reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ryzyko wady genetycznej

Hej,

Wczoraj, w piątek miałam USG I trymestru i wszystko wychodziło dobrze dopóki lekarka nie zmierzyła przezierności karkowej, która już nawet nie pamiętam ile dokładnie wyniosła :( bo ogromnie się zestresowałam. Już nie wiem czy to było 2,2 czy 2,5 mm. W każdym razie powiedziała, że jest przy górnej granicy normy i obliczyła, że ryzyko z USG urodzenia dziecka z zespołem Downa wynosi 1:526 :( co czyni mnie w średniej grupie ryzyka :( mam 25 lat i nie spodziewałam się czegoś takiego. Od razu pojechałam zrobić test PAPPA, bo lekarz zasugerował żeby zrobić. I teraz czekam, ale naczytałam się strasznych historii o tym, że ten test często wychodzi jeszcze gorszy niż pomiary z USG. Płaczę od rana, kłócimy się z mężem bo on twierdzi że ja przesadzam i dramatyzuje a jeszcze nic się nie potwierdziło. Jeszcze mówi, że powinnam się cieszyć, że reszta wyszła ok. Ale jak mam to robić jak ta przezierność wszystko mi przysłoniła?

Jestem załamana:( co jeszcze mogę zrobić po tym teście Pappa?
Mąż ma rację, przesadzasz. Jednak jest to zupełnie naturalne, większość ciężarnych tak ma. Twoje ryzyko to mniej niż 0,2%. Poczekaj na wyniki badań biochemicznych.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ja tak samo wczoraj byłam na usg I trymestru. Wszystko idealnie oprócz przeziernosci, która u mnie wyszła 2,7-2,8, powiem Tobie ze jestem spokojna. Lekarka bardzo chciała mnie tym zaniepokoić. Z 10 razy powtarzała w kółko ze za duża ta przeziernosc ALE nawet nie odwróciła mi monitora, nie komentowała żadnej innej badanych przez nią parterów, nawet nie odpowiedziała mi na pytanie ze skoro taka powiększona przeziernosc to jaka jest górna granica… miała mnie i tak już wkurzone bo czekałam na nią łaskawie 2h… rozumiem, lekarz może się spóźnić, ale skoro ma umówione pacjentki to raczej nie wypada żeby były to 2 h spóźnienia. Wkoncu nie wytrzymałam i powiedziałam jej ze wiem co to jest ryzyko i ze to nie jest wyrok. Skoro niczego innego sie nie dopatrzyła, to nie mam zamiaru na razie brać sobie tego do głowy, bo to TYLKO zwiększone ryzyko a nie wyrok ze nosze chore dziecko. Zdumiała sie bo myślała ze chyba głupia ma przed sobą i wkoncu sie zamknęła i powiedziała ze mam racje mam szanse na zdrowe dziecko. Nosz kur.a! Ale przez te 2h czekania dowiedziałam sie jak ta lekarka sie nazywa, poczytałam o niej opinie i niestety potwierdziły sie te negatywne których więcej niż tych pozytywnych i mniej więcej wiedziałam na co mam sie nastawić. Na razie nie biorę sobie nic do głowy, a Ty już w ogóle nie powinnaś. Czekam również na pappe. Jak wyjdzie zle to zrobię nifty i myśle ze amnio mi nie będzie potrzebne, bo jednak chciałabym uniknąć.
 
Hej,

Wczoraj, w piątek miałam USG I trymestru i wszystko wychodziło dobrze dopóki lekarka nie zmierzyła przezierności karkowej, która już nawet nie pamiętam ile dokładnie wyniosła :( bo ogromnie się zestresowałam. Już nie wiem czy to było 2,2 czy 2,5 mm. W każdym razie powiedziała, że jest przy górnej granicy normy i obliczyła, że ryzyko z USG urodzenia dziecka z zespołem Downa wynosi 1:526 :( co czyni mnie w średniej grupie ryzyka :( mam 25 lat i nie spodziewałam się czegoś takiego. Od razu pojechałam zrobić test PAPPA, bo lekarz zasugerował żeby zrobić. I teraz czekam, ale naczytałam się strasznych historii o tym, że ten test często wychodzi jeszcze gorszy niż pomiary z USG. Płaczę od rana, kłócimy się z mężem bo on twierdzi że ja przesadzam i dramatyzuje a jeszcze nic się nie potwierdziło. Jeszcze mówi, że powinnam się cieszyć, że reszta wyszła ok. Ale jak mam to robić jak ta przezierność wszystko mi przysłoniła?

Jestem załamana:( co jeszcze mogę zrobić po tym teście Pappa?
Rozumiem Cię. Pamiętaj, że to jest statystyka i ryzyka, a nie diagnozy. Znam sytuację, gdy z ryzyka 1:4 urodziło.się zdrowe dziscko, a z ryzyka 1:500 z wadą genetyczną. Na wielkość NT może mieć wpływ wiele czynników, nie tylko wady genetyczne, również "tak jest, bo tak jest i już". Paapa nie jest fajne, zdarza się, że pogarsza ryzyko podstawowe, ale nie jest tak zawsze. Po złej Paapie i konsultacji z genetykiem będziesz mogła podjąć decyzję o amniopunkcji (badanie dające 100% pewności, bezpłatne jeśli są wskazania, ale inwazyjne), bądź np. NIFTy (płatne ok. 2000 tys., nieinwazyjne, ze skutecznością 99%, ale nadal przesiewowe).
Ale to, co na ten moment najważniejsze, to Twoj spokój. Do wyników i kolejnych badań i kolejnych wyników będzie trochę czasu, a dla Twojego dziecka Twój stres nie jest dobry. Staraj się myśleć o tym, jak o statystykach, bo tym właśnie są i nie pozwól sobie uwierzyć w to, że dramatyzujesz, bądź histeryzujesz. Jesteś w ciąży i Twoje hormony i emocje działają inaczej. Jesteś na początku ciąży, ale z czasem się nauczysz, że może być tak, że co wizytę u lekarza dowiesz się o nowym ryzyku, które na kolejnej wizycie będzie wykluczane. Taka ich praca🙂 Przywykniesz i nauczysz się trochę to ignorować, a trochę przyjąć zasadę, że pomartwisz się, jak ryzyko zamieni się w diagnozę. Ale na ten moment masz takie, a nie inne emocje i masz do nich prawo. Wypłacz się, nie czytaj internetów, bo to najgorsze zło, zawsze znajdziesz coś, co Cię zaniepokoi, mężowi nagadaj, że Ty to nie jesteś teraz taka Ty, jak przed ciążą, tylko wersja.ciążowa Ciebie, której sama do końca nie rozumiesz a jego rola to wspierać, a nie bagatelizować emocje, które masz. Trzymam kciuki!
 
Hej,

Wczoraj, w piątek miałam USG I trymestru i wszystko wychodziło dobrze dopóki lekarka nie zmierzyła przezierności karkowej, która już nawet nie pamiętam ile dokładnie wyniosła :( bo ogromnie się zestresowałam. Już nie wiem czy to było 2,2 czy 2,5 mm. W każdym razie powiedziała, że jest przy górnej granicy normy i obliczyła, że ryzyko z USG urodzenia dziecka z zespołem Downa wynosi 1:526 :( co czyni mnie w średniej grupie ryzyka :( mam 25 lat i nie spodziewałam się czegoś takiego. Od razu pojechałam zrobić test PAPPA, bo lekarz zasugerował żeby zrobić. I teraz czekam, ale naczytałam się strasznych historii o tym, że ten test często wychodzi jeszcze gorszy niż pomiary z USG. Płaczę od rana, kłócimy się z mężem bo on twierdzi że ja przesadzam i dramatyzuje a jeszcze nic się nie potwierdziło. Jeszcze mówi, że powinnam się cieszyć, że reszta wyszła ok. Ale jak mam to robić jak ta przezierność wszystko mi przysłoniła?

Jestem załamana:( co jeszcze mogę zrobić po tym teście Pappa?
U mnie z testu pappa wyszło wysokie ryzyko ZD 1:97, USG było ok.
Mam 38 lat, jest to moja 4 ciąża, w tym jeden poród. Od początku ciąży jestem na lekach( heparyna, acard itd.)
Dostałam skierowanie na amniopunkcję, ale się nie zdecydowałam. Zrobiłam płatny test Sanco( są jeszcze inne opcje Nifty, Panorama). Wyniki wyszły prawidłowe. Aktualnie jestem w 34 TC.
 
U mnie z testu pappa wyszło wysokie ryzyko ZD 1:97, USG było ok.
Mam 38 lat, jest to moja 4 ciąża, w tym jeden poród. Od początku ciąży jestem na lekach( heparyna, acard itd.)
Dostałam skierowanie na amniopunkcję, ale się nie zdecydowałam. Zrobiłam płatny test Sanco( są jeszcze inne opcje Nifty, Panorama). Wyniki wyszły prawidłowe. Aktualnie jestem w 34 TC.
Też mam 38 lat. U nas bardzo zawyża wiek. Ale jak przezierność wychodzi graniczna to też mocno zawyża ryzyko. Ale przezierność może też być spora z innych powodów, choćby infekcja u matki. Na amnio też nie poszłam🙂 aktualnie 32 tydzień 🙂
 
@Lily39 ryzyko to nie diagnoza. U mnie ryzyko ZD 1:17, po amniopunkcji kariotyp prawidłowy i w łóżeczku śpi właśnie idealnie zdrowy dzieciaczek, który ma 16 dni :)
Jeśli finanse pozwolą, zrób test Nifty lub Sanco i będziesz spokojniejsza.
 
Hej,

Wczoraj, w piątek miałam USG I trymestru i wszystko wychodziło dobrze dopóki lekarka nie zmierzyła przezierności karkowej, która już nawet nie pamiętam ile dokładnie wyniosła :( bo ogromnie się zestresowałam. Już nie wiem czy to było 2,2 czy 2,5 mm. W każdym razie powiedziała, że jest przy górnej granicy normy i obliczyła, że ryzyko z USG urodzenia dziecka z zespołem Downa wynosi 1:526 :( co czyni mnie w średniej grupie ryzyka :( mam 25 lat i nie spodziewałam się czegoś takiego. Od razu pojechałam zrobić test PAPPA, bo lekarz zasugerował żeby zrobić. I teraz czekam, ale naczytałam się strasznych historii o tym, że ten test często wychodzi jeszcze gorszy niż pomiary z USG. Płaczę od rana, kłócimy się z mężem bo on twierdzi że ja przesadzam i dramatyzuje a jeszcze nic się nie potwierdziło. Jeszcze mówi, że powinnam się cieszyć, że reszta wyszła ok. Ale jak mam to robić jak ta przezierność wszystko mi przysłoniła?

Jestem załamana:( co jeszcze mogę zrobić po tym teście Pappa?
pappa to statystyka i przeważnie działa na niekorzyść, i dużo mam po pappie robiły kolejne badania. Ty jesteś młoda i ryzyko powinno być raczej małe. A jak kość nosowa, bo oprocz przezierności NT to też powinno się robić. I bardziej brak wyraźnej kości nosowej mówi o ZD .
Aby być pewną możesz zrobić badania z krwi nimfty lub sanco one drogie bo ok 2- 2,5 tys, ale tu masz 99 % pewności.
Nie stresuj poczekaj na pappe i ocenę ryzyka i porozmawiaj z ginem. Trzymam kciuki
 
Hej,

Wczoraj, w piątek miałam USG I trymestru i wszystko wychodziło dobrze dopóki lekarka nie zmierzyła przezierności karkowej, która już nawet nie pamiętam ile dokładnie wyniosła :( bo ogromnie się zestresowałam. Już nie wiem czy to było 2,2 czy 2,5 mm. W każdym razie powiedziała, że jest przy górnej granicy normy i obliczyła, że ryzyko z USG urodzenia dziecka z zespołem Downa wynosi 1:526 :( co czyni mnie w średniej grupie ryzyka :( mam 25 lat i nie spodziewałam się czegoś takiego. Od razu pojechałam zrobić test PAPPA, bo lekarz zasugerował żeby zrobić. I teraz czekam, ale naczytałam się strasznych historii o tym, że ten test często wychodzi jeszcze gorszy niż pomiary z USG. Płaczę od rana, kłócimy się z mężem bo on twierdzi że ja przesadzam i dramatyzuje a jeszcze nic się nie potwierdziło. Jeszcze mówi, że powinnam się cieszyć, że reszta wyszła ok. Ale jak mam to robić jak ta przezierność wszystko mi przysłoniła?

Jestem załamana:( co jeszcze mogę zrobić po tym teście Pappa?
Ja pappa nie robiłam w ogóle bo wyniki potrafią wyjść bardzo słabe, nawet przy zdrowym dziecku. Od razu robiłam Nifty, chociaż USG wyszło dobrze. Jeśli nie ograniczają Cię finanse to zrób Nifty i będziesz miała pewność.
 
Hej,

Wczoraj, w piątek miałam USG I trymestru i wszystko wychodziło dobrze dopóki lekarka nie zmierzyła przezierności karkowej, która już nawet nie pamiętam ile dokładnie wyniosła :( bo ogromnie się zestresowałam. Już nie wiem czy to było 2,2 czy 2,5 mm. W każdym razie powiedziała, że jest przy górnej granicy normy i obliczyła, że ryzyko z USG urodzenia dziecka z zespołem Downa wynosi 1:526 :( co czyni mnie w średniej grupie ryzyka :( mam 25 lat i nie spodziewałam się czegoś takiego. Od razu pojechałam zrobić test PAPPA, bo lekarz zasugerował żeby zrobić. I teraz czekam, ale naczytałam się strasznych historii o tym, że ten test często wychodzi jeszcze gorszy niż pomiary z USG. Płaczę od rana, kłócimy się z mężem bo on twierdzi że ja przesadzam i dramatyzuje a jeszcze nic się nie potwierdziło. Jeszcze mówi, że powinnam się cieszyć, że reszta wyszła ok. Ale jak mam to robić jak ta przezierność wszystko mi przysłoniła?

Jestem załamana:( co jeszcze mogę zrobić po tym teście Pappa?
Najlepiej zrobić NIPT. W Polsce Nifty pro i Sanco. Mi właśnie dziś przyszły wyniki i spadł kamień z serca.
 
reklama
Hej,

Wczoraj, w piątek miałam USG I trymestru i wszystko wychodziło dobrze dopóki lekarka nie zmierzyła przezierności karkowej, która już nawet nie pamiętam ile dokładnie wyniosła :( bo ogromnie się zestresowałam. Już nie wiem czy to było 2,2 czy 2,5 mm. W każdym razie powiedziała, że jest przy górnej granicy normy i obliczyła, że ryzyko z USG urodzenia dziecka z zespołem Downa wynosi 1:526 :( co czyni mnie w średniej grupie ryzyka :( mam 25 lat i nie spodziewałam się czegoś takiego. Od razu pojechałam zrobić test PAPPA, bo lekarz zasugerował żeby zrobić. I teraz czekam, ale naczytałam się strasznych historii o tym, że ten test często wychodzi jeszcze gorszy niż pomiary z USG. Płaczę od rana, kłócimy się z mężem bo on twierdzi że ja przesadzam i dramatyzuje a jeszcze nic się nie potwierdziło. Jeszcze mówi, że powinnam się cieszyć, że reszta wyszła ok. Ale jak mam to robić jak ta przezierność wszystko mi przysłoniła?

Jestem załamana:( co jeszcze mogę zrobić po tym teście Pappa?
A jak się NT prezentuje na siatkach centylowych? Ja tez na prenatalnych miałam przeziernosc 2,4 i to jeszcze nie było ponad normę, ale na 90centylu. Wszystko zależy od wieku ciąży, czekaj na wyniki PAPPA.
 
Do góry