reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Carla Ja 2 lata temu, po maturze pracowałam przez parę dni w sklepie, najpierw rozkładałam towary na półkach, a potem byłam na kasie. I po tych 3 dniach miałam dość, zwolniłam się. Wcześniej zawsze mnie wkurzały kolejki w sklepie, a teraz już rozumiem, że to stresujące i męczące. Jak ludzie w kolejce się irytują na kasjerkę, to mam ochotę im powiedzieć, żeby sami usiedli na jej miejscu i przekonali się jakie to fajne... Co do ciąży, to ja jakoś nigdy po porodzie już za tym nie tęskniłam. Tyle rozterek, pytań bez odpowiedzi to ja nie miałam nigdy.Jak już urodziłam to byłam bardzo szczęśliwa. Oczywiście dlatego, że już miałam synka przy sobie, ale też po prostu dlatego, że już nie musiałam być w ciąży, że wreszcie się to skończyło, hormony przestały działać, stałam się znowu sobą (bo w ciąży to byłam jakąś histeryczką). Moja koleżanka w czwartek urodziła, to przyznam, zazdroszczę jej, ale z drugiej strony cieszę się, że Kubulek już ma prawie 8 miesięcy, nie ma kolek, wiadomo bardziej o co mu chodzi. No ale każdy miesiąc ma swój urok :tak:
Nas też dziś złapał deszcz, byliśmy z exem w parku. Najpierw było ciepło, ładnie i nic nie zapowiadało, ze pogoda się popsuje. Zdjęcia ładne mamy, załączam :happy2:
 

Załączniki

  • SDC14188..jpg
    SDC14188..jpg
    38,7 KB · Wyświetleń: 57
  • SDC14187..jpg
    SDC14187..jpg
    23,6 KB · Wyświetleń: 58
Ostatnia edycja:
reklama
Witam Moje drogie Panie ;-)

CarlaCo do ciężaróweczek już jest Nas coraz mniej, a lada dzień będziemy się rozpakowywać, ja najprawdopodobniej 23 kwietnia, marla 7 maja.. Jedna za drugą.
Moja ciąże określam jako przerwe w życiorysie, stoje w miejscu, ale to piękny czas i będę ja pamiętać do końca życia, bo jestem przekonana, że to pierwszy i ostatni raz. Pomimo tego jak mi ja dawca umilił nie żałuje żadnej z chwil, bo przecież tyle kobiet stara się o dzieciaczki i dupa :-(
w brew pozorą mamy kupe szczęścia.. Jak tak ogladam sobie te maleńkie sukieneczki ( co robie bardzo często:-)) aż się łezka kreci w oku..
Dostałam to co chciałam, chiałam mieć dziecko, córeczkę o wiecej nie prosiłam, szkoda, że wtedy nie pomyślałam o tym by mój związek z dawcą okazał się strzałem w dziesiątkę, myślałam, że tak będzie i już.. Jednak stało się jak się stało, gdybym mogła cofnąć czas, napewno nie zmieniła bym faktu, że zaszłam w ciążę..
Będę mogła śmiało powiedzieć Mojej Mai, że była wyczekiwanym dzieckiem, że bardzo jej pragnełam.. a reszta się nie liczy.. Bo wiem, że razem będzie Nam dobrze :-)
a życie jakoś samo pomyślnie się ułoży:-) Mam dużo planów a co najważniejsze chęć do realizacji, a moja motywacją jest właśnie Moje dziecko, chce by była ze mnie dumna :-)

Całuję :-)
 
Kasia jakbys mi wyjela z ust te slowa odnosnie ciazy,coreczki i zwiazku..U mnie dokladnie tak samo. A btw moja tez sie urodzila 23.04, tyle, ze rok temu :)

Dziewczyny slicznie sie nam zrobilo na dworze,az sie chce wychodzic :) Gdzie Wy zazwyczaj chodzicie z maluchami? Ja na razie planuje zoo, ale troche brakuje mi ciekawych pomyslow,bo szczerze mowiac juz nie moge patrzec na nasz park :)
 
Kasia Dobre podejście, ja takiego nie miałam. Miałam jakieś przebłyski, że może dziecko naprawdę stanie się moim sensem życia, ale sama w to jeszcze wtedy nie wierzyłam. A teraz już wiem, że tak jest, potwierdzam ;-) Czeka Cię wielkie szczęście :happy2: Będzie już ciepło, piękna wiosna, a Ty szczęśliwa ze swoją córeczką :happy2:
 
Cześć drogie Mamusie :-)

Przede wszystkim wielkie gratulacje z narodzn nowych dzieciaczków ... niech się zdrowo chowają :-)

Kochane dziękuję wszystkim za życzenia dla Paulisi ... roczek minął nie wiadomo kiedy :tak: imprezka była oczywiscie w sobotę i był to przede wszystkim dla mnie i Paulisi wspaniały dzień :-) co prawda malutka nie wiedziała co się dzieje ale była zadowolona że jest w centrum zainteresowań ;-) do tej pory mój pokój jest ozdobiony wszędzie kolorowymi balonami bo szkoda mi ich zdejmować ... a co tam przecież codzienie możemy sobie robić jakieś swięto prawda :-)

Wiecie co ... czytam tak sobie ten nasz kącik samotnych mamuś i czasem biję się z myslami. Mój ex opamiętał sie że ma dziecko jak Paulinka miała 7 miesięcy. Do tego czasu sama nieraz zazdrościłam niektórym że jednak ich exowie miewają przebłyski czlowieczeństwa i odwiedzają swoje dzieci a mój dawca udaje że nic się nie stało. Nigdy nie przypuszczałam że to powiem .... ale żałuję .... tak bardzo żałuję że pozwoliłam mu na swobodny kontakt z dzieckiem. Przyjeżdżał kiedy chciał i ile chciał ... na urodzinach Paulinki też wczoraj był .... i wiecie co ... po raz pierwszy coś zauważyłam ... coś co mnie rozpieprzyło na maxa. Paulince było przykro że on wychodzi, siedziała w przedpokoju i patrzyła ze smutkiem jak wychodzi z mieszkania. Zabrałam ją na ręce i jak wszedl to ona jeszcze jakiś czas stała w przedpokoju i patrzyła na drzwi czy wróci.
Boże żebyście wiedziały jak mnie to wtedy zabolało ..... coś we mnie pękło. Zaczęłam się zwyczajnie zastanawiać czy za jakiś czas ona nie zacznie mieć problemów ze zrozumieniem tego wszystkiego. Chyba jednak lepiej by było wtedy gdybym swojego ex pogoniła w diabły. :tak:
I co ... dalej jest w moim życiu gdzieś się tu przewija i nadaj sprawia problemy. Fakt że ostatnio rzadziej już przyjeżdża bo "coreczka-kretnka" znowu postanowiła u niego zamieszkać więc nie pozwala mu nigdzie się ruszać bo nigdy nie wiadomo co sobie zrobi jak tatusio długo nie będzie wracał. Mi to wisi ... uważam że jest to dla niego najgorsza kara, że wyhodował sobie idiotkę a teraz się musi z nią męczyć i wygląda na to ze tak naprawdę to dopiero początek jego problemów. Jak ostatnim razem u niego mieszkała to nie mógł się doczekać kiedy się w koncu znudzi i wyniesie do mamusi bo trudno mu bylo wytrzymać z nią pod jednym dachem. Życzę mu jeszcze miliona takich słodkich dni z córeczką :-) Zresztą ostatnio mu wykrzyczała że jest dla niej śmieciem i nikim .... ach te slowa to był balsam na moje rany :-D ale jak potrzebowała kasy to znowu się z nim zaprzyjaźniła i nawet zamieszkała ... pewnie nie za przyjemni musi się mieszkać ze śmieciem :-D
Noooo dawno już nie poświęcilam tyle miejsca swojemu ex na forum .... a kurde niech sobe ma ;-)

Boję się jeszcze jednego ... widząc jak wyhodował emocjonalną kalekę ze swojej starszej sierotki zastanawiam się żeby nie próbował tegorobić z moim dzieckiem. Okaże się że je jestem złą matką bo cos od dziecka wymagam i oczekuję, a on niedzielny tatusiek wpadnie na niedzielę z prezentem i będzie najlepszy na świecie. Widząc naocznie jaki to odnioslo skutek estem tym przerażona.
Sama nie wiem co dalej z tym robić ....


Pozdrawiam Was serdecznie i wklejam fotkę Paulisi torcika :-) ach smaka Wam narobię ;-)
 

Załączniki

  • torcik..jpg
    torcik..jpg
    28,2 KB · Wyświetleń: 47
carla acha dzieki za inf.wiec tylko sie modlic za to zeby wszystko bylo ok,a zapytalam dlatego po np.pisalo jesli cos nie pasuje prosze spisac w obecnosci kuriera protokol reklamacyjny,ale co on bedzie tyle czekla az ja sprawdze caly wozek,no ale dobra moze nie bedzie zadnych dymow
asuzanna z moja corcia jest tak samo,tatus sie pojawial kiedy chcial i tak go kocha! wiec widzisz my sie poswiecamy a oni swoje robia i dla nich chwila wystarczy
torcik bajerancki i oczywiscie apetycznie wyglada
'orchidea uwierz jak ma mi przychodzic raz na miesiac to niech nie przychodzi wcale,w duu,to mam,ZADEN Z NIEGO OJCIEC I JUZ GO UTWIERDZAM ZE JEST NIM TYLKO W AKCIE ,KTORY JEST JUZ GLĘBOKO SCHOWANYcwel,......
bezsenna no dzis moge glowe na dół spuscic ale dalej nie moge glowy obkrecic w lewo i cholernie boli ale trudno z malym dzieckiem sie oszczedzac,corcia mnie smaruje masciami i chodze z szalem ale mega ciezko mi karmic i sie schylac,i mam nerw do tego ale co zrobic,trzeba swoje przejsc
 
Charlene

ojej ale czad ;D A teraz Mi się przypomniało jak robiłam test ciążowy i zobaczyłam dwie kreseczki i co powiedziałam : "ale czad" ;D
Nasze historie są jak by identyczne, jeszcze jak faktycznie urodzę Majkę 23 kwietnia to się utwierdzę w przekonaniu i będę mieć wiekszą śmiałość by marzyć, o takim finale jakim jest Twój :-)
a co do spacerków z maluchami, pomimo, że jeszcze trochę czasu mam, już wiem, gdzie będziemy śmigać :-) u mnie w mieście jest piękny park, koło domu mam tzw. skwerki, trawka, drzewka, ławeczki place zabaw i piękny zabytkowy zamek jak i pałacyk. Moja rodzinka była zawsze za wypadami nad jeziorka, zalewy wiec wakację zapewne spedzimy nad wodą.. marzy Mi się morze, ale w te wakację raczej mogę zapomnieć, bo Majusia będzie za malutka, ale już na przyszły rok mamy zaproszenie do Mojej znajomej, w prawdzie poznałam ja przez exa, ale całym sercem jest za mną, wiec się skuszę :-)

Bezsenna

Moje podejście do dzidzi zmieniło się po usg tym trójwymiarowym, gdzie zobaczyłam moją gwiazdkę i gdzie poznałam płać :-D NORMALNIE ZWARIOWAŁAM na jej punkcie, a jak już mi zaczeli mówić, że ewidentnie jest podobna do mnie - o jezuuu, z nikim na świecie bym się nie zamieniła :-)
Jeszcze chyba do tej pory nie wierzę, że będę mieć dziecko, że zostane mamą i z każdym dniem coraz mniej myśle o tym, że będę ją wychowywać samotnie, już przestaje Mi to przeszkadzać, jestem pełna obaw, na samą myśl jaki mi da wycisk moja córa jestem zmeczona:-) ale pomimo tego chce już ją móc przytulić, pocałować, powiedzieć jak baaaaardzo ją kocham i obiecać jej, że będzie szczęśliwa:-)
Nasze dzieci mają kupę szcześcia, że maja takie zajebistee mamusie jak MY (tyczy się to całego Naszego forum) a My dostałyśmy dar od losu w postaci tych małych istotek - co czyni Nas najszczęśliwszymi kobietami pod słońcem:-)

asuzana

i właśnie.. Po przeżyciach orchidei z exem, po Twoim poście.. wydaje Mi się że najlepszym rozwiązaniem jest nie zabiegać u byłego by uczestniczył w życiu Mojej Mai, czytałam to co napisałaś, aż Mi się smutno zrobiło.. Bo co musiała czuć Twoja córeczka :-( serce się kraja..
a tak w ogole, to ja bardziej mam ochotę na tego arbuuuuza mniammm :-)
 
Ostatnia edycja:
asuzanna z moja corcia jest tak samo,tatus sie pojawial kiedy chcial i tak go kocha! wiec widzisz my sie poswiecamy a oni swoje robia i dla nich chwila wystarczy
torcik bajerancki i oczywiscie apetycznie wyglada
'orchidea uwierz jak ma mi przychodzic raz na miesiac to niech nie przychodzi wcale,w duu,to mam,ZADEN Z NIEGO OJCIEC I JUZ GO UTWIERDZAM ZE JEST NIM TYLKO W AKCIE ,KTORY JEST JUZ GLĘBOKO SCHOWANYcwel,......

Chyba Was poslucham...najbardziej daly mi do myslenia slowa asuzany ....Ja mam dzis megaaaaaaaa dola rozkleilam sie na calego.......wylam bez konca wszystko mi sie przypominalo..nie moge tego przebolec co ja w tym c**u widzialam..przeciez zwierzeta maja wiecej uczuc niz on!!!!Ja tez jestem zdania ze jak ma zamiar byc wekendowym tatusiem raz na ruski rok to niech spier** w dluga.niech sie nie miesza.Zreszta widze jakie ma podejscie do swojej coreczki Dari 9 lat..widza sie wtedy kiedy mloda do dziadkow drugich przyjezdza..bieze ja jak mu jest wygodnie..spelnia jej zachcianki...daj kase kupuje drogie prezenty..a kiedys jak nie mial kasy (bo nie wziol z domu tyle a mloda chiala isc na trampoliny)..on mowi "darus tatus nie ma pieniazkow" a ONA -KŁAMIESZ TO POKAŻ PORTFEL! KUR** AZ MI SZCZEKA NA CHODNIK OPADLA................

.zaczynaja mnie wogole ogarniac jakies chore mysli ze jestem zla matka ze to ja wyrzadzilam taka krzywde Jaskowi..Boze pomocyyyyyyyyyyyyyy nie wiem co sie ze mna dzieje........Wybiegam w przyszlosc jak bedzie mial kilka latek i dzieci na podworku jak to dzieci beda sie smialy ze nie ma taty bo go nie chcial albo nie wiem..a dzieci to strasznie przezywaja....nie wiem skad we mnie takie mysli...
 
orchidea temat taty dla kazdej samotnej mamy jest bardzo ciezki.ale nie mozesz bra c teraz winy na siebie a tym bardziej psuc sobie nastorju glupim ex i jesgo brakiem zainteresowania dzieckiem,to tylko o nich swiadczy, A ty jestes wspaniala mama,ktora dbala w ciazy,urodzila i wychowuje jak najlepiej potrafi,
moj ex broni sie moglas usunac to bys nie byla sama,czyli dlaje by byla sielanka z jednym dzieckim,imprezy do rana i jazda zachcianki,i jakim kosztem ja sie pytam -USUNIECIA Z WYGODY!!!!niech go huu,,strzeli ,ja bym nigdy tego nie zrobila a czasu bym nie cofnela ,bo mam moje kochane pociechy i naj bardziej cycowego synka,ktory jest za mna strasznie i to daje sily i milosc i wiare w to ze mozna wychowac ,chociaz nie jest nie raz lekko i wogole,ale innym swiat sie zalamuje z braku dzieci a u nas moze juz byc tylko lepiej i w to trzeba wierzyc i robic wszystko zeby dzieci byly usmiechniete i niczego im nie brakowalo,ja wychowalm jedno razem i potem to wydarzen gdzie zostalam juz w ciazy sama z drugim bylo zalamka ale jak widac mozna,chociaz jeden i drugi mi newow nie szczedza ale bedzie jak ma byc,
a jesli chodzi o pytanie,ja nigdy corce na ex nie powie,zlego slowa,nie zabranialam kontaku,i mala wie ze kazdy ma swoj dom i oboje ja kochamy,a jesli choidz np o przedszkole,nie jest gorsza od inncyh i nikt jej nie wytyka palcami,ma swoje kolezanki i kolegow i powiem ci ze o wielu rzeczach na zewnatrz sie nie mowi,u malje w grupie jest wiele samotnych matek i podejcie tych pan jest rewelacyjne i mozna powi,wprost jak jest
dlatego kochana mamusiu daj dziecku tyle milosci ile potrzebuje i nie martw sie na zapas:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Bezsenna

Moje podejście do dzidzi zmieniło się po usg tym trójwymiarowym, gdzie zobaczyłam moją gwiazdkę i gdzie poznałam płać :-D NORMALNIE ZWARIOWAŁAM na jej punkcie, a jak już mi zaczeli mówić, że ewidentnie jest podobna do mnie - o jezuuu, z nikim na świecie bym się nie zamieniła :-)
Dla mnie poznanie płci to też był taki moment przełomowy, bo bardzo chciałam chłopczyka, ale i tak jeszcze potem miałam wiele przepłakanych dni i obaw, czy w ogóle się nadaję na matkę.

bezsenna no dzis moge glowe na dół spuscic ale dalej nie moge glowy obkrecic w lewo i cholernie boli ale trudno z malym dzieckiem sie oszczedzac,corcia mnie smaruje masciami i chodze z szalem ale mega ciezko mi karmic i sie schylac,i mam nerw do tego ale co zrobic,trzeba swoje przejsc
Oj, biedna :sad: Dzielna jesteś strasznie, na pewno musi Ci być ciężko...
Dzięki za tego posta o przedszkolu. Wprawdzie nie do mnie, ale dodał sił i nadziei :happy2: Teraz przecież naprawdę samotne matki nie są rzadkością. Dobrze, że trafiłaś na takie przedszkole w którym córeczka nie czuje się gorsza. Dobrze, że zna tatę i ma z nim kontakt.

Orchidea No to rzeczywiście nieźle sobie córeczkę wychował...Ja wiem, że dzieci są okrutne, ale jeszcze sporo czasu minie zanim Jaś pójdzie do przedszkola, czy do szkoły, może wtedy już będziesz z kimś innym. Nie ma co się martwić na zapas.I nie obwiniaj o nic siebie. Tak po prostu się potoczyło życie i już nie masz na to wpływu. Nie ma w tym Twojej winy.

Asuzana No i narobiłaś mi smaka :] Tort piękny, ale też arbuzy dostrzegłam. Jak ja dawno nie jadłam ich, chyba od wakacji, kojarzą mi się z ciążą :happy2: Dobrze, że się odezwałaś na forum i że roczek Paulinki się udał. Przykro się czyta o exie, tak jest uzależniony od córeczki...Ja na swojego nie mogę narzekać, jest u nas bardzo często, jak tylko nie pracuje i przychodzi na długo, bo mieszkamy blisko. Kubulek go rozpoznaje, więc nie jest źle. Może Twój się jeszcze opamięta. Przecież jego córka będzie coraz starsza. Aż dziwne, że woli tatusia zamiast koleżanek.
 
Ostatnia edycja:


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry