reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy dzidzisiów

Frutisku, tak jak Mada napisala - niech lekarz napisze na skierowaniu pilne i musza Cie odrazu przyjac. W koncu jakby ktos umieral to przeciez tez nie dadza mu terminu za 2 tygodnie!
Jestes w ciazy i masz do tego prawo!
Marsz do lekarza albo odrazu na izbe przyjec do szpitala! Musza Cie zbadac!!
Pewnie z Twoja Oliwka wszystko jest ok, ale lepiej sie upewnic i byc spokojnym!
 
reklama
Wiecie co jak to czytam to mnie skręca :mad: Pół wypłaty nam zabierają, lekarze strajkują, bo za mało zarabiają, chcą w sumie o 130% więcej, ale jak już trzeba coś zrobić to terminy za pół roku.

Frutisek jak sie niepokoisz to do lekarza albo do szpitala, i nie daj się tam, wyolbrzym najwyżej wszystko tak żeby cię zbadali.

A ja Wam opowiem historię mojej teściowej.
Dostała okres, ale strasznie z niej leciało, po prostu krwotok, a na drugi dzień miała jechać do sanatorium (jazdy autobusem około 5 godzin). Pojechała do szpitala, żeby ją zbadali i dali jakiś zastrzyk na powstrzymanie tego krwawienia. Jak wróciła do domu cała wkurzona i zapłakana, to opowiada nam, że przyjęły ją pielęgniarki i dały jej telefon, z którego zadzwoniła do pani ginekolog (ona była dwa piętra wyżej). Podczas rozmowy telefonicznej babka powiedziała jej, że jak chce to ma zostać w szpitalu, bo ona tak nie da jej ani żadnych leków ani zastrzyku. Teściowa nie mogła zostać w szpitalu ze względu na wyjazd, więc ten babsztyl powiedział, że w takim razie nie może jej pomóc. No to teściowa cała wkurzona i załamana jednocześnie wróciła do domu.

A my akurat byliśmy u nich. W tym momencie mój mąż, powiedział że ma się nie rozbierać i jadą tam z powrotem. Wparował na oddział, oczywiście bez kolejnego skierowania na wizytę i tym razem on tam wszedł i znowu z panią doktor można się było porozumieć tylko przez telefon, ale to mu w niczym nie przeszkadzało, bo zrobił tam taką haję, że co ona pracuje jako telemarketer, czy jest lekarzem, co to za wizyty i badanie pacjenta przez telefon. Poryczał, postraszył ją i w końcu ta z wielką łaską zeszła na dół, żeby zbadać teściową. A Piotrek oczywiście dalej przy wszystkich haja, że seriale w telewizji są ważniejsze od pacjentów i tego typu gadki na cały korytarz.  :mad:
Ale oczywiście był z siebie bardzo dumny, bo podczas badania mamy, rozmawiał z jakimiś młodymi pielęgniarkami i one powiedziały mu, że chciały by mieć takiego syna, bo jakby nie on to matka mogłaby się przez noc wykrwawić na śmierć, a ta zołza ze szpitala taka jest, że gów... ją wszystko obchodzi.

I ona chce podwyzki, a przecież są jeszcze gorsze przypadki lekarzy, które niestety nie kończą się dobrze, jak ten, bo nie każdy ma siłę walczyc o swoje.
 
Kasia pozazdroscic męza ! bardzo dobrze zrobił robiąc tam awanture bo kto wie jak by sie to skonczyłlo ja znam podobny przypadek ojciec kolezanki miał atak wyrostka zajechali do szpitala a tam strajk i powiedzieli mu ze nic nie mogą zrobic jedynie dac leki przeciwbólowe..i ze jezeli chce to dadza mu numer na komorke do lekarza ,który za kase moze przyjdzie go zoperowac..koles nie miał wysjcia i musiał zapłacic bo chyba by sie predzej przekręcił zanim by sie nim zajeli tak jak trzeba...
 
Dajcie spokoj! Zajebista mamy sluzbe zdrowia!
Moja mama jak miala prawie 3 lata temu wypadek - zlamane obie rece w kilku miejscach, bark, panewka stawowa itd. to dopiero jak dali w lape ordynatorowi to sie nia zajal, bo niby 'byly ciezsze przypadki na oddziale'. A moja mama przez tydzien byla w szpitalu z zagipsowanymi rekami, barkami jak Rambo, koloru baklazana, czekajac na operacje. No i jak juz wspomnialam dopiero w momencie jak dostal lekarz koperte to sie nia zajal i na drugi dzien rano byla 'srubowana' i wszystko bylo ok.
 
Proszę nie wrzucajm wszystkich dojednego worka, ja nie twierdze że służba zdrowia jest idealna, ale uważam się za bardzo wymagającą pacjentkę a jednak nie mogę złego słowa powiedzieć o moim lekarzu, który również w 5 miesiącu położył mnie w szpitalu w którym pracuje i naprawde nie narzekałam ani na pielęgniarki ani na lekarzy, on odwiedzał mnie(nie liczę obchodów) i naprawde czułam się jak bym była tam za kase (dziewczyny na sali , miały prowadzącego-chodziły prywatnie, który też pracował w tym szptalu i jego zainteresowanie nimi niczym się nie różniło od mojego przypadku).
Oczywiście na początku ciąży tafiłam na jełopa, który zaraz na wstępie zafundowałmi psychotropy bo narzekałam na mdłości, na szczęście przeczytałam ulotkę która bezwzględnie zakazywała brania leku przez ciężarne!!! na toxo też skierowania nie dał i musiałam płacić(teraz nie płaciłam)!!!
A nasze składki w większości pochłania NFZ , nie lekarze. Czytałam raport ze portier w NFZ w W-wie zarabia więcej niż lekarz na etacie ze starzem 10letnim!!! kierowca zarabia ok.3000-4000!!!a jak mówili o tym w telewizji to rzecznik NFZ stwierdził że oni nie zarabiają dużo tylko godnie, a ze lekarzom nie starcza , no cóż...
Wiecie to nie jest wszystko takie proste, i im prawo strajku też się należy, a że wielu z nich to konowały albo tylko patrzą gdzie banknot szeleści to też fakt ::) ale jest wielu profesjonalistówi z prawdziwym powołaniem to też sie liczy że jeszcze nie wszyscy to skurw...
 
Kurcze, masz racje, to jest prawda. Wiekszosc lekarzy jest w porzadku i wcale sie nie dziwie, ze chca podwyzek. W Wielkiej Brytanii za ta sama prace lekarze dostaje cztery razy wiecej, jest ogromna roznica!! A tutaj?? Gdyby nie prywatne praktyki albo/i dodatkowe etaty w innych miejscach to ci biedni lekarze nie mieliby sie z czego utrzymac!!! No i sa tez sk.... niestety. U nas w Slupsku jest jeden lekarz - swietny podobno. Ale tylko prywatnie. Pracuje tez w przychodni i tam takie szopki odstawia, ze masakra!! Moja szwagierka do niego chodzila, wizyty umowione na konkretny dzien, konkretna godzine, jak przychodzila to czasem czekala 5-6 godzin, a czesto bylo tak, ze sie nie doczekala, bo pan doktor musial gdzies jechac (zaznaczam, ze byla w ciazy). Przez cala ciaze RAZ dostala skierowanie na badania wszystkie, a i to dopiero wtedy, kiedy sie o nie upomniala. Zbadana zostala lacznie trzy razy, bo lekarzowi sie nie chcialo badac jej co miesiac (po co sprawdzac palpacyjnie czy wszystko jest w porzadku), na USG tez dostala skierowanie RAZ po prosbie - gosciu robi wszystko, zeby pacjentki przychodzily prywatnie i mu placily, no i wiekszosc tak faktycznie robi. Jak byla po porodzie i miala isc na kontrole po 6 tygodniach pologu, to (poszlam z nia) pielegniarka stwierdzila, ze ma zadzwonic na poczatku przyszlego tygodnia i sie umowic, ale ze na pewno w ciagu tygodnia zostanie przyjeta, bo w takiej sytuacji... To byl poczatek kwietnia (7 bodajze, bo to byl piatek). Zadzwonila dziewczyna 10 i zostala poinformowana, ze najblizszy wolny termin na 15 maja... A, zapomnialam dodac, miala ta moja szwagierka zakazenie pochwy bakteeriami coli i w szpitalu jej powiedzieli, ze jak skoncza jej sie antybiotyki, to ma isc do swojego lekarza i zrobic wymaz z pochwy. Cudem sie dostala i pan doktor nawet nie sprawdzil badaniem normalnym, czy na pewno jest wszystko w porzadku. Zamiast skierowania na wymaz (bo przeciez musialaby sie rozbierac) dostala... skierowanie na USG, jakby to cos moglo dac...

Ale moj lekarzz kolei jest fantastyczny. Czy chodze do niego na kase, czy prywatnie (raz bylam bo musialam) - zawsze jest taki sam, i jest naprawde super.
 
Wiecie co to fakt nasz służba zdrowia jest daleko w tyle i niewiem kiedy bedzie na normalnym poziomie ale ja sie wcale nie dziwie takiemu lekarzowi, ktory bierze 1200zł i powiedzmy ze nie dorabia...jaką on ma miec motywacje?? jak by zarabiał tyle co trzeba to by nie wyciagał łapy po łapówki, nie odsyłał do siebie prywatnie i miał wiecej szacunku do pacjenta..
 
A ja myślalam żemnieznnczujecie za obrone lekzrzy ::)

Cholera tylko teraz powinnam zrobić usg a szpitalw którym robi go mój prowadzący strajkuje i nie wiem co zrobić. Mogę isc prywatnie ale wolałabym do mojego (nawet nie wiem gdzie prywatnie przjmuje) tle że nie wiem jak to będzie jak już raz pójde prywatnie i jak to wygląda ,płaci się tylko za usg czy też za wzytę?wiecie to miało być profilaktyczne usg więc nie mam stresu ze jest coś nie tak bo mała szaleje codziennie ;D
może jeszcze poczekam ::) albo zadzwonie w poniedziałek do gabinetu i spytam.Jeszcze  zobacze :)
 
Wiecie co, ja nie twierdzę że wszyscy lekarze są do niczego i traktują swoich pacjentów w okrutny sposób. Ale jeżeli chodzi o to że oni niby tacy biedni i zarabiają jak któraś z was wspomniała 1200 zł, to powiedzcie mi jak to robią, że mieszkają w wypasionych domach i jeżdżą super samochodami.
 
reklama
Kasiu, to stad, ze haruja jak dzikie woly, zazwyczaj co najmniej na poltora etatu (albo i dwa) - przychodnia plus szpital (albo dwie przychodnie) plus praktyka prywatna. I dopiero stad bierze sie konkretny pieniazek. Tylko ze ja wspolczuje takim lekarzom - tu w Slupsku jest moze dwoch czy trzech lekarzy, ktorzy nie sa po rozwodach, bo ich zycie prywatne nie istanialo... A pomysl sobie, co by bylo, jakby za normalny etat w przychodni lekarz dostawal na reke 3000 zlotych - i staralby sie, zeby zawsze bylo dobrze, i nie brakowaloby lekarzy (jak to jest teraz - dlatego sie zapracowuja na kilka etatow, bo sa braki w sluzbie zdrowia - starzy odchodza na emerytury, mlodzi wyjezdzaja za granice...), nie pracowaliby na kilka etatow tez z tego wzgledu, ze nie byloby juz takiej potrzeby i mieliby wiecej wyrozumialosci i serca do pacjentow...
 
Do góry