszała to może ona mu skopie dupe i on zobaczy co to jest ..... doceni co stracil .... a Ty trzymaj sie masz Szczęscie najwieksze na świecie i on zawsze bedzie Cie kochał ... bezwarunkowo ;-)
 
reklama
Orchidea,nie pozwol sobą pomiatać.Nie marnuj sobie życia z taki osobnikiem:no:.
Podasz faceta o alimenty i bedziesz miala spokoj.A życie bywa zaskakujace i byc moze spotkasz jeszcze kogos wartosciowego ,jak niektore z dziewczyn na forum;-)
Masz swoj skarb i o niego dbaj a nie mysl o jakims s**********.;-)

U mnie wyrok zapadnie dopiero 8 wrzesnia:crazy:.Rozprawa trwala 2,5 godziny:szok:.Ale jestem dobrej mysli ,chociaz nadal twierdze ze sady sa niesprawiedliwe.Ale na te 2 tygodnie czekania dostalam zabezpieczenia 500 zl.Bo ex placil 300 zl kiedy mu sie przypomnialo.
 
no chyba nie doczytalam,hehehehe
to tym bardziej nie ma co sie meczyc i swoją godnosc pokazac.
A zreszto zycie mnie nauczylo ze facetom sie nie wierzy!!!!
 
Rosi ja tez mowilam ze juz nie bede wierzyc:) ale teraz mojemu J dalam szanse,wkurzyl mnie z tym wyjazdem! no ale tak jak pomyslalam to troche go zrozumialam.Z restz ajak wroci to pogadamy powznie,powiem mu czego oczekuje od niego ,ze mnei zawiodl itp. No i zobaczymy co wyjdzie..ale ja jakos narazie sie tak staram nie angazowac by pozniej az tak bardzo nie cierpiec.
 
orchidea przykre, ze tak wyszlo... ale niestety w przypadku facetow trudno mowic o przemyslanych decyzjach... oni zyja chwila obecna i obecnymi emocjami. latwo sie pocieszaja a potem rownie latwo wracaja do tego co mieli wczesniej...
ja moglam to bardzo wyraznie obserwowac na przykladzie mojego exa.
kiedy mnie zostawil to caly czas twierdzil, ze mnie bardzo kocha, ale nie potrafi juz ze mna byc. w 2 dni po rozstaniu poznal jakas laske na necie (tak naprawde to jego wersja, ze 2 dni po, bo cholera go wie od kiedy to trwalo...) niedlugo potem juz po nia jechal na lotnisko i spedzila w "naszym" domu jakies 2tyg niecale.
ze mna nie chcial nawet gadac wtedy. potem nagle zapragnal wrocic. przepraszal, blagal, obiecywal. nieszczegolnie wierzylam, ale tak bardzo wierzyc chcialam, ze zmieklam. byl ze mna jakies 1,5 dnia. okazalo sie, ze z tamta sie poklocil i stad ten wylew uczuc do mnie... jak to bolalo chyba nie musze pisac...
potem wyjechal z ta panienka do polski. calkiem sie odcial ode mnie. nie reagowal nawet na maile slane przeze mnie jako relacje z wizyt u poloznej.
duzo czasu nie minelo jak zaczal pisac jakimis urywkami zdan. o tesknocie... zalowaniu... powrocie itp.
totalnie zignorowalam te wypociny (choc to co czulam w srodku mnie rozsadzalo).
potem mail od niego, ze chyba do szwecji wraca.
i wrocil akurat zaraz po narodzinach Fifka.
pojawil sie u mnie w domu i zachowywal sie jakby wrocil z delegacji. usilowal mnie obejmowac, glaskac. mowil do mnie jak kiedys. bylo to dla mnie cholernie trudne, bo wiedzialam, ze juz nie moge go chciec. ze nie mozna mu zaufac. ale serce, mimo, ze zranione, wiedzialo swoje...
ex najpierw subtelnie i oplotkami a z czasem coraz bardziej wprost zaczal mowic, ze chce do mnie wrocic. jego proby trwaly ponad pol roku. byly to glownie slowa. z z gestow to tylko usilowanie przytulenia mnie, glaskania i czule przemawianie.
na moje NIE zareagowal tak, ze co i rusz wynajdywal sobie nowa panienke i sie afiszowal z nia przede mna. caly czas twordzac, ze mnie kocha i jest gotow wrocic a panienka pojdzie w odstawke.
bolalo to wszytsko jak diabli...
i teraz jak na to patrze to moj ex nie myslal o nikim poza soba...
krzywdzil mnie i Filipa - najpierw odejsciem, potem powrotem na 2 dni, potem odejsciem a wkoncu wieloma miesiacami nagabywan o powrot. krzywdzil tez wszytskie te kobiety z ktorym byl. bo zaledwie jedna z nich to byla panienka lekkich obyczajow, ktora i tak miala go w dupie. reszta to bylo normalne dziewczyny, ktore mu zaufaly i uwierzyly w stek bzdur jaka to ja bylam nienormalna i musial mnie rzucic.
co wiecej potrafil bedac w lozku z jedna z nich, zaraz po sexie powiedziec jej, ze mnie kocha...
a wniosek z tego taki: nalezy uciekac jak najdalej od takich typow. bo mysla tylko o swojej wygodzie. szukaja uczucia, doceniania, akceptacji, opieki - ale nie pala za soba dawnych mostow. i maja gdzies uczucia kobiet.
kiedy sie z kims wiaza to nie dlatego, ze to przemysleli dokladnie tylko dlatego, ze taki maja dzis poryw serca. a jak im poryw minie. albo inna da lepsza propozycje to bardzo latwo przychodzi im zostawienie obecnej partnerki.
jak slucham co moj ex mowi o roli kobiety to az uwierzyc nie moge, ze kiedys tego slyszec nie chcialam badz nie wierzylam, ze mowi powaznie...
a moja rada jest taka: nie daj juz mu sie w nic wmanerwowac. bo Ty odchorujesz to starsznie a on, jak kazdy facet, spadnie na 4 lapy obok innej kobiety. i nie a sie co pakowac w zwiazek, w ktorym ktos nie ma zalatwionych spraw z poprzednim partnerem. bo to jest jak plywanie na tafli lodu... cholernie ryzykowne.
 
Krropelka święte słowa. Bardzo mi się podoba jak to ujęłaś. Najgorsze jest jednak to, że my naiwnie chcemy wierzyć, że oni się w końcu zmienią i że nie każdy jest taki sam... Cóż nadzieja umiera ostatnia... W podświadomości wiemy jakie z nich dranie, ale ich usprawiedliwiamy i same obarczamy się winą. A jakby tego było mało oni jeszcze nas oczerniają w oczach innych ludzi (nowych partnerek, rodziny, przyjaciól) udając zagubionych, wrazliwych i odrzuconych niewiniątek. Paranoja!
 
ORCHIDEA JA NAPISZE TO JASNO I WYRAZNIE I POWTARZAM CI NIE WIEM KTORY RAZ JUZ TO!!!!
palant i tyle,KOCHA ZONE I TEGO NIE ZMIENISZ,NIE WYMARZESZ Z JEGO ZYCIA TYLU LAT I JEJ OBRAZU,SKORO PILI TOP I GADALI a o reszczie nawet nie chce pisac,,,,NIE DOSTALI ROZWODU TO GO NIE DOSTANA,BO NAWET SAD UZNAL ZE JESZCZE COS MOZE ICH LACZYC,im predzej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie,i nie chciej zostac z dwojka dzieci jak ja i inne mamy,bo ktos sie zakochal,ja zaluje jak cholera tego co mnie spotkalo ale mam wspanialego syna i wszystko sie uklada ale swoje tez wycierpialamWIEJ POKI MOZESZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!\

fikusek szkoda ze ciebie nie zabral,to jak formalnie jestescie razem???? faceci to potrafia
carla a czemu nie chcesz zabrac nelci nad morze? duza juz jest:) ja teraz jak bylam z dziecmi,zadnego problemu a juz wogole z kubusiem,swoj rytm dnia mial zachowany.byl w siodmym niebie i chichrali sie caly dzien,a wojkowie byli w siodmym niebie i pan mlody juz sie zabiera za swoje bo tak mu sie kubus spodobal:)
ja robie dla agencji reklamowie prace kadrowe w domu,zajmuje sie tez rekrutacjami do roznych promocji,mam tel sluzbowy i tak idzie,nie raz pracochlonne ale juz sobie wyrobilam pisanie na kompie ze cho chco,pare grosze zawsze naprzod:) teraz zbieram na wyjazd do kropelci :)))

a moj kubus rojber dzisiaj dorwal wiadro z woda bo mylam podloge w kuchni,i pach wylal na siebie i dywan,on caly mokry a dywan o la boga ,plama na pol przedpokoju!!!!maly sie smial a ja sie cieszylam ze mam piekny porzadek po tych moich nieobecnociach:)
 
katerinka jestesmy razem ale dosm malo sie widzimy bo jednak troche km nas dzieli,zdenerwoalo mnie jego zachowanie ale z drugiej strony go rozumie bo ostatnio nie mialam w ogole czasu dla niego...
 
reklama
ORCHIDEA JA NAPISZE TO JASNO I WYRAZNIE I POWTARZAM CI NIE WIEM KTORY RAZ JUZ TO!!!!
palant i tyle,KOCHA ZONE I TEGO NIE ZMIENISZ,NIE WYMARZESZ Z JEGO ZYCIA TYLU LAT I JEJ OBRAZU,SKORO PILI TOP I GADALI a o reszczie nawet nie chce pisac,,,,NIE DOSTALI ROZWODU TO GO NIE DOSTANA,BO NAWET SAD UZNAL ZE JESZCZE COS MOZE ICH LACZYC,im predzej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie,i nie chciej zostac z dwojka dzieci jak ja i inne mamy,bo ktos sie zakochal,ja zaluje jak cholera tego co mnie spotkalo ale mam wspanialego syna i wszystko sie uklada ale swoje tez wycierpialamWIEJ POKI MOZESZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!\


zwialam chwile po tym jak Ci smsa napisalam...

Uwaga dziewczyny a teraz usmiech dostalam smsa :

"wiesz co powinnas sie wstydzic.Nawet moja kawe wzielas.Juz nie mam nad czym sie zastanawiac.Spalilas sie na calej lini.. zegnaj"


Pamietajcie dziewczyny...nigdy nie zabierajcie facetom kawy bo Was porzuca...:-D

p.s kawy nie bylo :) wzielam swoj pojemnik ceramiczny na kawe:)O dziwo zapomnial ze kawe wziol do pracy..chwile potem oswiecilo go i przeprosil ...
 
Do góry