dasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2004
- Postów
- 467
Mój mąż też niezbyt chętnie targa brzuszek. Tzn, brzuszek pogłaszcze i rano, kiedy wychodzi i popołudniu, kiedy wraca z pracy, ale żeby potrzymał rękę dłużej i poczekał aż mała go pokopie to jest nieosiągalne-mówi mi wprost,że nie chce mu sie tak trzymać tej ręki, bo mu niewygodnie I dopiero kiedy nie wytrzymałam i się popłakałam, to się przejął, bo nie wiedział,że dla mnie to takie ważne i od tego czasu b. się stara,ale ja nie nalegam, bo myślę,że dojrzeje do tego.
Do niedawna maleństwo kopało delikatnie i ja to czułam, bo od środka, ale na zewnątrz było dla kogoś problemem wyczuć te kopniaki. A na dodatek moje szczęście od 2 m-cy chodzi strasznie zamyślony i mimo,że wraca o normalnej godzinie (około 16-17) to i tak go w domu nie ma,bo myślami jest ciagle w pracy. A wieczorem jest tak zmęczony,że momentalnie zasypia :roll: Ale wczoraj kiedy położyliśmy sie do łóżka przytulił się do mnie i położył rękę na brzuchu. Dzidzia zawsze się wtedy uspakajała i nie chciała atulka kopać-a tu wczoraj niespodzianka-skopała tatuńcia ze trzy razy :shock:
Myślę,że był to przełomowy dzień dla mojego męża w tej ciaży i teraz sam chętniej będzie dotykał brzuszka.
Do niedawna maleństwo kopało delikatnie i ja to czułam, bo od środka, ale na zewnątrz było dla kogoś problemem wyczuć te kopniaki. A na dodatek moje szczęście od 2 m-cy chodzi strasznie zamyślony i mimo,że wraca o normalnej godzinie (około 16-17) to i tak go w domu nie ma,bo myślami jest ciagle w pracy. A wieczorem jest tak zmęczony,że momentalnie zasypia :roll: Ale wczoraj kiedy położyliśmy sie do łóżka przytulił się do mnie i położył rękę na brzuchu. Dzidzia zawsze się wtedy uspakajała i nie chciała atulka kopać-a tu wczoraj niespodzianka-skopała tatuńcia ze trzy razy :shock:
Myślę,że był to przełomowy dzień dla mojego męża w tej ciaży i teraz sam chętniej będzie dotykał brzuszka.