reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

u nas w kolko tylko ka-ka i ka-ki z roznym akcentem :tak:ta-ta trajkocze na okraglo a mama, to tylko jak juz sie naprawde wielka krzywda dzieje, czyt,. nikt nie chce mnie zabrac z lozeczka:baffled:aa i uwielbia portfele na ich widok wyrywa sie i w kolka ka-ka, ka-ka daaaa,;-):tak:

nie ma mowy aby ja nosic na rekach, tylko podloga i nozki, mamy buty ale je gubi drebczac, wiec po trawie zasuwa w skarpetkach:tak:potrafi przejsc pare kroczkow, bedac tzrymana za jedna raczke:tak:

ciekawa jestem czy te szelki do nauki chodzenia dla dzieci to dobra sprawa:confused::confused:
 
reklama
gratulacje dla Pszczoły!! no i dla pozostałych bobasów również!!:tak:
Alka wszystkich przedrzeźnia, ale "mówić" nie chce, jak ja mówię mama to ona na to baba;-) kryzys też przechodzi, ale na szczęście lekko, bo przyzwyczajona, że znikam do pracy;-)
 
Gratuluje postepow wszystkim sierpniaczkom! :-D

Sara:
  1. siada od jakiegos czasu sama
  2. wstaje
  3. kladzie sie z pozycji stojacej lub siedzacej
  4. kleka
  5. przemieszcza sie pelzajac z predkoscia swiatla ;-)
  6. wszystkie przedmioty dokladnie oglada z kazdej strony
  7. potrafi chwycic paluszkami byle paproch znajdujacy sie na podlodze
  8. mowi: mama, tata, baba, dada, lala, daj, nie
  9. jak sie jej powie "daj" to daje to co akurat trzyma w raczce
  10. sama rpobuje sie ubierac ;-) np. ja jej ubieram kapelusik, a ona o sciaga i sama probuje zalozyc
  11. slicznie bawi sie pojazdem - wklada i wyciaga z jego bagaznika klocki - wie, ze musi jedna raczka trzymac wieczko, a druga chwytac klocki
  12. jak turlam jej pilke to potrafi ja do mnie odturlac
  13. jak ja przewijam i akurat wtedy sie posika to zaczyna sie smiac na caly glos
  14. w wannie nie sposob jej umyc, bo non stop wstaje
  15. kartki ksiazki, gazety itd. potrafi idealnie przewracac jedna po drugiej
Tyle mi narazie przyszlo do glowy :-)

A teraz pytanie z innej beczki:
Moja kolezanka ma coreczke starsza od Sary o 5 tyg. (urodzila sie 11 lipca). Mala nie potrafi sama siasc, raczkowac, pelzac, o staniu nie mowiac, a jak Beata podnosci ja, zeby stanela to podkurcza nogi tak jakby chciala w powietrzu po turecku usiac. Jak Beata ja posadzi to potrafi wysiedziec nawet godzine bez ruszania sie z miejsca ( w tym czasie Sara np. 5 razy przepelznie po pokoju) Ostatnio powiedziala mi, ze Oliwka nie potrafi sie polozyc sama na brzuch, bo sie boi :no: Ogolnie rozwija sie dobrze, troszke mowi (tyle co nasze dzieci), ma 6 zabkow, jest duza. Zastanwiam sie tylko czy nie wpoeidziec Beacie, zeby pokazala ja neurologowi, bo chyba cos jest nie w porzadku :no: Tak mi sie wydaje...Tylko boje sie, ze sie na mnie obrazi. Jak myslicie?
 
hmmm ciężka sprawa Sandra, bo jak tu powiedzieć delikatnie matce, że powinna iść z dzieckiem do lekarza. faktycznie może niepokoić to, że dziecko w tym wieku ogóle nie próbuje choćby trochę raczkować. nie wiem jednak czy to jakieś "opóźnienie" czy może jakiś uraz typu: próba raczkowania skończyła się sytuacją stresową, dziecko się przestraszyło i teraz się boi. wydaje mi się jednak, że koleżanka powinna choćby pogadać z pediatrą.
 
Musi iśc do lekarza, może ma nadwagę? Nasza znajoma ma i dziecko chodzi na ćwiczenia aby sie rozruszała.
Natomiast Nasza Nikola już sama chodzi trzymana za ręce. Łużeczko i kojec od rannych godzin sa polem do treningów. Skacze, chodzi, no i spada na tyłeczek:-)). Już nawet za bardzo nie usiedzi w łużeczku bo woli stać.
 
Sandra, tez uwazam, ze kolezanka powinna sie z mala przejsc do lekarza, nawet jesli nic jej nie jest (oby, tego jej zycze) to chyba lepiej chuchac na zimne niz potem obudzic sie z reka w nocniku!! Nie wiem tylko jak jej bys mogla to powiedziec. Jesli jestescie w dobrych stosunkach to chyba wystarczy po prostu powiedziec, jak sa takie trudniejsze no to nie wiem...
 
swietnie dzieciaczki sie rozwijaja

Ninka, potrafi prawie to wszystko co Sarka, tylko juz nie pelza a raczkuje, wylaczajac:10, 11, 13

a co do kolezanki, jesli jestes z nia w bliskich kontaktach to sie nie powinna obrazic. nastepnym razem jak bedzie a jej mala bedzie cos wykazywala, czyli tak tak napisalas, ona ja sadza a mala na nogi jak do siadu tureckiego to delikatnie mozesz jej zasugerowac neurologa. zawsze mozesz powiedziec ze twoja kolezanka miala podobny problem i udala sie do lekarza
 
Sandra, mnie by tez glupio bylo powiedziec kolezance, ze cos jest "nie halo" z jej dzieckiem, zwlaszcza, ze kazda matka jest na punkcie swojego dziecka przewrazliwiona (ja sama bym sie pewnie ledwo powstrzymala od rzucenia z pazurami do oczu komus, kto by mi cos takiego powiedzial o Pszczole:-p). Ale w momencie, kiedy by Cie Beata zapytala, co o tym myslisz, czy prosila o rade, to nie wahaj sie powiedziec, zeby zabrala mała do neurologa czy innego specjalisty:tak:
 
A Pszczola od soboty zabawia sie w wyrzucanie wszystkiego z lozeczka, kojca, basenu itp. i jak wywalony przemiot laduje na podlodze, to krzyczy "ba!" lub "bau!";-) Moja mama pokazala jej tez, jak sie kladzie lale spac (Maja ma takiego malego gumowego bobasa) i Pszczola uklada lale na poduszce lub na pieluszce, owija i glaszcza (klepie;-)) i cos tam podspiewuje pod nosem (kolysanke?:confused2:). Poza tym udoskonalila pokazywanie, jaka jest duza - do tej pory przewaznie jedna reka pokazywala, a teraz oburacz i tak sie w gore wyciaga, ze az sie wywraca:-D
 
reklama
Piotrek tez z rozmachem pokazuje jaki jest duzy! :-D Trzeba go lapac, jak spada, bo caly czas pokazuje. :-D

Piotrus ma ksiazeczke, ktora z boku ma zamontowany panel z obrazkami. Po nacisnieciu obrazka wlacza sie dzwiek odpowiadajacy sytuacjom opisanym w bajce. Nauczyl sie powtarzac te dzwieki. I gada z ksiazeczka. :-D A "przerazajacy wicher" tak mu sie spodobal, ze demontruje nam go od rana do wieczora. Na przemian z "gugli- gugli", ktore dzis rozszyfrowalam... Piotrus nasladuje nasze "kululu", jak bawimy sie pilka... :-p
 
Do góry