reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

A myslicie ze wpuszczą z wózkiem na miejską plażę???hmmm,sie wybieram ale abym na darmo nie jechala.Wstep mamy platny i sa ratownicy i taki zalew fajny u nas ale chyba to nie przeszkadza ze ja z wozkiem wjade?
Wiem ze rowerami tam nie wolno.
 
reklama
agnes ja tez mialam strasznego dola jak w ciazy bylam. niechce cie straszyc ale to moze zle sie skonczyc. ja na poczatku strasznie rozpaczalam. tylko wyłam i spałam. pisalam o tym, ale napisze jeszcze raz. moj Tata wzial nawet wolne z pracy by mnie pilnowac bo chcialam ze soba skonczyc. tata mnie pilnowal bym co zjadla bym wstala z lozka.
ja sie ciagle zadreczalam czego mnie to spotkalo?a moze byly jakies sygnaly ze ex tak sie zachowa i tysiace innych pytan. no zadreczalam sie. efekt w 18tc wyladowalam w szpitalu z poronieniem zagrazajacym.

wtedy powiedzialam sobie dosc. dziecko niczemu winne nie jest. zrozumialam wtedy ze to na DZIECKU MUSZE SIE SKUPIC a nie na tym debilu. okazal sie hu**m do potegi. zrozumialam ze ja go nie zmienie. moglabym go prosic blagac probowac wychowac zmienic a moze zamknac gebe i trwac w byle czym. ale ja tak nie chcialam zyc i wiem ze ja go nie zmienie.

co ci da ze bedziesz sie zadreczac, dolowac, OTÓŻ NIC KOCHANA. poszedl w dluga?olał rodzine?to nie jest dziecko ze przelozysz przez kolano wlejesz i on wroci i wiecej nie zrobi czegos takiego. widocznie dobrze jest mu tak jak jest.

wiem ze to boli. ale uwierz mi ze wszystko naprawde wszystko mozna tez zalatwic bez faceta. pisalas ze masz dobra prace, ze masz mieszkanie. a ja nic nie mialam jak odchodzilam od exa. i dalam rade. zalatwilam sobie pomoc, zorganizowalam wyprawke dla malej. i zyje. choc mi ciezko. ale drugi raz podjelabym taka sama decyzje - zostawilabym go. jak sobie pomysle jakie bym miala zycie u boku ex.... brr ciarki mi przechodza.
uszy do gory. znajdz cos co cie rozweseli. ja w ciazy gotowalam duzo, w szmateksie godziny spedzalam grzebiac w malenkich ciuszkach, mnie to uspokojalo. moze i ciebie tez?
 
ja chodze na działke z przyjaciołką ale teraz jest weekend i ona ma też rodzine wiec bedzie z nimi....i tak duzo mi pomaga....teraz takie upały słabo mi ię robi jak wychodze słonce mnie dobija....wczoraj jak z nim rozmawiałam przez telefon -to powiedział mi że wróci jak ja się zmienie-to co ja mam niby chodzic na rzeach.....użalał się że musi spać w tirze jakby to była moja wina że on tam śpi.....że wszyscy się z niego śmieją itp....i jeszcze mnie obwinia że to przezemnie że m zryłam psychike...
 
moim zdaniem nie zostawia się żony w ciązy i nie jedzie na impreze nie kłamie i nie szuka wrażeń,a jak wie że ja się o tym dowiedziałam to mógł przyjść i mnie przeprosić za to a nie uciekać z domu i zwalać wine na mnie....bo albo rodzina albo imprezy....tymbardziej że ma 35 lat i powinien już usiąśc na dupie....a nie teraz zostawiać mnie w takiej sytuacji....
 
agnes z jednym sie z toba zgodze. nie zostawia sie zony, partnerki. fakt takie sa zasady. ale widzisz ze on ma je w doopie. on sie juz nie zmieni tym bardziej wskazuje na to fakt ze ma 35lat.
moj tez ma 35 lat
asuzany pisala o tym dwie strony chyba do tylu ex ma 47lat,
i co takie same dziady.

fakt TO ON POWINIEN CIE PRZEPROSIC. a jak jest?to ty sie ponizasz, kajasz, zebrasz, przepraszasz, wydzwaniasz. myslisz ze on to doceni? otoz nie. wrecz przeciwnie rozbestwisz go, rozuchwalisz jeszcze bardziej. bo bedzie wiedzial ze bedzie mogl zrobic wszystko zdradzic oszukac zwyzywac i co tam jeszcze a ty i tak bedziesz zebrac by wrocil do ciebie.

kopnij go w doope.
 
agnes wiek tu nie ma nic do rzeczy. prze to forum przewinela sie cala galeria "tatusiow" a przedzial wiekowy miedzy 18 - 47 rokiem zycia. i ja osobiscie jakos nie spostrzeglam by ten 47-letni byl jakos szczegolnie madrzejszy od 18-latka. w sumie z wiekiem poteguje w nich tylko zepsucie, okrucienstwo, chamstwo itp.
moj obecny partner ma 25lat. wydawaloby sie, ze mlody jeszcze i powienien szalec na imprezach i miec na wszytsko wyrabane. a on sobie od 6 lat grzecznie pracuje w jednym miejscu, zarabia na siebie, utrzymuje brata i mnie sporo pomaga. a zarobki jak na tutejsze warunki ma raczej umiarkowane.
ja wiem, ze jest Ci trudno... wiekszosc z nas gdy zostala porzucona to w pewnym monencie ucilowala za wszelka cene odzyskac ukochanego. wiekszosc z nas pokonala sciezke upodlenia sie. i kazda, ktora to zrobila moze smialo powiedziec, ze nie bylo warto...
bo takie jeczenie facetowi nie zmiekczy jego serca - wpierw musialby miec serce...
nie przemowia mu tez do rozumu zadne argumenty - wpierw musialby miec rozum...

to kajanie sie utwierdza faceta tylko w przekonaniu, ze moze sobie robic co mu sie zywnie podoba, bo kobieta i tak bedzie blagac o jego powrot i to nawet za cene tego, ze ona dalej bedzie ja gnoil- bil, wyzywal, oszukiwal, oklamywal i zdradzal.

jestes mloda kobieta. masz dobra prace. od meza wycoagniesz alimenty. synowie na pewno Ci pomoga jak beda umieli. zreszta szczerze watpie by nawarocony po raz setny maz jakos szczegolnie byl Ci pomocny.
z tego co piszesz to nie jestes od niego uzalenziona finansowo ani organizacyjnie.
uzaleznienie emocjonalne oczywiscie trudno jest zerwac, ale to jest mozliwe.

dasz rade! tylko uwierz w siebie.
 
Ja to wszystko wiem ale to tak boli że zaufałam komuś znów po raz kolejny ,a takie mieliśmy pany ,większe mieszkanie,nowe auto,wybieranie wózka ,nawet będzie miał wymarzonego syna i co ????:szok::wściekła/y:i wszystko szlak trafił........
 
agnes32 kochana dasz rade ..ja tez uwazam ze on sie nei zmieni podobnei zresztą jak moj ....nie ludz sie kochana tylko kopnij go w dupe za przeproszeniem..ja tak sie ludzilam 5 tygodni i co ?? wielkie g...no !!!! jest coraz gorzej tez sie uzala ze nic nie je i wogole ze nikt m unei pomaga ze sie zniego smieja obgaduja itp.tez mu zrylam pscyhe i wogole do tego jak mam podobno lepiej bo w kolo mnie wszyscy skacza ... :crazy::wściekła/y:
Masz o tyle dobra sytuacje ze masz prace i dowje jednak starszyc hdzieci ktore w drobnych sprawac hci pomoga..u mnei jest dopiero tragedia dwoje maluchow,bez pracy bez kasy on robi wszystko by mnie psychicznie zniszczyc,nie mam opiek ido dzieci i wogole mam dosc -ale nei dam sie tak go nienawidze i z kadym dniem coraz bardziej serce boli ale im wiece jtego bolu mi zadaje tym ja bardziej zaluje ze wogole go poznalam i jest ojcem moich cudownych dzieci !!

Takze slonce poczekaj pare dni z kazdym dniem bedzie ci lepiej a przyanjmniej bedziesz bardziej pewna ze go nei potrzebujesz co boli to boli jak kazda z nas aleoni sie nie zmienia serio !! !! !! nei ma takiej opcji !! !! !!

Dzieciaki daja i w kość oboje od kilku dni larze krzywa-wogole grozi mi gorset ;( Teraz te upaly bylismy troche na plazy ale skwar neisamowity ...siedze teraz na chacie mleko siek onczy,olek dostal plesniawek wrrr :/ :/ :( musze isc do sklepu a ledwo siedze tak mnie lepetyna napitala...nei wspone ze dwojke musze ciagnac .... a on co robi ?? wieprza obiadek u sistry i lezy na kanapie !! !! !! wrrrr
 
reklama
Ja to wszystko wiem ale to tak boli że zaufałam komuś znów po raz kolejny ,a takie mieliśmy pany ,większe mieszkanie,nowe auto,wybieranie wózka ,nawet będzie miał wymarzonego syna i co ????:szok::wściekła/y:i wszystko szlak trafił........

ja mialam tak samo jak ty po 6 latach,i jak by mi ktos powie,ze zostane sama z dwojka dzieci,a przeciez facet ma 37 lat to sory ale bym go wysmiala na powaznie,i co mieszka ode mnie 5 minut autem i co myslisz ze dziecko go obchodzi,NIE NIE NIE,za ciezko mu na rodzine,a ja gdybym byla wygodna to bym usunela ale nie zaluje ze zostalam sama,mam najwpanialsze dzieci i kochane a tego skurwy,,,,nie zaluje wcale,moze dla mnie zdechnac,ja to jakos ogarnelama wszytsko ale tego co zrobil mojej corce nie wybacze cwelowi do konca zycia,TEN CZLOWIEK DLA MNIE NIE ISTNIEJE,
uwazam ze on sie nie zmieni ,jak juz raz tak zrobil to robic bedzie,teraz masz dosc ,wysiadasz ale musisz robic wszytsko zeby stanac na nogi ale bez niego,ile sie mozna prosic ,ponizac,kazda z nas to przechodzila ale uwierz po czasie spojrzysz na to inaczej i bedzie dobrze,i kiedys powiesz ach po co ty mi wszystko bylo,przeciez jestem ja i dzieci..:)
 
Do góry